Coraz mniej atrakcyjnych spółek

Atrakcyjne wyceny w połączeniu z perspektywą poprawy zysków wciąż mogą zachęcać do zakupów akcji. W których spółkach biura maklerskie widzą potencjał?

Publikacja: 10.07.2021 07:46

Foto: GG Parkiet

Kontynuacja hossy w ostatnich miesiącach sprawiła, że na rynku jest coraz mniej atrakcyjnie wycenianych spółek. Takie wnioski można przynajmniej wyciągnąć, śledząc wychodzące ostatnio raporty analityczne biur maklerskich. Coraz mniej można w nich znaleźć spółek z zaleceniem „kupuj".

– Trzeba zauważyć, że ceny akcji spółek z wielu sektorów wzrosły do poziomów zakładających nie tylko dynamiczne odbicie gospodarcze po pandemii, ale także utrzymanie – a nawet wzrost – marż w kolejnych latach. Wydaje się, że część inwestorów nie dopuszcza do siebie myśli, że poprawa sytuacji jest przejściowym etapem, który również kiedyś się skończy. Z drugiej strony nie brakuje spółek, które są w stanie poprawiać wyniki niezależnie od krótkookresowych wahań koniunktury. Akcje niektórych z nich wydają się wyceniane w sposób pozostawiający miejsce na dalszy wzrost kursów – wskazuje Adam Łukojć, zarządzający w TFI Allianz.

Jest potencjał do zwyżek

Biorąc pod uwagę aktualny kurs, największy potencjał kryją w sobie akcji Agory. Wycena akcji z najnowszej rekomendacji DM BDM, wynosząca 21,50 zł, aż o 120 proc. przewyższa aktualny kurs. Eksperci wychodzą z założenia, że spółka będzie mogła w pełni skorzystać z efektu luzowania obostrzeń po pandemii – odbudowy rynku reklamy oraz otwarcia kin. – Tym samym liczymy, że każdy kolejny kwartał w 2021 r. przyniesie poprawę wyników w ujęciu rok do roku i oczekujemy kontynuacji pozytywnych tendencji w 2022 r. Zwracamy także uwagę na istotne dyskonto w wycenie spółki względem grupy porównawczej dla EV/EBITDA według prognoz dla lat 2021–2023 – podkreśla Adrian Górniak, analityk DM BDM. Jednocześnie zaznacza, że głównym ryzykami dla Agory są nawrót Covid-19, wolniejsza odbudowa rynku reklamy oraz możliwe wprowadzenie podatku od reklamy. Perspektywa czwartej fali zachorowań na Covid-19 sugeruje inwestorom zachowanie większej ostrożności.

Wśród polecanych przez brokerów spółek nie brakuje takich, które w ostatnich miesiącach pozwoliły dobrze zarobić. Część z nich nie powinna mieć problemów z kontynuacją pozytywnego trendu, ponieważ ich dobre perspektywy wciąż nie są w pełni odzwierciedlone w cenach. Jedną z nich jest Auto Partner. Według BM Santander dystrybutor autoczęści ma ponad 30-proc. przestrzeń do poprawy notowań. Analitycy argumentują, że jego sprzedaż rośnie w imponującym tempie dzięki rozwoju organicznemu wspieranemu korzystnym otoczeniem, co dobrze wróży tegorocznym wynikom. – Lata 2020–2021 to prawdziwy boom w branży handlu częściami samochodowymi. Skumulowane zyski dla Auto Partnera oraz Inter Cars podwoją się względem 2019 r., do 667 mln zł, bazując na naszych prognozach. Pozostaje pytanie, jak długo to potrwa – wskazuje Tomasz Sokołowski, analityk BM Santander. Zakłada, że 2022 r. powinien przynieść dalszą, ale już mniejszą, poprawę wyników.

