Sprawa GetBacku odciska piętno na notowaniach kilku spółek

Firmy, o których ostatnio wspomina się w kontekście GetBacku, nie należą dziś do ulubieńców inwestorów. Ich przecenę pogłębiają odpływy z krajowych funduszy akcji i odwrót kapitału zagranicznego z naszego rynku.

Aktualizacja: 22.06.2018 13:04 Publikacja: 22.06.2018 10:21

Sprawa GetBacku odciska piętno na notowaniach kilku spółek

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Sprawa GetBacku odbija się na notowaniach niektórych spółek. Ich wycenom nie pomagają również ogólnie fatalne nastroje na GPW.

Przecena giełdowych TFI

Pierwsi ucierpieli akcjonariusze Quercusa. Jak pamiętamy, z początkiem kwietnia zarząd spółki zdecydował się na wykup wszystkich obligacji GetBacku będących w posiadaniu funduszy tego TFI. Środki na wykup pochodziły od Quercusa oraz funduszu powiązanego z prezesem Sebastianem Buczkiem. Potem okazało się, że GetBack nie jest już w stanie spłacać swoich zobowiązań. Od tego czasu kurs Quercusa zaczął gwałtownie spadać, a jego kapitalizacja, jak kilkukrotnie wskazywał Buczek, stopniała znacznie bardziej, niż może sięgnąć ewentualna strata spółki w związku z obligacjami windykatora.

– Z dużą pokorą przyjmujemy werdykt rynku, pomimo iż reakcja na kursie jest w naszej ocenie kilkukrotnie mocniejsza, niż oczekiwaliśmy – przyznaje Buczek. – Najważniejsze jest to, że odcięliśmy naszych klientów od GetBacku, co spotkało się z ich pozytywną reakcją i pozwoliło ustabilizować biznes – zauważa.

Akcjonariusze Quercusa liczyli, że spółka podzieli się z nimi zyskami. – W tym roku nie podzielimy się zyskami z akcjonariuszami (środki przeznaczyliśmy na uratowanie klientów). W przyszłym roku chcielibyśmy wrócić do wypłacania środków w ramach buy-backu lub dywidendy i mamy nadzieję na dwucyfrową stopę zwrotu – zapowiada prezes Quercusa. – Postaramy się również wyciągnąć wnioski na przyszłość – podkreśla Buczek. Duża przecena dotknęła też Altusa, jednak nowy prezes Krzysztof Mazurek szuka przyczyn głównie poza granicami kraju. Uważa, że spadki kursów akcji firm, w tym Altusa TFI, to głównie reakcja na zakwalifikowanie Polski do indeksu krajów rozwiniętych i w efekcie dostosowywanie do niego portfeli dużych instytucji. – Spodziewamy się, że na jesieni, gdy Polska będzie już klasyfikowana jako kraj rozwinięty, kapitał zagraniczny napłynie szerokim strumieniem – mówi. Inne negatywne czynniki zdaniem Mazurka to przeregulowanie rynku, odpływ kapitału z funduszy akcji i sprzedaż akcji przez OFE z powodu tzw. suwaka. – Altus jest jedną z bardziej atrakcyjnych inwestycji spośród spółek na GPW. Płacimy regularnie wysoką dywidendę, jesteśmy liderem konsolidacji sektora, mamy stabilne wyniki funduszy, co klienci doceniają na tak zmiennym rynku, gdy w oczy zagląda im bessa. Tak zwana afera GetBacku nie ma większego wpływu na nasz bieżący biznes, bo aktywa rosną zarówno dzięki nowym napływom do funduszy i akwizycjom, i ten rok powinniśmy zakończyć na trzecim miejscu spośród ponad 40 krajowych TFI – zapowiada Mazurek.

Czerwiec nie jest udany dla Skarbca Holdingu, w którym kilka dni temu doszło do zmian w akcjonariacie. Pakiet dający kontrolę od Murapolu przejęli udziałowcy grupy Trigon. Nerwowość wśród pozostałych współwłaścicieli Skarbca mogły wzbudzić doniesienia medialne na temat ewentualnych skutków tych zmian, czyli obciążeń, jakie Skarbiec miałby ponieść w związku z funduszami wierzytelnościowymi Trigona, które były obsługiwane przez GetBack. Spółka szybko odpowiedziała, twierdząc, że „podstawowym celem ewentualnej transakcji jest realizacja strategii spółki w zakresie konsolidacji rynku i zwiększania aktywów pod zarządzaniem, co skutkować ma wzrostem skali biznesu i wartości spółki".

