Akcje Tesli spadły o ponad 4 procent w handlu posesyjnym w środę po publikacji wyników za drugi kwartał. Straciły one już 30 procent od szczytu osiągniętego w połowie grudnia. Jej wyniki okazały się rozczarowujące. Skorygowany zysk netto wyniósł w drugim kwartale 1,4 mld dolarów, co było bliskie oczekiwaniom analityków, ale o ponad jedną piątą niższy od zysku wypracowanego w takim samym okresie rok wcześniej. Przychód Tesli spadł o 12 procent do 22,5 mld dolarów w drugim kwartale w porównaniu z rokiem wcześniej. Marża operacyjna zmniejszyła się natomiast do 4,1 procent z 6,3 procent. Na początku tego miesiąca Tesla ujawniła, że sprzedała 384 122 pojazdy w drugim kwartale, poniżej prognozy analityków wynoszącej 389 000, co oznacza spadek o 13 procent w porównaniu z 443 956 w tym samym okresie rok wcześniej.
Czytaj więcej
Najbogatszy miliarder świata poszedł na kurs kolizyjny z Trumpem i republikanami. Postanowił więc...
Jakie są perspektywy dla Tesli?
Elon Musk, właściciel Tesli, ostrzegł przed dalszym spadkiem przychodów związanym z polityką handlową administracji Trumpa oraz zmianami regulacyjnymi w USA, uderzającymi w branżę samochodów elektrycznych. Ustawa podatkowa prezydenta Trumpa zagraża ważnemu źródłu przychodów Tesli, które pozwalało producentowi pojazdów elektrycznych sprzedawać kredyty regulacyjne o wartości miliardów dolarów bardziej zanieczyszczającym konkurentom, aby zrekompensować ich emisje.
– Jesteśmy w okresie przejściowym, w którym stracimy wiele zachęt w USA. Prawdopodobnie czekają nas kilka trudnych kwartałów – zapowiedział Musk.
Dyrektor finansowy Vaibhav Taneja powiedział, że Tesla ma ograniczoną podaż pojazdów i może nie być w stanie dostarczyć wystarczającej liczby samochodów na czas, aby zrealizować zamówienia, jeśli konsumenci pospieszą się, by zdążyć przed wrześniowym terminem wygaśnięcia federalnej ulgi podatkowej w wysokości 7500 dolarów na zakup i leasing pojazdów elektrycznych.