GetBack: NIK uderza, KNF się broni, a wskazania i osądzenia winnych wciąż brak

Mimo, że od wybuchu afekty GetBack minęło już siedem lat, nadal jest w niej więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Opublikowany raport NIK raczej też nie przybliża nas do poznania prawdy.

Publikacja: 08.07.2025 15:56

GetBack: NIK uderza, KNF się broni, a wskazania i osądzenia winnych wciąż brak

Foto: Adobestock

Lata mijają, a w sprawie GetBacku sytuacja pozostaje stabilna. Co jakiś czas pojawiają się kolejne doniesienia i ustalenia na jej temat, ale jednocześnie trudno powiedzieć, byśmy byli faktycznie bliżej osądzenia winnych. Teraz nową porcję informacji zaserwowała Najwyższa Izba Kontroli. Mocno dostało się m.in. Komisji Nadzoru Finansowego. Ta jednak nie pozostała dłużna NIK.

Sprawa GetBack. NIK uderza w KNF

Główna konkluzja z raportu w sprawie GetBacku (obecnie Capitea) jest taka, że "NIK ocenia negatywnie, a także jako nierzetelne objęte kontrolą działania KNF i jej Urzędu w zakresie sprawowanego nadzoru nad spółką GetBack oraz podmiotami współpracującymi ze spółką". Jak podkreślono, "przewodniczący KNF, posiadając odpowiednie prawne możliwości, nie skorzystał z przysługujących mu uprawnień wstąpienia do przyspieszonego postępowania układowego prowadzonego wobec GetBack pomimo wątpliwości co do prawidłowości działań podjętych w toku postępowania restrukturyzacyjnego przez jego strony".

Według NIK, również nadzór KNF, sprawowany nad transakcją cesji portfeli wierzytelności pomiędzy easyDebt NS FIZ, Open Finance Wierzytelności NS FIZ, a Hoist II NS FIZ, nie był rzetelny. "Sporządzona w tym zakresie przez UKNF analiza transakcji pomijała jej istotne aspekty – m.in. metodologię wyceny portfeli wierzytelności, czy też rzeczywistą wartość odzysków dla danego portfela wierzytelności od momentu jego zakupu do dnia wyceny. NIK zwraca uwagę, że do dzisiaj „afera GetBack” nie została wyjaśniona, choć w sprawie jest ponad 9 tys. osób pokrzywdzonych" – czytamy w raporcie. Ten uderza jednak nie tylko w sam nadzór. Dostało się także prokuraturze i sądom.

"KNF, prokuratura i sądy nie dokonały ustalenia wartości portfeli wierzytelności, aktywów spółki, w tym certyfikatów inwestycyjnych, jak również nie zbadano rzetelności składanych przez spółkę sprawozdań finansowych pomimo posiadanych uprawnień. Prokuratura nie wyjaśniła do chwili obecnej w sposób merytoryczny przyczyn, przebiegu i skutków „afery GetBack” oraz nie wskazała osób odpowiedzialnych za utratę środków przez wierzycieli, w tym obligatariuszy niezabezpieczonych" – zwracają uwagę autorzy raportu.

Czytaj więcej

Od obligatariusza GetBacku do milionera

Jak wskazano, w trakcie kontroli przeprowadzonej przez NIK, przesłuchano ponad 50 świadków, w tym: urzędników UKNF, przewodniczących KNF, byłego premiera RP, przedstawicieli zarządów GetBack, spółki Abris, Altus TFI, byłych członków zarządu PKO BP i PFR, prokuratorów Prokuratury Krajowej, Regionalnej, Okręgowej i Rejonowej w Warszawie, a także sędziów, dziennikarzy, polityków oraz pokrzywdzonych. NIK wskazał też jednak, że nie wszystkie podmioty skłonne były do współpracy.

