– Ceny surowców ropopochodnych, które wykorzystujemy w produkcji, cechują się dużą zmiennością. W I półroczu utrzymywały się na poziomie niższym niż w poprzednim roku, ale teraz istnieje duże ryzyko znacznego wzrostu cen – mówi Piotr Widawski, prezes Izolacji Jarocin.

Jego zdaniem dużym problemem, z którym nie wiadomo jak sobie poradzić, jest tani import pap z Rosji. To efekt niskiego kursu rubla oraz dostępu tamtejszych firm do surowców oferowanych po niskich cenach. Tymczasem producenci pap z Polski i innych krajów UE nie mają możliwości nabywania tanich rosyjskich surowców. Jednocześnie rynek Wspólnoty jest w pełni otwarty dla firm ze Wschodu.

– Obserwowane osłabienie popytu na rynku budowlanym, zastój w budownictwie indywidualnym oraz ograniczenie skali inwestycji drogowych i infrastrukturalnych sprawiają, że ogólne zapotrzebowanie na materiały budowlane ciągle jest dość małe. Mimo to poprawiamy wyniki i liczymy, że wraz z ożywieniem w branży również my będziemy rosnąć – twierdzi Widawski.

W I półroczu Izolacja Jarocin poprawiła przychody o 12,5 proc. oraz wypracowała niewielki zysk netto wobec straty zanotowanej w tym samym czasie 2015 r. Lepsze wyniki to rezultat wzrostu sprzedaży stosunkowo tanich pap. W związku z ciągle dużą nadwyżką mocy produkcyjnych i podażą na rynku zarząd nie planuje w najbliższym czasie istotnych inwestycji. Trudno również liczyć na większy wzrost eksportu, który cały czas ma marginalne znaczenie w giełdowej firmie. Barierą wejścia na zagraniczne rynki są obowiązujące tam certyfikaty i przywiązanie odbiorców do rodzimych produktów.