Emisja zostanie skierowana w pierwszej kolejności do właścicieli co najmniej 0,5 proc. (23,7 tys.) akcji, dodatkowymi warunkami będzie otrzymanie od zarządu zaproszenia do wzięcia udziału w budowie księgi popytu i deklaracja objęcia papierów za co najmniej 100 tys. euro (429 tys. zł).
Cena emisyjna zostanie ustalona przez radę nadzorczą, nie będzie ona mogła być niższa niż pomniejszony o 5 proc. kurs z miesiąca poprzedzającego book building. Notowania Elektrobudowy sukcesywnie spadają, odkąd pod koniec kwietnia banki zażądały restrukturyzacji zadłużenia z uwzględnieniem podwyższenia kapitału. W czwartek kurs spadał do nawet 10,55 zł, co oznacza spadek o 61 proc. od informacji o stanowisku banków.
Stosując mechanizm określony przez zarząd, na dziś minimalną cenę emisyjną można implikować na 17,2 zł, a wpływy z emisji na 16,3 mln zł.
Warunki emisji będzie musiała zatwierdzić rada nadzorcza i walne zgromadzenie, które ma zostać zwołane w najbliższych dniach. Elektrobudowa to jedna ze spółek z najwyższym udziałem funduszy emerytalnych w akcjonariacie. Ujawnione instytucje mają w sumie 70 proc. akcji – w ostatnich dniach poniżej progu 5 proc. zeszło Generali, z 12,6 do 10,6 proc. zaangażowanie zmniejszyła Aviva.
Pod koniec maja spodziewana jest umowa stand still z bankami (powstrzymanie się od dochodzenia należności), a w wakacje docelowa umowa restrukturyzacyjna. Elektrobudowa liczy także na ugodę z Orlenem w sprawie kontraktu na budowę instalacji metatezy. Rezerwy na maksymalną wysokość kar umownych zdemolowały wyniki za 2018 r., co było głównym powodem zaostrzenia stanowiska banków. ar