Ustalenia NIK skutkowały skierowaniem do prokuratury czterech zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez członków zarządów TFI, spółek giełdowych, biegłego oraz zastępcy Prokuratora Krajowego. NIK powołała także biegłego w zakresie ustalenia czy transakcja cesji portfeli wierzytelności pomiędzy easyDebt, Open Finance Wierzytelności NS FIZ, a Hoist II NS FIZ przeprowadzona została za kwotę będącą wartością godziwą – wskazuje NIK. Urząd stwierdził także, że widzi potrzebę powołania sejmowej komisji śledczej w tej sprawie GetBack, gdyż "aparat państwa przez ponad siedem lat nie był w stanie wyjaśnić tej afery".

KNF broni się w sprawie GetBacku

Sama Komisja Nadzoru Finansowego odpiera jednak zarzuty NIK. "Wystąpienie pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli przedstawia działania UKNF w sposób niepełny, nieobiektywny, nieuwzględniający obowiązujących przepisów prawa oraz zakresu zadań realizowanych przez UKNF. W dużej mierze ocena NIK odbiega od ustawowych kryteriów kontroli, tj. legalności, gospodarności, celowości i rzetelności, na których powinna opierać się ocena działalności UKNF. Niektóre z ustaleń stanu faktycznego i prawnego oraz ocen i wniosków zawartych w wystąpieniu pokontrolnym są wynikiem błędnej oceny zebranego materiału, jak również wadliwej interpretacji przepisów prawa przez NIK" – wskazuje urząd.

Podkreślono także, że wystąpienie pomija istotne fakty, mające wpływ na ocenę działań UKNF przeprowadzaną zarówno przez NIK, jak również innych odbiorców. "Co ważne, w niektórych przypadkach NIK nie wykazała dostatecznych dowodów na sformułowanie negatywnej oceny działań UKNF. W opinii UKNF ocena NIK została w dużej mierze sformułowana na bazie subiektywnego wzorca działań UKNF przyjętego przez kontrolerów NIK, abstrahującego od obowiązujących przepisów prawa oraz praktyki nadzorczej (vide zarzut dot. zawieszenia obrotu akcjami GetBack)" – wyjaśnia nadzór, który na swojej stronie internetowej szczegółowo odniósł się także do zarzutów, jakie wytoczyła w jego stronę NIK.

Czytaj więcej

Co z roszczeniami obligatariuszy GetBacku? Jest decyzja NSA

GetBack. Kto ma rację?

Kto ma rację? Sprawa GetBacku pokazała, że racja w tym przypadku jest kwestią mocno subiektywną. Od wybuchu afery GetBack minęło już ponad siedem lat i nawet po opublikowaniu raportu NIK trudno powiedzieć, byśmy w tej sprawie byli mądrzejsi. Smak gorzkiego zwycięstwa odczuwają zaś osoby zrzeszone w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Obligatariuszy GetBack.

"Jako poszkodowani oczekujemy, że raport NIK będzie impulsem do zaangażowania wszystkich instytucji państwa w pełne wyjaśnienie tej afery i pomoc jej ofiarom. Przyłączamy się do apelu NIK do najważniejszych osób w kraju, prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, o podjęcie w tym celu niezwłocznych działań. Wyrażamy poparcie dla powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie GetBack. Z gorzką satysfakcją przyjęliśmy ustalenia kontrolerów NIK, które potwierdzają wskazywane przez nas nieprawidłowości podczas przyspieszonego postępowania układowego GetBack. Oczekujemy, że podjęte przez NIK ustalenia staną się przedmiotem intensywnych działań Prokuratury" – można przeczytać w oświadczeniu stowarzyszenia.

Finanse
Ani słowa o podatku Belki i zmianach w IKE i IKZE
Finanse
Poniedziałek na rynku: Przecena XTB, przesunięcie ceł, podatek Belki bez zmian
Finanse
Premier na GPW. Czy będą zmiany w podatku Belki?
Finanse
Wrze na GPW. Były członek zarządu zapowiada pozew wobec giełdy
Finanse
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Finanse
KDPW i StaBillon nawiązały współpracę