Niedocenione spółki z szerokiego rynku

Maluchy bardzo rzadko są obiektem zainteresowania analityków, co nie ułatwia podejmowania decyzji inwestycyjnych w tym segmencie.

Publikacja: 24.09.2023 14:25

Niedocenione spółki z szerokiego rynku

Foto: Piotr Gęsicki

Z ponad 400 spółek notowanych na warszawskiej giełdzie aż dwie trzecie rynku stanowią spółki spoza trzech najważniejszych indeksów (tj. WIG20, wMIG40 i sWIG80). – Większość z nich to podmioty „małe”, czyli spółki o niewielkiej kapitalizacji, a przez to również często niskiej płynności akcji. Ze względu na te czynniki najmniejsze podmioty są zazwyczaj pomijane – zarówno przez analityków biur maklerskich, jak i przez inwestorów instytucjonalnych. Nie oznacza to jednak, że małe spółki nie mogą być atrakcyjnym celem inwestycyjnym, szczególnie dla inwestorów indywidualnych, dla których kapitalizacja i obroty nie stanowią istotnych ograniczeń. Wręcz przeciwnie: mniejsze zaangażowanie inwestorów profesjonalnych w tym segmencie powoduje, że efektywność rynku jest tam zdecydowanie mniejsza, dzięki czemu relatywnie łatwiej można zidentyfikować akcje o ponadprzeciętnym potencjale wzrostu – zauważa Michał Staszak, zarządzający funduszami Allianz TFI. Zaznacza jednak, że większe potencjalne zyski oznaczają większe ryzyko. – W tym przypadku na podwyższone ryzyko wpływ ma wspomniana już wcześniej płynność, ale warto również zwrócić uwagę m.in. na jakość raportowanych wyników, sposób zarządzania spółką czy stosunek do inwestorów mniejszościowych. Spośród zidentyfikowanych okazji inwestycyjnych warto postawić na te spółki, których wyniki nie są „papierowe”, a w których ład korporacyjny jest na wysokim poziomie – radzi ekspert.

Segment potencjalnych okazji

Jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnio wydane rekomendacje dla firm z tego segmentu, ceny docelowe zawarte w raportach w zdecydowanej większości przypadków znajdowały się powyżej aktualnych kursów na giełdzie, ale trzeba brać pod uwagę, że zdecydowana większość giełdowych „maluchów” nie jest pod lupą analityków. Dlatego zdaniem ekspertów w tym segmencie rynku szczególnie istotna jest selekcja firm. – Decydując się na alokację środków w spółkach o niższej kapitalizacji rynkowej, powinniśmy przede wszystkim dokładnie zastanowić się, czy jesteśmy świadomi ewentualnego ryzyka związanego z taką formą inwestowania. Sam brak pokrycia analitycznego danej spółki to tylko „wierzchołek góry lodowej” w morzu potencjalnie czyhających na inwestorów zagrożeń. Z jednej strony możemy zmagać się z brakiem płynności, która uniemożliwi nam sprawne dokonywanie zmian w naszym portfelu, ale z drugiej strony może być to szansa na inwestycje w spółkę, która dzisiaj niedostrzeżona jeszcze przez rynek, w przyszłości może znacznie zwiększyć skalę swojej działalności, tym samym generując nieporównywalnie większą stopę zwrotu, którą potencjalnie moglibyśmy uzyskać na akcjach dużych podmiotów – wyjaśnia Mateusz Czyżkowski, analityk DM XTB.

Maluchy z potencjałem

Wśród polecanych przez brokerów spółek nie brakuje takich, które w ostatnich miesiącach pozwoliły dobrze zarobić. Jak pokazują wydane rekomendacje, część z nich nie powinna mieć problemów z kontynuacją pozytywnego trendu, ponieważ ich dobre perspektywy wciąż nie są w pełni odzwierciedlone w cenach akcji. Do nich można zaliczyć Mercor, który znalazł się ostatnio na celowniku BM Pekao (oferuje 48 proc. potencjału względem ceny płaconej na giełdzie). Tylko od początku bieżącego roku papiery spółki podwoiły już wartość. Mimo trudnego otoczenia i słabszych perspektyw branży budowlanej nie ma ona problemów z pozyskiwaniem nowych zamówień, czego potwierdzeniem jest stabilny portfel zleceń. Motorem wzrostu sprzedaży są dynamicznie rosnące przychody z rynków zagranicznych. – Mercor jest jednym z liderów europejskiego rynku biernych zabezpieczeń przeciwpożarowych oraz wiodącym podmiotem na rynku krajowym. Pomimo nadchodzącego spowolnienia w branży spółka jest dobrze przygotowana na trudniejsze czasy – wskazuje Damian Szparaga, analityk BM Pekao. – Mimo że spółce nie uda się powtórzyć rekordowych wyników z roku obrotowego 2022/2023, osiągane rezultaty wciąż będą solidne – dodaje. Dodatkowym atutem Mercoru jest dywidenda, która w tym roku wyniosła 1,51 zł, co jest najwyższym poziomem od dziewięciu lat. – W naszej ocenie Mercor ma szansę dołączyć do spółek regularnie wypłacających przyzwoitą dywidendę, co powinno podnieść jego atrakcyjność w oczach inwestorów – wskazuje Szparaga.

Mocne argumenty przemawiają także za Elektrotimem. Spółka w ostatnich latach znacząco zwiększyła skalę działalności, co przełożyło się na efektowną poprawę wyników, a dzięki pozyskaniu kolejnych istotnych kontraktów może się pochwalić solidnym portfelem zamówień. Równocześnie jej zarząd optymistycznie wypowiada się o wynikowych perspektywach spółki na II półrocze br. i 2024 r.

W ocenie analityków DM BDM atrakcyjnie prezentuje się Biomaxima (35 proc. potencjału). Eksperci podkreślają, że spółka wielokrotnie pokazała swoją elastyczność i wysoką sprawność w reagowaniu na pojawiające się potrzeby rynkowe, m.in. jako jedna z pierwszych firm wprowadziła na rynek testy do diagnostyki Covid-19. Oczekują, że w kolejnych latach motorem napędowym rozwoju spółki będzie rosnące zapotrzebowanie na diagnostykę w dziedzinie lekowrażliwości. Zakładają, że rok 2023 jest okresem przejściowym dla spółki ze względu na znaczną inwestycję w rozbudowę mocy produkcyjnych. – Wyniki 2022 r. były istotnie podbite przez duże zamówienie na testy do diagnostyki Covid-19, natomiast wpływ uruchomienia nowych mocy produkcyjnych w naszej ocenie będzie w pełni widoczny w 2024 r. Dlatego też nieunikniony jest spadek wyników w całym 2023 r. W naszym modelu uwzględniamy jednak wpływ istotnych zamówień, które w ochronie zdrowia zazwyczaj występują pod koniec roku – wyjaśnia Anna Tobiasz, analityk DM BDM.

Na celowniku Noble Securities znalazł się Unibep (25 proc. potencjału). W związku z trudną sytuacją w branży budowlanej spodziewają się relatywnie słabych wyników budowlanej grupy w II półroczu 2023 r. Jednocześnie w kolejnych latach dostrzegają potencjał do dużej poprawy rezultatów, przede wszystkim w budownictwie przemysłowo-energetycznym i drogowym. W ocenie analityków w 2024 r. wyniki finansowe spółki wyraźnie się poprawią, a w 2025 r. może nastąpić skokowy przyrost zysków.

Zwolenników wśród analityków BM Pekao ma również Skarbiec Holding (55 proc. potencjału), którego wyniki ostatnio mocno ucierpiały. Jednak analitycy dostrzegają szansę na pozytywną zmianę. – O ile ostatnie kwartały były dla spółki bardzo wymagające, oczekujemy, że trwająca restrukturyzacja, wzrost AUM (aktywa w zarządzaniu), napływy oraz dobre wyniki zarządzanych funduszy powinny spowodować powrót do rentowności. Biorąc pod uwagę wartość gotówki i ekwiwalentów na bilansie (132 mln zł), obecną wycenę uważamy za atrakcyjną – przekonuje Michał Fidelus, analityk BM Pekao. Oczekuje, że rok 2022/23 będzie pierwszym i jednocześnie ostatnim rokiem dla spółki ze stratą netto. W kolejnych dwóch latach spodziewa się zysków w przedziale 4–8 mln zł na skutek dalszej optymalizacji kosztów oraz wzrostu AUM.

Czytaj więcej

Drobni inwestorzy coraz mniej znaczącą siłą na warszawskim parkiecie
Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty