W opublikowanym w czwartkowym „Parkiecie" wywiadzie wiceprezes Cordii International Tomasz Łapiński powiedział, że „na ten moment" nie jest planowane wycofanie przejętego Polnordu z giełdy, a już w piątek po sesji Cordia... ogłosiła wezwanie do sprzedaży wszystkich papierów w wolnym obrocie.
Jak podkreśla wiceprezes Łapiński, nie ma w tym sprzeczności. – Z uwagi na nasze poważne i długoterminowe plany wobec Polnordu, jak również wobec bardzo istotnych zmian w akcjonariacie spółki, wezwanie umożliwia każdemu dotychczasowemu akcjonariuszowi wyjście z tej inwestycji. Wezwanie nie jest związane z wycofaniem akcji Polnordu z obrotu giełdowego – tłumaczy menedżer.
W treści wezwania nie ma informacji, że zamiarem czy choćby rozważaną opcją jest delisting Polnordu, niemniej na niektórych portalach rano można było przeczytać, że deweloper ma zostać ściągnięty z giełdy.
Cordia oferuje w wezwaniu minimalną cenę, na jaką pozwalają przepisy – 3,55 zł to równowartość średniego kursu z sześciu miesięcy. Średni kurs z trzech miesięcy to 2,82 zł, a najwyższa cena zapłacona przez Węgrów w ciągu 12 miesięcy 3,2 zł.
Cordia obejmowała akcje w ostatniej emisji po 2,12 zł. W poniedziałek kurs Polnordu rósł o nawet 11 proc., do 3,63 zł. W połowie grudnia notowania spadły do historycznego minimum – 1,62 zł. Późniejsze odbicie to zasługa zainteresowania się deweloperem przez Cordię. Co dalej - zależy od scenariusza, jaki wyłoni się z prowadzonych przez Węgrów analiz. Łapiński zaznaczył w wywiadzie, że jeśli chodzi o przyszłość, nic nie jest wykluczone: ani delisting, ani np. fuzja z Cordią.