Rentowność papierów pięcioletnich wzrosła o 2 punkty bazowe do 1,015 proc., poziomu ostatnio widzianego 2 kwietnia, kiedy prezydent USA Donald Trump ogłosił swoje cła z okazji „Dnia Wyzwolenia”. Rentowność dwuletnich osiągnęła 0,73 proc., co jest najwyższą wartością od 3 kwietnia.
Benchmarkowe 10-letnie kontrakty terminowe JGB spadły aż o 0,47 jena do 138,78 jena, co jest najniższą wartością od 2 kwietnia.
Japonia zagraża obligacjom USA
Gwałtownie rosnąca rentowność 30-letnich obligacji skarbowych USA przyciągnęła ostatnio lwią część uwagi, jeśli chodzi o sygnalizowanie, w jaki sposób perspektywy fiskalne USA wstrząsają inwestorami. Jest jednak inny mniej omawiany czynnik, który wpływa na nastroje i pochodzi z zagranicy. To ostatni burzliwy wzrost rentowności japońskich obligacji. Słaba aukcja 20-letnich obligacji w Japonii spowodowała, że rentowność 30-letnich obligacji tego kraju wzrosła do prawie 3,17 proc. w czwartek, co jest najwyższą wartością od około 25 lat prowadzenia rejestrów. Rentowność 40-letnich obligacji również wzrosła do 3,67 proc., najwyższego poziomu od momentu ich powstania w 2007 r.
Wiadomo, że japońskie instytucje finansowe są dużymi nabywcami amerykańskich obligacji skarbowych i pomogły wzmocnić globalny rynek obligacji w przeszłości poprzez tak zwany carry trade finansowany jenem. Ten handel polega na pożyczaniu w jenach w celu zakupu waluty o wyższej rentowności, takiej jak dolar, która jest następnie inwestowana w obligacje tej waluty. Jednak ta era wydaje się dobiegać końca, narażając zarówno obligacje skarbowe, jak i akcje amerykańskie na ryzyko.
Jeśli gwałtownie rosnące rentowności japońskich obligacji rządowych zachęcą inwestorów tego kraju do powrotu do domu, „odwrócenie transakcji carry trade może spowodować głośny dźwięk ssania w amerykańskich aktywach finansowych”, powiedział strateg Albert Edwards z francuskiego banku Société Générale.
„Większość komentatorów przypisuje wzrost rentowności 30-letnich obligacji amerykańskich do 5 proc. krajowym wydarzeniom fiskalnym w USA, nie umieszczając go w szerszym globalnym kontekście. Zarówno rynek skarbowy USA, jak i rynek akcji są podatne na ryzyko, ponieważ zostały napompowane przez japońskie przepływy funduszy (podobnie jak dolar)”.