Zarząd informatycznej spółki wierzy, że tegoroczne wyniki będą lepsze niż zeszłoroczne. W 2010 r. Qumak-Sekom miał 332 mln zł przychodów i 13,2 mln zł zysku netto. – Myślę, że powinniśmy bez większych problemów przekroczyć obroty z 2010 r., a z zyskiem netto powrócić do rekordowych poziomów z 2008 i 2009 r. (czysty zarobek przekroczył wówczas 14 mln zł – red.) – zapowiada Paweł Jaguś, prezes giełdowej firmy.
Nie chce prezentować dokładnych liczb. Przypomina, że spółka nie publikowała prognozy na ten rok. Pytany, czy jest szansa, że przychody zbliżą się do 400 mln zł, twierdzi, że taka wielkość jest w zasięgu spółki.
[srodtytul]Dobry portfel[/srodtytul]
Podstawą do optymistycznej oceny perspektyw firmy na kolejne kwartały jest portfel zamówień. Jego wartość wynosi obecnie 290 mln zł (kwota uwzględnia już zrealizowane projekty oraz zamówienia na 2012 r.). – Rok temu portfel był podobny, ale wkrótce powinny się w nim pojawić kolejne zlecenia, które zagwarantują nam, że do końca roku nie zabraknie nam zajęcia – stwierdza Jaguś.
Qumak-Sekom liczy szczególnie na nowe projekty w obszarze dostaw oprogramowania i usług IT (w tym usług serwisowych), na których marże są dużo wyższe niż na przedsięwzięciach związanych z inteligentnymi budynkami. Firma oczekuje też wzrostu przychodów z projektów realizowanych dla sektora publicznego. – To dobry i solidny płatnik – tłumaczy prezes. Spodziewa się, że w tym roku obsługa tego typu klientów zapewni Qumakowi 45–50 proc. rocznej sprzedaży. Rok temu wskaźnik wynosił 36 proc.
