Z kolei regionalny Chicago PMI mocno zaskoczył odbiciem do 55,8 pkt. w listopadzie z 44 pkt. w październiku, co może rodzić spekulacje, że dzisiejsze dane ISM dla przemysłu będą mocne (odczyt poznamy o godz. 16:00 i spodziewane jest odbicie do 47,6 pkt.). W sytuacji, kiedy amerykańska gospodarka pozostanie relatywnie silna, może być trudno o realizację tak radykalnego scenariusza luzowania przez FED o którym myśli rynek (nawet, gdyby inflacja obniżała się zgodnie ze scenariuszem). Jednocześnie wypowiedzi decydentów z FED zdają się sugerować sceptycyzm wobec rynkowych scenariuszy - Mary Daly i John Williams (i tu jest zaskoczenie po stronie wiceprezesa FED) nie wykluczyli, że stopy procentowe mogłyby jeszcze wzrosnąć. To dało argument do odbicia rentowności amerykańskich obligacji od swoich minimów, lekkiego cofnięcia indeksów na Wall Street i umocnienia dolara.
W nocy napłynęły dane PMI z Chin, ale tym razem nie rządowe (NBS), a wskaźnik dla przemysłu liczony przez Caixin. Obejmuje on mniejsze przedsiębiorstwa i wypadł nieoczekiwanie dobrze powracając ponad poziom 50 pkt. (50,7 pkt. w listopadzie). To nieco równoważy negatywną wymowę wczorajszych danych. Warto też zwrócić uwagę na notowania ropy. Pierwszą reakcją na wieści ze szczytu OPEC+ była zwyżka notowań, ale później zobaczyliśmy silną przecenę po tym, jak z opublikowanych detali wynika, że przyjęte ustalenie dotyczące większych ograniczeń w wydobyciu surowca, ma być dobrowolne. Duża zmienność notowań może jednak utrzymać się w kolejnych dniach.
Dzisiaj poza danymi z USA dotyczących odczytu ISM dla przemysłu, które będą kluczowe, poznamy też odczyty z rynku pracy w Kanadzie (godz. 14:30). Za nami już dane o PMI dla przemysłu w strefie euro, które wypadły lepiej wobec pierwszych, optymistycznych szacunków, które mieliśmy ponad tydzień temu. Mimo tego para EURUSD pozostała poniżej 1,09 i wydaje się, że wskazywany wcześniej scenariusz zejścia do 1,0850 może być zrealizowany - ważniejsze są tu relacje ECB/FED, a największym zaskoczeniem ostatnich dni jest niższa od prognozowanej inflacja w strefie euro.
Na szerokim rynku dolar dzisiaj nieco koryguje wczorajszy ruch. Pośród G-10 najmocniej odbijają korony skandynawskie, dalej mamy dolara kanadyjskiego i funta, a potem waluty Antypodów. Niemniej ruch na najsilniejszej koronie norweskiej to tylko 0,27 proc. wobec dolara.
EURUSD - ISM z USA jest dzisiaj najważniejsze
Para EURUSD próbowała lekko odbijać po wczorajszym spadku, ale wyjście ponad poziom 1,09 okazało się nietrwałe. Wprawdzie opublikowane ostateczne odczyty PMI dla przemysłu w strefie euro wypadły lepiej, ale rynek w ostatnich dniach bardziej koncentrował się na inflacji CPI, która była niższa i stworzyła pole do spekulacji wokół skali potencjalnych ruchów ECB w 2024 r. Dzisiaj w kalendarzu i tak najważniejsze będą dane ISM dla przemysłu w USA - rynek może się "obawiać" nazbyt dobrego odczytu, co mogłoby oddalić perspektywę aż pięciu obniżek stóp przez FED w 2024 r., która jest obecnie wyceniana.