Qumak-Sekom wycofał się z pomysłu budowy centrum przetwarzania danych (data center), powiedział ma wtorkowej konferencji prasowej Paweł Jaguś, prezes spółki.

– Nasi akcjonariusze stwierdzili, że inwestycja jest zbyt kosztowna. Ponadto projekt zwróci się dopiero po 9-10 latach a szybki postęp technologiczny będzie wymagał od nas ciągłych inwestycji modernizacyjnych, żeby nadążyć za rynkiem – wyjaśnia prezes. Przyznaje, że jednym z powodów wycofania się z pomysłu były też przedłużające się rozmowy z władzami krakowskiej specjalnej strefy ekonomicznej na temat zakupu gruntów, na których miał powstać obiekt.

W tej sytuacji Qumak-Sekom, mimo że wyniki za 2010 r. były nieco gorsze od zakładanych, wypłaci nadwyżkę gotówki akcjonariuszom. – Myślę, że dywidenda za zeszły rok może być zbliżona do wypłaconej rok temu – oświadcza Jaguś. Z zysku za 2009 r. firma wypłaciła po 1 zł dywidendy na akcję. Zakładając, że akcjonariusze przegłosują odpowiednią uchwałę, łącznie na ich konta wpłynie 10,37 mln zł z 13,25 mln zł, które Qumak-Sekom zarobił w 2010 r. Za papiery spółki płaci się obecnie 15,44 zł. Stopa dywidendy sięgnie zatem prawie 6,5 proc.