Zanim czwartkowy handel na krajowym rynku akcji na dobre się rozkręcił, popyt nieoczekiwanie złapał zadyszkę. Sesja rozpoczęła się od umiarkowanych zwyżek indeksów, które jednak jeszcze w pierwszej godzinie zostały roztrwonione. Nieco ponad godzinę po starcie notowań WIG20 znajdował się już w punkcie wyjścia. Krajowe indeksy pozostają w konsolidacji, najwyraźniej oczekując na lepszą okazję do odbicia.
Więcej entuzjazmu wykazują inwestorzy handlujący na pozostałych europejskich rynkach akcji, co przekłada się na zdecydowanie bardziej przekonujące wzrosty głównych wskaźników. Rynki z większym optymizmem oczekują na efekty rozmów Stanów Zjednoczonych z UE w sprawie umowy handlowej. Z doniesień medialnych wynika, że negocjacje nabrały tempa po ogłoszeniu porozumienia między USA a Japonią.
Czytaj więcej
Wraz z zaawansowaniem hossy na krajowym rynku akcji przybywa spółek, których kapitalizacja giełdowa przekracza poziom miliarda złotych. Te najbardziej wartościowe są już warte powyżej 100 mld zł.
Akcje PGE i Orlenu na celowniku sprzedających
Inwestorzy handlujący na krajowym parkiecie dziś podchodzą bardzo selektywnie do segmentu największych spółek. Na nieco większe zainteresowanie kupujących mogą liczyć akcje banków, choć zwyżki nie powalają na kolana, nie przekraczając 1 proc. Z kolei dobrą passę próbują kontynuować notowania LPP i KGHM, notując kolejną sesję z rzędu na plusie.
Na drugim biegunie są mocno przecenione papiery PGE i Orlenu, które w ostatnich miesiącach dały ich posiadaczom już sporo zarobić, będąc motorami wzrostów głównych indeksów. Ponadto inwestorzy chętnie pozbywają się akcji spółek z branży handlu detalicznego (LPP jest tutaj wyjątkiem), wśród których najmocniej zniżkuje CCC.