Biura nadal przychylnym okiem patrzą na akcje Cognora. Jak przekonuje BM mBanku, mimo ponad 100-proc. zwyżki notowań od początku stycznia stalowa spółka wciąż wygląda atrakcyjnie. Zdaniem brokera cena akcji powinna zmierzać w kierunku 4,30 zł. – W II kwartale zakładamy, że Cognor zanotuje wyraźną poprawę wyników w Hucie Ferrostal dzięki wyższym cenom pręta żebrowanego oraz rosnącym spreadom na ich produkcji. Dodatkowo wyższe ceny produktów stalowych skutkować będą pozytywnym efektem FIFO na zapasach. Po I półroczu br. Cognor według nas będzie miał już wypracowane ponad 150 mln zł EBITDA – szacuje Jakub Szkopek, analityk BM mBanku. Oczekuje, że zakładany spadek zadłużenia będzie pozytywnie wpływać na oczekiwania co do strumienia dywidend za 2021 r.

Niedowartościowane spółki z WIG20

Inwestycyjne okazje czekają także w segmencie największych firm. Zdaniem DM BOŚ ponad 40-proc. potencjał kryją w sobie walory Lotosu, który jest szykowany do przejęcia przez PKN Orlen. – Uważamy, że po stronie akcjonariuszy mniejszościowych są mocne argumenty, które powinny być brane pod uwagę przez PKN Orlen, by przejęcie Lotosu doszło do skutku. Niezależnie od tego, czy przejęcie spotka się z aprobatą akcjonariuszy, czy zostanie zatrzymane, jest okazją dla akcjonariuszy mniejszościowych Lotosu – uważa Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. W jego ocenie walory spółki są obecnie znacznie tańsze niż PKN Orlen czy PGNiG i jest uzasadnione, by akcjonariusze mniejszościowi Lotosu otrzymali korzystniejszy parytet wymiany w porównaniu z bieżącymi kursami akcji. Tym samym zarząd PKN Orlen potrzebuje mocnych argumentów za przejęciem Lotosu, by przekonać inwestorów do zgody na fuzję.

Według BM mBanku mocno niedowartościowane są papiery KGHM. Za akcję miedziowego giganta inwestorzy płacą obecnie ok. 188 zł, co w zestawieniu z wyznaczoną przez brokera ceną docelową na poziomie 245,39 zł daje ponad 30-proc. potencjał wzrostu notowań. Za KGHM przemawiają bardzo dobre długoterminowe perspektywy dla rynku miedzi. Z prognoz zagranicznych banków inwestycyjnych i ekspertów wynika, że wysokie ceny metalu mogą się utrzymać przez najbliższe kilka lat, co powinno się przełożyć na solidne zyski spółki.

Spółki gamingowe na celowniku

Atrakcyjnie prezentuje się spółki z branży gier, dla których pojawiło się ostatnio kilka pozytywnych rekomendacji. Jednym z faworytów brokerów w tym gronie jest Ten Square Games. Najnowsza rekomendacja Haitong Banku wskazuje na prawie 20-proc. potencjał spółki. Warto jednak zaznaczyć, że raport ukazał się niedługo przed uzyskaniem certyfikacji flagowej gry w Chinach, co zostało pozytywnie odebrane przez rynek. Eksperci liczą na pozytywne efekty dywersyfikacji przychodów i zwiększenie znaczenia nowych gier w sprzedaży. Pozytywnie oceniają otwarcie na opcje strategiczne, co ich zdaniem może być wynikiem dużego zainteresowania, jakie spółka może wzbudzać w branży.

Na celowniku analityków Erste Securities znalazł się 11 bit studios, którego akcję wycenili na 574,6 zł, co wobec niecałych 500 zł płaconych na rynku oznacza prawie 20-proc. potencjał do zysku. Zdaniem ekspertów spółka ma mocne argumenty, które mogą już niedługo przekonać inwestorów. – Po latach milczenia 11 bit studios planuje ujawnić więcej szczegółów na temat pierwszego projektu z własnego portfolio, a śnieżny zwiastun i fakt, że prace nad projektem „Eleanor" (zespół „Frostpunka") są najbardziej zaawansowane, sugerują duże prawdopodobieństwo zapowiedzi „FP 2". Uważamy, że może się to spotkać z ciepłym przyjęciem inwestorów – uważa Emil Popławski, analityk Erste Securities. – Wydaje się, że kluczowe problemy z 11 bit studios, tj. mała liczba szczegółów dotyczących premier i brak krótkoterminowych katalizatorów, dobiegają końca – podsumowuje.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty