Straty drogowe dobijają spółki

Firmy Hydrobudowa, PBG i Polimex-Mostostal miały setki milionów złotych strat wywołanych przez budownictwo drogowe. Zdaniem analityków pierwsze dwie firmy przybliża to do upadłości likwidacyjnej.

Aktualizacja: 12.02.2017 22:50 Publikacja: 04.09.2012 14:00

Straty drogowe dobijają spółki

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Tragiczne wyniki pokazało w II kwartale kilku czołowych przedstawicieli branży budowlanej. Szczególnie negatywnie zaskoczyły Hydrobudowa Polska, PBG i?Polimex-Mostostal. Analitycy spodziewali się co prawda ujemnych wyników, ale nie sądzili, że straty na drogach będą aż tak znaczące. Negatywnie, choć na mniejszą skalę, zaskoczył też Budimex, który musiał dokonać odpisów w związku ze złożeniem przez PNI wniosku o upadłość układową.

Koniec wielkich strat?

O to, jak duże jest ryzyko, że pokazane dotychczas straty na kontraktach drogowych nie będą ostatnimi, zapytaliśmy analityków. – Zarząd Polimeksu wskazał, że prowadzone są dodatkowe prace nad rozliczeniem realizowanych przez firmę kontraktów. Dlatego można oczekiwać, że przed końcem roku pojawią się jeszcze jakieś straty na zleceniach – uważa Krzysztof Pado z DM?BDM. – W raporcie półrocznym firma poinformowała, że straty generuje jedynie w segmencie drogowym, a nie kolejowym. Zarząd Polimeksu zapewnia, że Torpol osiąga dobre wyniki. Nie jestem jednak pewien, czy tak jest w istocie, tym bardziej że przypadek PNI pokazał, że sytuacja w tej branży nie jest najlepsza. Być może Polimex nie chce pokazać strat w związku z poszukiwaniem inwestora dla Torpolu – zastanawia się.

Andrzej Bernatowicz z DM?IDMSA uważa, że jeśli zarząd decyduje się na pokazanie bardzo dużych strat, to warto się kierować konserwatywnym podejściem. – Skala nie jest bowiem aż tak istotna. Dlatego oczekiwałbym, że Polimex wykazał już wszystkie straty, jakie wiążą się z realizacją kontraktów drogowych – mówi.

Zdaniem naszego rozmówcy sytuacja PBG i Hydrobudowy jest tak trudna, że ciężko jest formułować jakiekolwiek prognozy. – Wątpliwości budzi bowiem kwestia kontynuacji działalności. Spółki nie mają finansowania, przez co nie są w stanie realizować kontraktów. Jeśli nie zawiązały rezerw na  wszystkie możliwe kary, to nadal jest potencjał do generowania strat – mówi.

Pado uważa, że w wypadku PBG można oczekiwać, że spółka wykazała już wszystkie straty na kontraktach lub zawiązała odpowiednie rezerwy. – Można jednak oczekiwać odpisów związanych z utratą wartości firmy oraz wartości udzielonych pożyczek. Na koniec półrocza wartość firmy sięgnęła w księgach PBG 428 mln zł. Kwota pożyczek przekroczyła natomiast 300 mln zł – mówi.

Nie wszyscy tracą tak dużo

Nasi rozmówcy podkreślają, że na każdą firmę należy patrzeć odrębnie. Budimex dla przykładu znany jest z tego, że potrafi zarządzać rezerwami na straty na kontraktach. Lepiej od wspomnianych wcześniej trzech firm poradziły sobie także Pol-Aqua i Trakcja-Tiltra, która specjalizuje się w budownictwie kolejowym. – Problemem Pol-Aquy już od wielu kwartałów jest brak rentowności na podstawowej działalności operacyjnej. Spółka ukrywa to dzięki pozytywnym zdarzeniom jednorazowym. Straty nie są co prawda duże, ale nie widać, żeby sytuacja miała się poprawić w najbliższym czasie – komentuje Bernatowicz. Analityk podkreśla, że po wyczyszczeniu wyniku ze zdarzeń jednorazowych straty pokazałaby w II kwartale również Trakcja. – Po wyłączeniu Poldimu z konsolidacji w portfelu nie ma jednak dróg, w związku z czym potencjał do generowania dalszych strat nie jest duży – mówi.

HBP i PBG do likwidacji?

Szczególnie słabe wyniki miały Hydrobudowa i PBG, które kontroluje 47,69 proc. kapitału pierwszej spółki (na koniec półrocza było to 63,05 proc.). Według naszych obliczeń Hydrobudowa miała w II kwartale 786,5 mln zł straty, a PBG 1,6 mld zł. Ciekawie wygląda raport Hydrobudowy. W całym półroczu grupa miała 93,3 mln zł obrotów, a w samym I kwartale informowała o 265,9 mln zł sprzedaży. W międzyczasie straciła jednak kilka kontraktów, przez co musiała skorygować przychody bilansowe.

– Wyniki I półrocza pokazują, że szanse na zawarcie układów przez Hydrobudowę i PBG znacząco spadły. Zarząd pierwszej spółki nawet wprost wspomniał w raporcie, że rozważana jest zamiana formy upadłości na likwidacyjną – komentuje Pado. – To może utrudnić również zawarcie układu przez PBG w związku z tym, że wchodzące w skład grupy spółki poręczały sobie wzajemnie kredyty – dodaje.

Także według Arkadiusza Chojnackiego z Ipopemy Securities PBG ma małe szanse na  wyjście na prostą. Lepiej wygląda sytuacja Polimeksu. Przede wszystkim jego wierzyciele widzą, co się stało z PBG i wiedzą, że brak współpracy ze spółką może skutkować utratą pożyczonych pieniędzy.

– Polimex, w przeciwieństwie do PBG, ma też ogromny majątek. Wreszcie pierwsza z tych grup pozyskała dwa duże kontrakty w branży energetycznej, co daje nadzieję nie tylko na nowe wpływy, ale i szanse na odegranie istotnej roli w tym perspektywicznym segmencie rynku – uzasadnia.

[email protected]

Problemy sektora budowlanego to także zmartwienie dla banków

Kłopoty branży budowlanej to nie tylko zmartwienie dla niej samej. Na jej problemach cierpią także banki. Jak wyliczyli analitycy Domu Inwestycyjnego BRE, na koniec ubiegłego roku 12 giełdowych banków (odpowiadających za około 71 proc. aktywów sektora na koniec 2011 r.) było zaangażowanych w branżę budowlaną na kwotę 25 mld zł. Stanowiło to 4,2 proc. kredytów ogółem, 10 proc. kredytów korporacyjnych, 17 proc. łącznej kapitalizacji banków oraz ponad 200 proc. skumulowanych zysków za ubiegły rok.

Największe nominalne zaangażowanie w sektor budownictwa na koniec roku miał największy polski bank PKO BP. Według wyliczeń DI BRE ekspozycja tej instytucji na sektor budowlany wynosiła 6,1 mld zł. Z kolei w przypadku banku Pekao było to 5,3 mld zł. Jak jednak podkreślają analitycy, najbardziej znaczącą ekspozycję na sektor na koniec roku miał bank Millennium. Nominalna wartość ekspozycji stanowiła największy procent kapitalizacji banku i drugi największy procent jego zysków. Ekspozycja na sektor budowlany stanowiła 4,8 proc. wszystkich kredytów udzielonych przez bank oraz 18,7 proc. kredytów korporacyjnych. Według specjalistów DI BRE najbezpieczniejszym bankiem pod względem zaangażowania w branżę były Bank Handlowy oraz BZ WBK.

Część bankowców i analityków już teraz otwarcie mówi, że tak duża ekspozycja na sektor budowlany będzie jednym z czynników, który wpłynie na pogorszenie wyników banków. Podkreślają, że tegoroczny wynik całego sektora będzie niższy od tego, który udało się wypracować w roku ubiegłym. Wtedy, według danych Narodowego Banku Polskiego, zysk netto sektora bankowego wyniósł 15,7 mld zł.