Zarządy dokupują akcje

– Słabe zachowanie TFI w ostatnim czasie można tłumaczyć oprócz obaw co do efektów wdrożenia MiFID II, także sprawą GetBacku. Unaoczniła ona ryzyka związane z wynikami funduszy zarządzanych przez TFI – komentuje Ewa Radkowska-Świętoń, prezes Skarbca. Zwraca jednak uwagę, że od początku roku notowania Skarbiec Holding są relatywnie najmocniejsze spośród notowanych TFI, co jej zdaniem może wynikać z dobrych wyników inwestycyjnych i dodatnich napływów do funduszy detalicznych.

– Uznajemy, że spadek ceny akcji Skarbca to efekt „równania" do innych giełdowych TFI, niezwiązany z samym Skarbcem. Zarząd spółki nie ma w zwyczaju wypowiadać się na temat wyceny. Wskazujemy jednak, że w spółce obowiązuje polityka dywidendy zakładająca wypłatę w wysokości do 100 proc. zysku jednostkowego – mówi Radkowska-Świętoń. Potencjał dywidendowy wynosił na 31 marca ok. 29 mln zł. Docelowo Skarbiec ma mieć co najmniej 50 proc. udziałów Trigona TFI. W środę spółka opublikowała komunikat o nabyciu ponad 14 tys. akcji przez prezes. Z kolei spadki notowań Altusa do zakupów wykorzystuje w ostatnich dniach spółka Osiecki Inwestycje, związana z Piotrem Osieckim, obecnie szefem rady nadzorczej spółki, a wcześniej prezesem. Kilka tygodni temu akcje skupowały też osoby z zarządu Quercusa.

Jeśli mowa o spółkach, których notowania najbardziej ucierpiały przez sprawę GetBacku, trzeba przede wszystkim wspomnieć o Idea Banku. Kurs firmy od początku roku spadł już o 72 proc. Inwestorzy obawiają się ewentualnych kosztów w związku z dystrybucją obligacji GetBacku. Wielu klientów banku udowadnia, że zostało wprowadzonych w błąd przez swoich doradców, którzy nie informowali należycie na temat produktu i ryzyka inwestycyjnego. Ewentualne koszty trudno oszacować, ponieważ nie wiadomo, w jakiej skali Idea Bank pośredniczył w sprzedaży obligacji GetBacku. Sprawę bada KNF. Główny akcjonariusz Leszek Czarnecki zapowiedział, że wszelkie zasadne reklamacje będą uwzględniane. GetBack to niejedyny problem Idea Banku – w ostatnim czasie firma zawodzi wynikami.

GG Parkiet

Altus TFI. Akcje Altusa od początku roku spadły już o blisko 32 proc. Pod koniec czwartkowej sesji walory były wyceniane na 8,64 zł, czyli ponad 3 proc. mniej niż na zamknięciu z poprzednie- go dnia. Ostatnio tak tanie były na początku 2016 r. Wtedy, jak w przypadku wielu małych firm, rozpoczęły się wielomiesięczne zwyżki.

PARKIET

Idea Bank. Kurs Idea Banku zaczął się zdecydowanie osuwać na początku roku, coraz bardziej oddalając się od ceny 24 zł z IPO z 2015 r. Z jednej strony to kwestia słabszych wyników, a z drugiej inwestorzy obawiają się o ewentualne koszty odszkodowań dla klientów, którym bank sprzedał obligacje GetBacku.

GG Parkiet

Quercus. Akcje Quercusa zaczęły wyraźnie zniżkować po tym, gdy okazało się, że spółka wyłoży pieniądze na wykup obligacji GetBacku ze swoich funduszy. Nie spodobało się to udziałowcom, którzy liczyli, że zyski zostaną podzielone między nich. Spółka zapowiada powrót do dzielenia się zyskami.

PARKIET

Skarbiec Holding. Walory właściciela Skarbca TFI w ostatnich dniach również dotknęła mocna przecena, choć zniżka od początku roku sięga tylko 13 proc. Kurs dotarł teraz w miejsce, w którym ostatnio był w listopadzie zeszłego roku. Część inwestorów może czuć obawy w związ- ku z planami połączenia z Trigonem TFI

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty