Najgorętsze spółki w branży gier

Jeśli ktoś sądził, że po premierze „Cyberpunka" czeka nas nudny rok w sektorze gier, to bardzo się mylił. Już pierwsze tygodnie stycznia przyniosły duże emocje, a najciekawsze dopiero przed nami.

Publikacja: 28.01.2021 05:00

Foto: GG Parkiet

Trwający od poniedziałku rajd notowań CD Projektu wywindował w środę wskaźnik WIG.GAMES do ponad 30 tys. pkt. To najwyższy poziom od 10 grudnia 2020 r., czyli od dnia, w którym na rynek trafił „Cyberpunk 207", co zapoczątkowało mocną przecenę CD Projektu i pociągnęło cały indeks w dół. W najbliższych dniach emocji w sektorze gier nie zabraknie.

Gorący czwartek

28 stycznia debiutuje gra „The Medium" studia Bloober Team (rozmowa z prezesem poniżej), która zdaniem ekspertów jest jednym z czarnych koni, jeśli chodzi o tegoroczne premiery.

To dotychczasowy największy projekt w historii krakowskiego studia. W październiku 2020 r. ustalono datę premiery na 10 grudnia 2020 r. Jednak plany te musiały zostać zmienione, ponieważ CD Projekt zdecydował o kolejnym przełożeniu „Cyberpunka 2077" właśnie na 10 grudnia. Bloober uznał, że nie ma sensu konkurować z produkcją CD Projektu i swoją grę przeniósł na 28 stycznia 2021 r. W dniach poprzedzających premierę tytuł polskiego studia konsekwentnie wspinał się na listy rankingowe Steamu.

Bloober Team jest światowym liderem w segmencie gier horrorów. Do jego najbardziej znanych produkcji należą „Layers of Fear" , „Observer" oraz „Blair Witch", stworzony na podstawie klasycznego „The Blair Witch Project". Najbliższe dni dla Bloobera są kluczowe nie tylko ze względu na premierę „The Medium"– do końca stycznia ma zapaść decyzja w sprawie przeglądu opcji strategicznych. Jak informowaliśmy, krakowską spółką interesują się globalne koncerny, m.in. z Azji.

28 stycznia jest też gorącym dniem dla innego studia notowanego na NewConnect: Creepy Jar. Tego dnia udostepniony zostanie „Spirits of Amazonia", darmowy dodatek do gry „Green Hell", której sukces wywindował wycenę spółki do obecnych ponad 800 mln zł. „Spirits of Amazonia" to największe dotychczasowe rozwinięcie gry. Do tej pory sprzedała się ona w ponad 1,5 miliona egzemplarzy, a liczba użytkowników posiadających ją na swojej liście życzeń (tzw. Steam Wishlist) szacowana jest na ponad milion.

– Nasza gra to tzw. longseller, żeby u więc trzymać wysoki poziom sprzedaży w kolejnych miesiącach, wymaga ciągłego rozwijania. Takie jest właśnie zadanie serii dodatków „Spirits of Amazonia" – odświeżyć tytuł i przyciągnąć nowych graczy. W międzyczasie rozwijamy pozostałe projekty, pracujemy nad portami gry na inne platformy oraz rozwijamy nasz nowy projekt – komentuje Krzysztof Kwiatek, prezes Creepy Jar. W środę po południu akcje tego studia drożały o ponad 1,3 proc., do 1165 zł. Natomiast na walorach Bloober Teamu dominowała podaż.

Duże gry na horyzoncie

W gronie najciekawszych tegorocznych premier analitycy zgodnie wymieniają tytuł „Outriders" autorstwa niedawnego debiutanta, People Can Fly.

– Prace nad grą już od pewnego czasu są w finalnej fazie, po pięciu latach jesteśmy na ostatniej prostej. 25 lutego na rynku ukaże się obszerne, darmowe demo „Outriders". Wiążemy z nim duże nadzieje. Premierę całej gry wydawca Square Enix zaplanował na 1 kwietnia. Przed nami więc intensywny okres związany z wprowadzeniem „Outriders" na rynek i z promocją gry – komentuje Sebastian Wojciechowski, zarządzający studiem People Can Fly. Dodaje, że na tym etapie nie może zdradzić konkretnych danych.

– Budujemy zainteresowanie grą, a patrząc na kalendarz wydawniczy, będzie to na pewno jedna z najważniejszych, światowych premier AAA (gry duże, wysokobudżetowe – red.) tej wiosny – podsumowuje szef People Can Fly.

W Polsce działają trzy studia produkujące gry typu AAA. Oprócz wspomnianego CD Projektu i People Can Fly jest jeszcze Techland, który szykuje drugą część „Dying Light". Nie brak opinii, że to może być najciekawsza, tegoroczna premiera. – Gra, która początkowo miała zostać wydana w kwietniu zeszłego roku, nadal nie ma potwierdzonej nowej daty premiery, ale powinien to być 2021. Potencjałem ma dorównywać, czy może nawet przeskoczyć „Cyberpunka" – ocenia Marcin Jaśkiewicz, prezes firmy Simteract.

Techland jest jedynym dużym studiem, nienotowanym na GPW. I choć o jego możliwym debiucie mówi się już od kilku lat, to nadal nie ma żadnych konkretów w tej sprawie.

Miliardowe obroty

Warszawa jest liderem wśród światowych giełd pod względem liczby notowanych spółek związanych z branżą gier. Jest ich ponad 50. Największe są CD Projekt, PlayWay i Ten Square Games.

Dla CD Projektu ten rok upłynie pod znakiem poprawiania „Cyberpunka". Pierwszy zestaw poprawek trafił na rynek kilka dni temu. Drugi zapowiedziano na luty. Coraz lepsza jakość gry może być jedną z przyczyn obserwowanego od poniedziałku rajdu na akcjach spółki. Ale na pewno nie jedynym. Potężne obroty wskazują, że akcjami CD Projektu handlują duże instytucje finansowe. W środę do godz. 15 właściciela zmieniły akcje o zawrotnej wartości przekraczającej półtora miliarda złotych. To najprawdopodobniej zasługa funduszy, które redukują krótkie pozycje (m.in. Melvin, który popadł w tarapaty w związku ze zwyżkami notowań GameStop). Transakcje w rejestrze krótkiej sprzedaży aktualizowane są po godz. 15, ale w środę po południu po wejściu na stronę rejestru pojawiał się komunikat: „System niedostępny z uwagi na przerwę serwisową".

Wsparciem dla notowań CD Projektu są też spekulacje dotyczące możliwego przejęcia polskiego studia. W środę jego kapitalizacja wynosiła ponad 33 mld zł.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty