Przypomnijmy, że obecny kryzys w sektorze bankowym rozpoczął się od upadku amerykańskiego SVB. Tydzień temu zamknięto też Signature Bank, a depozyty w obydwu bankach zostały objęte gwarancjami. Nie zdołało to jednak w pełni uspokoić rynków, a problem przeniósł się także do Europy, gdzie dotknął będącego od dłuższego czasu na krawędzi Credit Suisse. W weekend bank ten został przejęty przez konkurencyjny UBS, co nie obyło się bez kontrowersji. Na ten moment istotne jest to, że kryzys nie został zażegnany. W USA jest problem ucieczki depozytów od mniejszych do dużych banków bazujący na założeniu, że tym ostatnim nie pozwoli się na upadek. W Europie mówi się o przynajmniej dwóch bankach, które mogą mieć kłopoty. Co to oznacza? Nieufność na rynku, a ta zakłóca przepływ finansowania. To właśnie „zamarznięcie” rynku międzybankowego było najpoważniejszą konsekwencją upadku Lehman Brothers w 2008 roku.
Złoty jak na te okoliczności radzi sobie zadziwiająco dobrze. Po części to efekt euforii na niektórych rynkach wynikającej z oczekiwań na zwrot w polityce Fed. W środę amerykański bank centralny ponownie zdecyduje o stopach procentowych i tak jak niedawno rynki liczyły się z możliwością przyspieszenia tempa podwyżek, tak teraz w ogóle się ich nie oczekuje – przeciwnie, rynek już w wakacje widzi początek cyklu obniżek. To winduje ceny złota i kryptowalut i sprawia że dolar na razie nie zyskuje na całym zamieszaniu, a to wpływa stabilizująco na złotego. Wydaje się, że polski sektor bankowy również jest w mniejszym stopniu uzależniony od zagranicznego finansowania niż w przeszłości. Nie ulega jednak wątpliwości, że ewentualne rozlanie się kryzysu bankowego w Europie to jednoznacznie negatywny czynnik dla złotego. Przy obecnym kursie to ryzyko wydaje się mocno asymetryczne.
Poniedziałek w kalendarzu jest dość spokojny, przed nami głównie publikacje z rodzimego rynku (m.in. produkcja i rynek pracy). Rynki globalne pochłonięte będą szukaniem nowych potencjalnych ofiar w sektorze bankowym. O 9:40 euro kosztuje 4,71 złotego, dolar 4,43 złotego, frank 4,77 złotego, zaś funt 5,40 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB