Banki odkładają pieniądze, ale wypłaty dywidend nie będzie

Sześć banków z GPW mających szanse na dywidendy zebrało łącznie prawie 12,1 mld zł niepodzielonych zysków z lat ubiegłych. Inwestorzy liczą na ich wypłatę. KNF mówi „nie".

Publikacja: 07.06.2020 10:28

Foto: GG Parkiet

Wydawało się, że pod względem dywidend banki złapały drugi oddech i po paru chudych latach po 2015 r., gdy nadzór wstrzymał wypłaty i podnosił wymogi ze względu na hipoteki frankowe, teraz znowu wracają tłuste lata dla akcjonariuszy, przynajmniej niektórych, kredytodawców. Pandemia i zarażenie gospodarki pokrzyżowały plany.

Czy nadzór pozwoli sięgnąć do kiesy?

Pod koniec marca Komisja Nadzoru Finansowego zaleciła kredytodawcom i ubezpieczycielom zatrzymanie w całości ubiegłorocznych zysków ze względu na obawę o gospodarcze skutki pandemii. Chodzi nie tylko o wypracowane przez banki zyski w 2019 r., ale także o te z lat ubiegłych, które nie zostały rozdysponowane. Około 23 proc. zysków za 2018 r. (3,4 mld zł) nie zostało podzielonych i liczono na ich wypłatę w tym roku. KNF wyjaśnia, że to podejście jest zgodne z rekomendacją wydaną przez Europejski Bank Centralny i oświadczeniem Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA). – W tak niepewnych uwarunkowaniach makroekonomicznych banki powinny działać ostrożnie i zabezpieczyć bazę kapitałową przed możliwymi szokami gospodarczymi wpływającymi niekorzystnie na sytuację pojedynczych banków, jak i całego sektora. Wszelkie działania zmierzające do wypłaty dywidendy w perspektywie 2020 r. – i tym samym mogące uszczuplić bezpieczeństwo kapitałowe banków – będą postrzegane przez organ nadzoru negatywnie. Organ nadzoru oczekuje odpowiedzialności od zarządów banków – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

Co z podziałem w przyszłym roku? Czy polityka dywidendowa nadzoru sprzed pandemii zostanie przywrócona?

– Obecnie formułowanie przewidywań przyszłych założeń dotyczących polityki dywidendowej jest zdecydowanie przedwczesne i byłoby obarczone dużym ryzykiem. Stanowisko, będące podtrzymaniem tego z marca, zostało w tym tygodniu przekazane bankom i pozostaje aktualne. Nadzór oczekuje stosowania się do niego przez organy banków – mówi Barszczewski.

Wygląda więc na to, że próba powrotu jesienią Banku Handlowego do rozmów z nadzorem w sprawie wypłaty dywidendy w tym roku spaliła na panewce. Bank ten ma łącznie 640 mln zł niepodzielonych zysków (480 mln zł z 2019 r. i 160 mln zł z 2018 r.). Największą kwotę takiego kapitału, mogącego w przyszłości trafić do akcjonariuszy, ma PKO BP – równe 5,5 mld zł (3,83 mld zł z 2019 r. i 1,67 mld zł z 2018 r.). Sporo mają też mBank (2,13 mld zł, na co składa się po około 1,06 mld zł z lat 2019 i 2018) oraz Pekao (1,69 mld zł z 2019 r.). Santander Bank Polska ma 1,6 mld zł zysków do dyspozycji z lat ubiegłych (1,06 mld zł z 2019 r. i 0,54 mld zł z 2018 r.). ING BSK ma 494 mln zł niepodzielonego zysku z 2019 r. Największy udział takich zysków w obecnej kapitalizacji mają: mBank (21 proc.), PKO BP (19 proc.), Pekao (12 proc.), Santander (9 proc.), Handlowy (8 proc.) i ING BSK (2,5 proc.).

– Z pewnością akcjonariusze chcieliby w przyszłym roku choćby częściowej wypłaty odłożonych zysków, ale wszystko pozostaje w rękach nadzorcy, który oceni, na ile taka wypłata będzie bezpieczna dla sektora, biorąc pod uwagę wpływ pandemii na gospodarkę i instytucji finansowych. Technicznie banki mogłyby wypłacić dywidendę z niepodzielonych zysków w wysokości nie większej niż zarobek z 2020 r., a ten prawdopodobnie będzie niewielki. Czy nadzór zgodzi się na taką wypłatę, trudno powiedzieć, wszystko jest możliwe. Optymistycznie zakładam, że dywidendy banków w przyszłym roku będą, ale do wysokości zysków z 2020 r. – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityczka Haitong Banku.

