BGKN liczy, że dzięki prefabrykacji, w dobie rosnących kosztów wykonawstwa, możliwe będzie relatywnie tanie stawianie lokali w ramach programu Mieszkanie+.
Unihouse od lat produkuje domy modułowe z drewna. To jednak produkt drogi, w standardzie pod klucz, przeznaczony na rynki skandynawskie.
– Jako generalny wykonawca i deweloper widzimy, co dzieje się z kosztami. Płace szybują, brakuje rąk do pracy, w 2019 r. będzie tylko gorzej, bo Ukraińcy ruszą na zachód. Dlatego nasz zespół stworzył moduły dla segmentu ekonomicznego – mówi Leszek Gołąbiecki, prezes Unibepu. – Jesteśmy w stanie zbudować czterokondygnacyjny budynek za 3 tys. zł netto za mkw. Poza niższymi kosztami dochodzi szybszy czas realizacji. Niebawem wieszamy wiechę na pilotażowym budynku z 14 lokalami w Bielsku. W marcu kupiliśmy działkę, montaż zabrał 12 dni – podkreślił. Pierwsze mieszkania znalazły nabywców, sprzedawane po 4,1 tys. zł za mkw.
Dla porównania, na uchodzącej za tańszą dzielnicę warszawskiej Białołęce sam Unibep oferuje usługi wykonawstwa w okolicach 5 tys. zł za mkw.
BGKN deklaruje, że w ramach Mieszkanie+ ma w przygotowaniu projekty na 100 tys. lokali (uwzględnia to także bardzo wczesne etapy, które wcale nie muszą się zmaterializować). Prezes Gołąbiecki przyznaje, że w Polsce nie ma na razie takiego potencjału – czy to jeśli chodzi o prefabrykaty drewniane, czy betonowe, by rozpocząć naprawdę masową produkcję. Firmy nie mogą jednak inwestować w rozwój w ciemno. – Z punktu widzenia potencjalnego partnera takiego programu kluczowe jest to, by zostały określone ramy stabilnej współpracy w długim terminie. Wtedy można dostosować moce wytwórcze i zaplanować logistykę – podsumowuje Gołąbiecki.