Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Stare giełdowe powiedzenie mówi, że rynek dyskontuje wszystkie informacje. Jest to jedno z trzech podstawowych założeń analizy technicznej (obok tego, że ceny podlegają trendom, i że historia się powtarza). Jak rozumieć tę tezę? Jej zwolennicy uważają, że wszelkie czynniki (np. fundamentalne, makroekonomiczne czy psychologiczne), które mają wpływ na cenę danego instrumentu, np. akcji, są już w niej uwzględnione. Innymi słowy – rynek wie wszystko i to on kształtuje cenę. Przekonanie to opiera się na założeniu, że zachowanie kursu odzwierciedla zmiany relacji popytu i podaży. Dlatego zwolennicy analizy technicznej twierdzą, że nie trzeba badać czynników wpływających na wycenę danego instrumentu, ani zastanawiać się nad przyczynami spadków lub wzrostów. Aby przewidzieć kierunek i zakres ruchu, wystarczy skupić się na obserwowaniu wykresów i posługiwać się narzędziami analizy technicznej. Czy jednak rzeczywiście można stwierdzić, że w cenie akcji zawarte są wszystkie istotne informacje? – To zależy od horyzontu czasowego. W przypadku dłuższego terminu raczej można odpowiedzieć twierdząco, bo rynek jest efektywny – uważa Sobiesław Kozłowski, ekspert ds. rynku akcji w DM Raiffeissen Banku. – Natomiast w krótszym terminie cena nie zawiera wszystkich informacji. Duży wpływ na zachowania inwestorów mają emocje i czynniki psychologiczne. Do tego dochodzi szum informacyjny. Jeśli pojawiają się np. słabe wyniki danej spółki, to zanim zostaną uwzględnione w notowaniach, może minąć kilka sesji, bo część inwestorów dowiaduje się o nich od razu, inni później. Poza tym analitycy potrzebują czasu na zinterpretowanie informacji i uwzględnienie ich w swoich wycenach. Stąd wynika inercja w zachowaniu kursów, co mogą wykorzystać inwestorzy stosujący analizę techniczną – tłumaczy Kozłowski.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestorzy stracili w ostatnich tygodniach 3,7 mld USD na akcjach siedmiu chińskich spółek notowanych na nowojorskiej giełdzie Nasdaq. Ich akcje najpierw mocno rosły i były ostro promowane w mediach społecznościowych, a później ich kursy gwałtownie się załamywały.
Indeks Shanghai Composite jest najwyżej od 10 lat. Zwyżki są w dużym stopniu napędzane przez krajowych inwestorów detalicznych, którzy dysponują dużymi oszczędnościami i szukają miejsc lokowania pieniędzy.
Wzrost PKB Rosji zwolnił w II kwartale do 1,1 proc. rok do roku, po tym jak w pierwszym sięgnął 1,4 proc. W takim samym okresie zeszłego roku wynosił 4,3 proc. Przez większą część 2023 i 2024 r. gospodarka rosyjska osiągała wysokie tempo wzrostu, co było głównie skutkiem boomu w przemyśle zbrojeniowym i związanych z nim branżach.
O ile w dniach poprzedzających amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce inwestorzy kupowali aktywa mogące znacząco rosnąć po zakończeniu wojny na Ukrainie, to po spotkaniu Trumpa z Putinem dawała o sobie znać na rynkach większa ostrożność.
W obliczu wyśrubowanych wycen dużych i średnich firm i poprawiającej się sytuacji makro, akcje małych spółek stanowią coraz bardziej atrakcyjną opcję. Jakie argumenty inwestycyjne za nimi przemawiają?
Większość spółek będących w tym roku na celowniku biur maklerskich jak na razie przyniosła zyski posiadaczom ich akcji. Jest jednak kilka w tym roku, które mocno rozczarowują inwestorów.