Inwestorzy najwyraźniej mają problemy z oceną ile tak naprawdę są warte papiery Optimusa. Przez kilkanaście wcześniejszych dni intensywnie skupowali akcji przyczyniając się, że ich kurs wzrósł z ok. 3 do do 7,72 zł w poniedziałek.
We wtorek zmasowany atak podaży (notowania były kilkukrotnie zawieszane) sprawił, że cena spadła o 22 proc. do 6 zł. Początek środowych notowań przyniósł pogłębienie spadków. Kurs zanurkował kolejne 12,3 proc. do 5,26 zł.
W kolejnych godzinach mozolnie piął się w górę. Od 13.30 zwyżka nabrała przyspieszenia. Kurs przebił poziom wtorkowego zamknięcia. Tempo aprecjacji spowodowało, że notowania muszą być równoważone. Po kilkunastu minutach handel został wznowiony. Nie powstrzymało to aprecjacji.
Na koniec sesji kurs zyskał 7,5 proc., a papiery kosztowały 6,45 zł. Podobnie jak dzień wcześniej zmianom wyceny nie towarzyszą żadne komunikaty ze spółki. Obroty przekroczyły 59,5 mln zł.