Sytuacja na rynkach 17 lipca - wojenki Trumpa z Powellem...

Środa przyniosła osłabienie się dolara, które jednak później zostało wymazane. W efekcie amerykańska waluta nadal pozostaje w trendzie wzrostowym zapoczątkowanym ponad tydzień temu - tematem przewodnim są obawy związane z cłami, które mogą się (częściowo?) zmaterializować w sierpniu, jeżeli negocjacje handlowe USA z partnerami handlowymi zakończą się niepowodzeniem. A wczoraj?

Publikacja: 17.07.2025 11:10

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

New York Times zasugerował, że administracja Trumpa przygotowuje "papiery" pod wcześniejsze odwołanie szefa FED, który co wielokrotnie powtarza w swoich wypowiedziach prezydent USA, jest "niekompetentny", gdyż nie chce obniżyć stóp procentowych i tym samym budżet USA musi ponosić znacznie większe koszty obsługi długu. Zresztą plotki o tym, że Trump chciałby "zwolnić" Powella, krążyły nie od dzisiaj. Wczoraj po południu te spekulacje zostały jednak ucięte przez samego prezydenta, który wprawdzie podtrzymał swoją krytykę względem szefa FED, ale dał do zrozumienia, że nie będzie dążył do usunięcia go z urzędu. W jego słowach można było jednak znaleźć spekulacje na temat następcy Powella, którym mógłby zostać Kevin Hassett, obecny szef doradców ekonomicznych prezydenta. Lista najpewniej będzie się jeszcze zmieniać, ale pojawienie się nazwiska Hassetta może wskazywać, że Trump chciałby traktować FED instrumentalnie, co raczej nie jest dobrym prognostykiem. Rynki jednak nie przejmują się tym, co będzie się dziać za kilka(naście) miesięcy - kadencja Powella kończy się dopiero w maju przyszłego roku - tylko przyjmują krótszą perspektywę. A tematem na "tu i teraz" jest wątek ceł, oraz terminu cięcia stóp przez FED - tymczasem szanse na ruch we wrześniu maleją (nieco ponad 60 proc.) i to jest jeden z powodów obserwowanego umocnienia dolara.

W czwartek rano w gronie najsłabszych walut jest dolar australijski. Wprawdzie RBA nieoczekiwanie wstrzymał się z obniżką stóp na ostatnim posiedzeniu, ale wiele wskazuje na to, że dojdzie do niej w sierpniu- oczekiwania podbiły dzisiaj słabe dane z rynku pracy (stopa bezrobocia wzrosła w czerwcu do 4,3 proc., a zatrudnienie zaledwie o 2 tys. etatów). Gorzej wypadają też korona norweska i jen. Generalnie widać umocnienie się dolara na szerokim rynku, które co ciekawe nie przeszkadzało ostatnio ani indeksom na Wall Street, ani kryptowalutom.

EURUSD - test ważnego rejonu wsparcia

Po tym jak 1 lipca para EURUSD ustanowiła swoje maksimum przy 1,1829, gdzie przebiega górne ograniczenie szerokiego, prawie trzyletniego kanału wzrostowego, weszliśmy w korektę. Doprowadziła ona do zejścia notowań w rejon wsparć przy 1,1572-1,1630, jakie wyznaczają szczyty z kwietnia i czerwca. Wprawdzie te poziomy zostały wczoraj nieznacznie naruszone (1,1561), to jednak generalnie rejon 1,1572 próbuje się bronić, a wczorajsze silne "szarpnięcie" w górę do 1,1721 może wskazywać na jego istotność. Dzienne wskaźniki są już w okolicach mogących sugerować na wyprzedanie rynku.

Foto: DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

Waluty
Złoty nadal wrażliwy na dolara
Waluty
Trump zapewnił złotemu emocje
Waluty
Dolar zaczyna szkodzić złotemu
Waluty
Złoty nie poddaje się bez walki
Waluty
Chiny osiągną 5-procentowy wzrost PKB?
Waluty
Złoty na huśtawce