[[email protected]][email protected][/mail]
Inwestorzy przyzwyczajeni do dynamicznych zwyżek notowań Optimusa i bicia przez nie kolejnych rekordów we wtorek przecierali oczy ze zdumienia. Kurs producenta gier komputerowych od samego rana gwałtownie spadał. Przecena wynosiła nawet 21,7 proc., a za akcje płacono po 6,15 zł. Po południu przez rynek przeszła druga fala podaży. Dlatego na zamknięciu papiery wyceniano na 6 zł, co oznaczało przecenę o 22,3 proc.
Wyprzedaży towarzyszyły bardzo wysokie obroty. Wyniosły 54 mln zł. Właściciela zmieniło aż 8,1 mln walorów, czyli 8,57 proc. kapitału. To najwyższy wolumen obrotu w całej giełdowej historii Optimusa, która rozpoczęła się w sierpniu 1994 r.
[srodtytul]Czy to ABC?Data?[/srodtytul]
Przedstawiciele spółki zapewniają, że powodem przeceny nie są żadne informacje z firmy. – W Optimusie nie wydarzyło się nic złego. Nie wiem, dlaczego kurs spada – mówił na gorąco Adam Kiciński, prezes firmy. Zadeklarował, że ani on, ani pozostali trzej akcjonariusze-założyciele nie pozbywali się papierów. Kontrolują wspólnie około 44 proc. kapitału.