– Jesteśmy największą firmą w Polsce produkującą betonowe prefabrykaty i mamy ambicję zagrać w lidze europejskiej – powiedział prezes Robert Jędrzejowski. Od 2008 r. moce produkcyjne Pekabeksu wzrosły czterokrotnie, do blisko 100 tys. m sześc. prefabrykatów rocznie. Przejęty w kwietniu br. zakład Kokoszki ma dorzucić docelowo ponad 32 tys., firma pracuje już nad kolejnym przejęciem, które może zostać dokonane do końca roku.
Dywidenda już w tym roku
To ważne, bo wzrost mocy przekłada się na skokową poprawę wyników finansowych Pekabeksu – skonsolidowane przychody wzrosły ze 158 mln zł w 2011 r. do 328 mln zł w ubiegłym roku. W I kw. br. sprzedaż wyniosła ponad 97 mln zł, a portfel zamówień na koniec marca wynosił 140 mln zł.
Menedżerowie wskazali, że wyniki będą się poprawiać dzięki akwizycjom i inwestycjom organicznym, ale spodziewany jest wzrost całego rynku budowlanego w najbliższych latach – dzięki zmianie cyklu koniunkturalnego i pieniądzom z UE. Ponadto udział prefabrykatów w wartości rynku budowlanego jest w Polsce niższy niż w innych krajach (1,2 proc. wobec 4,5–4,9 proc. w Niemczech i Szwecji).
Grupa stawia na rozwój eksportu. Na razie stanowi on 24 proc. i obejmuje głównie Skandynawię (sprzedaż prefabrykatów). W kraju spółka wykonuje prefabrykaty dla inwestycji infrastrukturalnych (m.in. Gazoport), komercyjnych i przemysłowych. Domena rynku skandynawskiego to elementy dla budownictwa mieszkaniowego.
Pekabex kusi też inwestorów polityką dywidendową. Firma już od kilku lat dzieli się zyskami. Ciekawostką jest to, że nowe akcje będą brać udział w dywidendzie z ubiegłorocznego zarobku. Wypłata ma sięgnąć 2 mln zł, co daje 8 gr na akcję. Firma ma wypłacać regularnie co najmniej 15 proc. zysku skonsolidowanego. Docelowo poziom ma wzrosnąć do 50 proc., o ile dług netto będzie sięgać do 2 x EBITDA.