W trakcie piątkowej sesji walory przemysłowej spółki były wyceniane na giełdzie po około 58 zł. Rekomendacja została przygotowana przy cenie rynkowej 57,18 zł.
Autorzy rekomendacji zwracają uwagę, że „afera Volkswagena" doprowadziła do przeceny akcji firm działających na rynku motoryzacyjnym. - Zważywszy na dużą dywersyfikację przychodów Stomilu, marginalny udział sprzedaży do Grupy VW oraz szereg korzystnych czynników pozwalających oczekiwać wzrostu zysków i wypłacanej dywidendy w kolejnych latach uznajemy spadki kursu akcji Stomilu Sanok za nieuzasadnione i stwarzające okazję inwestycyjną – uważają analitycy brokera.
Zdaniem ekspertów efekty pozyskanych zleceń w segmencie motoryzacyjnym w 2014 roku uwidocznią się w przyszłorocznych przychodach, przyjmując, że okres przygotowania projektu do realizacji trwa ok. 12 miesięcy. Ponadto spodziewają się pozytywnych efektów działań naprawczych przejętym Drafteksie. - Efekty restrukturyzacji kosztowej (materiały, zatrudnienie) pozwolą ograniczyć koszty i osiągnąć break even na poziomie operacyjnym. Szanse na wzrosty przychodów pojawią się od 2017/2018 r. – zakładają analitycy. Wśród czynników przemawiających za spółką eksperci wskazują na regularnie płaconą dywidendę. - Posiadane zasoby wolnej gotówki oraz stabilnie wysokie przepływy finansowe pozwalają na wypłaty z zysku. Polityka dywidendowa zakłada wypłatę 40-60 proc. zysku spółki-matki, co Stomil konsekwentnie realizuje od 2009 r. Niezależnie od planowanych inwestycji oraz przejęć podmiotów zagranicznych zakładamy utrzymanie wypłat na poziomie 50 proc.- przewidują analitycy.
Prognoza ekspertów Noble Securities zakłada, że w 2015 roku zysk netto Stomilu Sanok wyniesie 924 mln zł przy przychodach sięgających 743,7 mln zł. W kolejnym roku zysk netto wzrośnie do 109 mln zł, a sprzedaż zwiększy się do 1,01 mld zł.