Joanna Maćkiewicz-Pandera, Forum Energii: Luka inwestycyjna w Polsce czeka na KPO

– Europa dopłaciła 750 mld USD do cen energii w ciągu roku, czyli wydaliśmy to na konsumpcję, podczas gdy Stany Zjednoczone wydały 750 mld USD na inwestycje w nowy przemysł czystej energii – mówi Joanna Maćkiewicz-Pandera, prezes Forum Energii.

Publikacja: 03.05.2024 09:27

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w programie „Prosto z parkietu” była Joanna Maćkowiak-Pandera, pr

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w programie „Prosto z parkietu” była Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii. Fot. mat. prasowe

UE znalazła się w momencie, gdy musi swoją politykę energetyczną wymyślić na nowo, żeby zmniejszyć zależność od importu surowców i nie narażać się na kolejne, celowo wywoływane kryzysy energetyczne. Jak wygląda więc dziś punkt wyjścia do tworzenia polityki energetycznej? Jakie powinny być priorytety?

W 2014 roku węgiel, ropa, gaz były głównymi zasobami energetycznymi Unii Europejskiej, ale w ciągu ostatnich dziesięciu lat zyskaliśmy świadomość, że my tych zasobów jednak w UE nie mamy, a świat się radykalizuje. Widzimy to nie tylko poprzez atak Rosji na Ukrainę, gdy Rosja przez lata silnie uzależniała Europę od swoich dostaw. Widzimy to też w globalnej konkurencji pomiędzy Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Co ważne, kryzys energetyczny w 2022 r., który gwałtownie podniósł ceny gazu, ropy, węgla, był absolutnie bez precedensu w historii. Nigdy tak gwałtowne skoki cen się nie wydarzyły. I nawet jeżeli teraz ceny tych paliw spadają, to kryzysy mogą wrócić, bo działamy na rynku niezwykle podatnym na spekulacje, dezinformację. Dlatego właśnie my w Unii Europejskiej musimy przygotować nową strategię bezpieczeństwa energetycznego, na nowo przemyśleć bezpieczeństwo, inwestując w źródła odnawialne takie, byśmy do produkcji energii z nich nie potrzebowali sprowadzać paliw.

Zauważyła pani w swojej analizie, że Polska będzie jednocześnie odchodzić od węgla i gazu, ale tempo uzupełniania nowych mocy wytwórczych może nie być wystarczające, kształt rynku energii w UE nie zachęca dzisiaj inwestorów, a zakłady produkujące czyste technologie są głównie w Chinach i USA, które subsydiami przyciągają fabryki i inwestycje. Jak w tej układance powinna działać UE?

Pierwszym elementem tej dyskusji jest ograniczenie importu paliw kopalnych, musimy mieć świadomość, że węgla w Polsce jeszcze trochę jest, ale coraz mniej, ropy ani gazu nie mamy zbyt dużych ilości, i płacimy bardzo dużo za import paliw. To niesamowite, że w polskiej dyskusji brakuje tego elementu, my płaciliśmy w przeszłości rocznie 70–80 mld zł za import paliw, a w roku 2022 zapłaciliśmy 240 mld, rok później – 140 mld zł. Trzeba mieć świadomość, że te pieniądze dostają różne kraje, to jest ogromny wypływ gotówki poza Polskę. I żeby ten strumień zmniejszyć, trzeba rozmawiać o alternatywach, o nowych inwestycjach, które te źródła i nowe technologie zastąpią. Poza Polską cała Europa dyskutuje o luce inwestycyjnej i jak zmobilizować inwestycje. My w Polsce cały czas rozmawiamy o węglu, nowych inwestycji nie ma, wolimy dopłacić do wydobycia, później do spalania węgla i na końcu jeszcze dopłacić dla odbiorców, żeby nie widzieli tych drogich cen energii z węgla. I to jest paradoks. Nawet pieniądze na krajowy plan inwestycyjny prawdopodobnie nie będą dobrze zrealizowane, bo działamy w ostatniej chwili.

