Echo Investment kolejny raz zmniejszyło cel sprzedaży mieszkań na 2018 r., tym razem do 1,1 tys. wobec szacowanego w maju przedziału 1,3–1,4 tys. i początkowego planu 1,5 tys.
Wysoka rentowność
– To świadome działanie, mające na celu utrzymanie marży na poziomie ponad 30 proc. Moglibyśmy sprzedawać więcej, ale kluczowa jest rentowność – powiedział Nicklas Lindberg, prezes Echo Investment. – Kontynuujemy strategię zakładającą zmniejszenie tempa sprzedaży lokali. 80 proc. sprzedajemy na etapie budowy, a 20 proc. w ciągu sześciu miesięcy po zbudowaniu. To pozwala elastycznie reagować na wzrost kosztów, poza tym wielu klientów woli zobaczyć to, co kupuje – dodał.
W przyszłym roku firma chciałaby sprzedać 1,5 tys. mieszkań. Nie zmienił się cel na 2020 r., zakładający uzyskanie sprzedaży rzędu 2 tys. lokali.
W I półroczu Echo znalazło nabywców na 558 mieszkań, o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Po ośmiu miesiącach było to 655 lokali, co oznacza spadek o 13 proc. rok do roku.
W I półroczu Echo przekazało 174 lokale, o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Po ośmiu miesiącach wydano 346 lokali, a plan na cały rok to 1 tys. W I półroczu marża brutto ze sprzedaży lokali wyniosła 31 proc. W samym II kwartale sięgnęła 33 proc. wobec 28 proc. w I kwartale. Dobry wynik za II kwartał to głównie efekt wysokomarżowego projektu w Krakowie. Średnia rentowność w kolejnych kwartałach będzie zależeć od ostatecznego miksu przekazań. Menedżerowie spodziewają się jednak relatywnie wysokich marż.