Po siedmiu miesiącach tego roku jest to 9,632 mld zł. Odpisy aktualizujące z tytułu utraty wartości aktywów na koniec lipca 2012 roku wyniosły 4,688 mld zł wobec 4,282 mld zł rok wcześniej. Eksperci przyznają, że banki z pewnością będą bardziej powściągliwe przy udzielaniu kredytów firmom budowlanym.

Opinie

Arkadiusz Chojnacki, analityk Ipopema Securities

Do tej pory giełdowe grupy budowlane sporo zrobiły, aby poprawić jakość swoich portfeli. Z tego powodu nie spodziewam się, aby ich przyszłe wyniki były tak złe jak w pierwszym półroczu. Jednocześnie nie należy oczekiwać istotnej poprawy, bo ciągle mamy do czynienia z licznymi zagrożeniami. Problemy z regulowaniem zadłużenia, zatory płatnicze, malejąca liczba kontraktów i twarda walka o każdy z nich powodują, że dziś trudno o optymizm. Trzeba też pamiętać, że sytuacja w budownictwie jest mocno skorelowana z sytuacją ogólnogospodarczą. Tymczasem 2013 r. pod względem wzrostu PKB nie zapowiada się dobrze. Wreszcie nie ma nowych środków z budżetu UE na ogłoszenie kolejnych przetargów.

Adrian Kyrcz, analityk Dom Maklerski BZ WBK

W drugim półroczu wyniki raportowane firm budowlanych powinny być lepsze, bo nie oczekujemy już takiej skali odpisów jak w pierwszej połowie roku. Równocześnie wyniki oczyszczone o zdarzenia jednorazowe nie ulegną poprawie. Przede wszystkim nie będzie temu sprzyjać sytuacja zewnętrzna. Już dziś mamy do czynienia ze zwiastunami spowolnienia gospodarczego oraz spadającą liczbą przetargów. W branży nadal panuje duża konkurencja, czego efektem jest silna presja na uzyskiwane marże. Wiele do życzenia ma jakość portfeli większości firm. Na poprawę wyników spółek budowlanych przyjdzie nam poczekać do czasu, gdy efekty zacznie przynosić przeprowadzona restrukturyzacja.

Robert Maj, analityk KBC Securities

Spośród trzech giełdowych grup budowlanych, które znajdują się dziś w szczególnie złej sytuacji finansowej, czyli Hydrobudowy Polskiej, PBG i Polimeksu-Mostostalu, zdecydowanie najtrudniej będzie wyjść na prostą pierwszej z nich. Co gorsze, jeśli Hydrobudowie nie uda się przeprowadzić układu, to drastycznie maleją szanse na skuteczne działania naprawcze w PBG. W nieco lepszej sytuacji jest Polimex-Mostostal, chociaż i w tym przypadku bardzo dużo będzie zależało od działań i oczekiwań banków i obligatariuszy. Grupa potrzebuje pieniędzy i bez ich wsparcia raczej nie przetrwa na rynku. W mojej ocenie, aby przekonać wierzycieli do swoich planów, powinna najpierw pozyskać inwestora strategicznego.

Maria Mickiewicz, analityk Espirito Santo Investment Bank

W drugim kwartale wiele firm budowlanych musiało dokonać pokaźnych odpisów na nierentowne kontrakty. Z podobnym zjawiskiem, chociaż zapewne już w mniejszej skali, będziemy się spotykali w kolejnych okresach sprawozdawczych. Wszystko za sprawą ogromnej rywalizacji w ostatnich latach, co przełożyło się na zawieranie umów na bardzo niskich marżach. Jeżeli do tego dodamy wzrost kosztów, zwłaszcza związanych z zakupem materiałów budowlanych, to mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego tak wiele kontraktów jest dziś nierentownych. Do tego dochodzą problemy płynnościowe, z którymi boryka się branża. To wszystko powoduje, że najbliższa przyszłość dla tego typu firm nie wygląda dobrze.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?