Bufor i wymogi znowu wzrosną?

Wypłata w przyszłym roku przynajmniej części niepodzielonych zysków może być osłodą słabych dywidend z niskiego zysku za 2020 r. – To jedna z opcji, bo zyski z 2020 r., będące podstawą do wypłaty, będą słabe. Nadzorca ma jeszcze sporo czasu na podjęcie decyzji, uwzględni to, ile jego zdaniem kapitału bankom będzie potrzebne, biorąc pod uwagę, co się wydarzy do końca roku. Jeśli decyzja z marca o wstrzymaniu w tym roku dywidend była wyjątkowa, spowodowana pandemią, to w przyszłym powinna wrócić regularna polityka dywidendowa, choć oczywiście niuanse decydować mogą o zdolności banków do wypłaty. Główną niewiadomą jest to, czy utrzymane zostanie zmniejszenie do zera z 3 proc. bufora ryzyka systemowego – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.

– Czy dywidendy z niepodzielonych zysków w przyszłym roku mogą być wyższe niż zyski z 2020 r.? Nie wykluczam takiego scenariusza. Jeśli się okaże, że spowolnienie gospodarcze nie będzie bardzo dotkliwe i nie wpłynie bardzo negatywnie na sytuację finansową banków, choć pamiętajmy też o cięciu stóp procentowych mocno obniżającym ich rentowność, to być może regulator się na to zgodzi w indywidualnych przypadkach. Na razie jest zbyt dużo niewiadomych – dodaje Czajkowska-Bałdyga.

Jańczak podkreśla, że banki mają wysokie kapitały, a po obniżeniu wymogów nadwyżka współczynników wypłacalności jeszcze urosła. – Mają więc sporo miejsca na wypłatę zysków. Tym bardziej że prawdopodobnie popyt firm na kredyty w obliczu spowolnienia gospodarki i napływu wielkich środków z programów państwowych spowoduje, że aktywa ważone ryzykiem, a przez to wymóg kapitałowy, będą rosły wolniej. Zakładam, że część banków wróci do wypłaty dywidend już w przyszłym roku, ale kluczowe jest podejście regulatora, każdy scenariusz jest w grze – mówi Jańczak.

Dużą niewiadomą w zakresie wymogów jest to, czy utrzyma się brak bufora ryzyka systemowego, będącego dużą ulgą dla banków. KNF wskazuje, że bufor ten został zniesiony, aby zwiększyć zdolność banków do pokrywania strat i utrzymania akcji kredytowej w czasie pandemii. – Polski nadzór jest zwykle dość konserwatywny i ostrożny w zakresie dywidend. Prawdopodobnym scenariuszem byłoby utrzymanie zerowego bufora ryzyka systemowego, przy podstawowej działalności, tak aby banki mogły wspierać finansowanie gospodarki lub gdyby miały problemy kapitałowe np. po wzroście odpisów kredytowych. Ale wobec dywidend raczej spodziewam się, że nadzór utrzyma w polityce dywidendowej wymóg zawierający tak jak przed pandemią 3-proc. bufor ryzyka systemowego. To wydaje się najbardziej realnym scenariuszem, biorąc pod uwagę, że banki chcące dzielić się zyskiem muszą być stabilne kapitałowo nawet po wypłacie – zaznacza Czajkowska-Bałdyga.

– Spodziewam się, że z dywidendami realnymi, czyli ze stopą dywidendy wyższą niż 1,5 proc., będziemy musieli poczekać do podwyżek stóp procentowych. Wcześniej rezultaty banków, w tym ROE, nie pozwolą na pozbycie się kapitału, gdyż może go zabraknąć na akcję kredytową. W warunkach kryzysu KNF też nie będzie skłonna pozwalać na wypłaty, z punktu widzenia nadzoru im więcej kapitałów w bankach, tym lepiej – uważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM. Jego zdaniem przez dwa–trzy lata kilka banków przejdzie na strategię stosowaną przez Citi Handlowy, czyli niski wzrost kredytów i uwalnianie kapitału. – Przy osiąganym obecnie przez sektor niskim ROE może to być preferowana strategia – zaznacza.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?