Jak należy więc inwestować środki z KPO, żeby one rzeczywiście działały na rzecz poprawy polskiej sytuacji?

Na pewno warto wspierać ciepłownictwo, ogrzewnictwo, warto wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa, gospodarstwa domowe w tej transformacji energetycznej, ponieważ tu potrzeby są ogromne i bez wsparcia publicznego państwa ta transformacja będzie powodowała wiele obaw, kosztów i oporu. Ważne są jeszcze sieci energetyczne, bo one służą wszystkim i tu nie ma obaw, że inwestycje w sieci będą zaburzać reguły wspólnego rynku. Z KPO nie da się sfinansować budowy linii energetycznych, ale można na przykład finansować digitalizację, wymianę transformatorów i lepsze zarządzanie siecią.

Czy jesteśmy w stanie przyciągać inwestycje zagraniczne do energetyki, by rozwijać zielone technologie?

Ministerstwo Klimatu pracuje nad dokumentami strategicznymi, które mają określić jakie inwestycje będą kluczowe. Ja uważam, że my przede wszystkim jesteśmy w stanie przyciągać inwestycje zagraniczne, bo nasze spółki energetyczne są w bardzo złej kondycji i będą w coraz gorszej, działają na zmonopolizowanym rynku, który zaczyna się kurczyć, bo spada zużycie energii i w związku z tym przychody tych spółek, ich kapitalizacja w tej chwili jest bardzo mała. Gdybyśmy chcieli realizować transformację energetyczną wyłącznie spółkami Skarbu Państwa, to nam się to po prostu nie uda. A że kapitału na rynku globalnym jest bardzo dużo. Oczywiście on ma też swoją narodowość i pytanie, który kapitał jest dla nas do zaakceptowania, a który nie. To jest jakiś element w tej dyskusji, ale te spółki są gotowe, one skanują cały rynek globalny, są w stanie szybko wejść dużymi pieniędzmi i rząd będzie musiał sobie odpowiedzieć na to pytanie, w jaki sposób budować ten portfel inwestycyjny.

Czy jesteśmy w stanie konkurować z Chinami albo ze Stanami Zjednoczonymi? Czy to jest tylko wyścig na subsydia?

Unia Europejska ma plan wsparcia przemysłu. On nie jest tak hojny i tak wyposażony w finansowanie jak amerykański plan tak zwany IRA, czyli Inflation Reduction Act, który przewiduje wsparcie amerykańskiego przemysłu kwotą 750 mld USD. Swoją drogą my właśnie 750 mld USD dopłaciliśmy do cen energii w UE w ciągu roku, czyli my wydaliśmy to na konsumpcję, Stany wydały to na inwestycje w nowy przemysł. Jesteśmy w dosyć trudnej sytuacji w tej chwili, jeśli chodzi o to, jak mobilizować inwestycje. Na pewno pomoże przywrócenie zaufania do rynku, wprowadzanie regulacji w sposób, który chroni też inwestorów, bo nieprzemyślane decyzje i ich zmiany bardzo zniechęcają inwestorów, jak np. regulacje dla energetyki wiatrowej. Nagłe gwałtowne rozwinięcie rynku, później ograniczenie odległościowe, które właściwie zabija ten przemysł u nas i rozwój tych projektów, to powoduje, że firmy, które zaczynają się rozwijać pod wpływem korzystnych inwestycji, za chwilę zaczynają się zwijać. Więc na pewno potrzebne są też jasne cele długofalowe. I teraz można oczekiwać tego po dokumentach strategicznych, żeby nasze państwo w końcu się określiło, co chce od węgla, co chce od gazu, odnawialnych źródeł. Jeśli odnawialne źródła, to jakie? Właśnie po to, żeby firmy mogły planować swoje inwestycje w linie produkcyjne czy w adresowanie tych rozwiązań.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego