Zagranica grymasi, Polacy biorą obligacje jak leci

W strukturze posiadaczy skarbowych papierów wartościowych zagraniczne podmioty odgrywają coraz mniejszą rolę. Ich miejsce wypełniają krajowi inwestorzy instytucjonalni i indywidualni.

Publikacja: 02.07.2025 06:00

Zagranica grymasi, Polacy biorą obligacje jak leci

Foto: AdobeStock

Po mocnych zakupach polskich papierów wartościowych przez podmioty zagraniczne w dwóch pierwszych miesiącach tego roku, maj był trzecim miesiącem z kolei, w którym grupa ta redukowała zaangażowanie w tego typu aktywa, choć wciąż ma ich więcej niż na koniec ubiegłego roku. Z drugiej strony mamy jednak wciąż rosnące znaczenie gospodarstw domowych w obsłudze zadłużenia, a także skokowy wzrost zakupów papierów przez fundusze inwestycyjne i oczywiście kontynuację zakupów przez banki. Struktura inwestorów nie tylko w tak krótkim okresie, ale i w ostatnich latach zmienia się w kierunku rosnącego udziału inwestorów wewnętrznych. To raczej korzystny trend z punktu widzenia budżetu, ale jednak lokalni inwestorzy są wciąż zbyt słabi, by zaspokoić potrzeby rządu.

5,44 %

sięga obecnie rentowność polskich obligacji 10-letnich. To o 0,43 pkt proc. mniej niż z końcem ubiegłego roku.

5,08 %

zyskał od początku roku TBSP, indeks polskich obligacji skar- bowych. II kwartał był wyraźnie lepszy od pierwszego.

11,9 %

sięgnął z końcem maja udział nierezydentów w zadłużeniu w krajowych papierach wartościowych

– Kolejna informacja o redukcji zaangażowania zagranicy w obligacje skarbowe w lokalnej walucie nie jest zaskoczeniem. Inwestorzy zagraniczni, jak widać, trwale ograniczyli zaangażowanie w tę część rynku dłużnego w Polsce w okresie pandemii – przypomina Fryderyk Krawczyk z VIG/C-Quadrat TFI. – Jak obserwujemy, pod względem udziału w długu denominowanym w złotym ekspozycja nierezydentów systematycznie maleje. Pomimo znaczącego zwiększenia podaży obligacji, jak i atrakcyjnych rentowności polskich instrumentów rządowych popyt zagranicznych inwestorów jest rachityczny – ocenia.

Czytaj więcej

Popyt krajowy na obligacje skarbowe pozostaje silny, ale z zagranicą krucho

Bogdan Jacaszek z TFI PZU przyznaje, że z punktu widzenia bezpieczeństwa finansów publicznych lepsza jest sytuacja, gdy w strukturze zadłużenia dominują podmioty krajowe oraz emisje denominowane w walucie krajowej. – Szybko rosnące depozyty bankowe oraz znaczne napływy do funduszy inwestycyjnych pozwalają krajowym instytucjom finansowym na dalsze zwiększanie posiadania obligacji skarbowych, jednak skala potrzeb pożyczkowych przerasta możliwości finansowe krajowych podmiotów. Z tego powodu Ministerstwo Finansów dodatkowo finansuje się poprzez emisje euroobligacji, których udział w finansowaniu nie powoduje obecnie jednak znacznego ryzyka dla stabilności finansów publicznych – komentuje.

Czytaj więcej

Santander TFI bada nawyki inwestycyjne pokoleń

Krawczyk zwraca uwagę, że w tym samym czasie zainteresowanie obligacjami walutowymi przeżywa pewnego rodzaju boom. – Polska przez długi czas nie emitowała długu w twardych walutach. Powrót w ostatnim czasie na ten rynek spotkał się z ogromnym zainteresowaniem – wspomina. Jak mówi, z jednej strony ograniczenie udziału inwestorów zagranicznych wśród posiadaczy złotowych obligacji powinno stabilizować zmienność na tym rynku – wysoki udział rezydentów historycznie wpływał na większą stabilność wycen krajowych instrumentów rządowych.

– Z drugiej strony utrzymywanie się cały czas ogromnych potrzeb pożyczkowych państwa może w pewnym momencie wymagać przyciągnięcia nowej grupy inwestorów na ten rynek – przewiduje ekspert VIG/C-Quadrat TFI.

Jak szacuje Ministerstwo Finansów, udział nierezydentów w zadłużeniu obniżył się w maju do 11,9 proc. z 12,3 proc. na koniec poprzedniego miesiąca i 12,7 proc. na koniec grudnia 2024 r. .

Obligacje
Popyt krajowy na obligacje skarbowe pozostaje silny, ale z zagranicą krucho
Obligacje
Czy listy zastawne będą pasować do twojego portfela?
Obligacje
MCI z programem obligacji wartym 100 mln zł
Obligacje
Oprocentowanie obligacji skarbowych na niezmienionym poziomie
Obligacje
Deweloperzy rolują dług, kryzysu zaufania nie widać
Obligacje
Więcej za mniej, czyli emisje publiczne w pierwszym półroczu