Sześcioletni spór sądowy MCI kontra Skarb Państwa wrócił do Sądu Apelacyjnego

23 listopada we wrocławskim Sądzie Apelacyjnym odbędzie się kolejna rozprawa w trwającej od lat wojnie MCI Management kontra Skarb Państwa.

Być może już za dwa tygodnie rozstrzygną się losy przeszło 46 mln zł, które od wiosny 2011 r. są na kontach MCI Management. Pieniądze przelał na rachunki funduszu Skarb Państwa po przegranym sporze dotyczącym doprowadzenia do upadłości JTT Computer.

Spór z brodą

Wrocławska spółka, w przeszłości największy producent komputerów w Polsce, splajtowała osiem lat temu gdy fiskus kazał jej zapłacić (jak się potem okazało niesłusznie) 20 mln zł zaległego podatku VAT. JTT po długich bojach odzyskało całą kwotę ale w międzyczasie spółka straciła dostawców i klientów i nie mogła dalej prowadzić działalności. MCI był głównym udziałowcem JTT. Zainwestował w spółkę, jeszcze w 1998 r., ponad 10 mln zł. Sprzedał udziały (kontrolował 36 proc. akcji) za 45 tys. zł. Domagał się zadośćuczynienia za poniesione straty od Skarbu Państwa. Wnosił o 40 mln zł.

Sądowy spór, poprzedzony nieudanymi próbami polubownego rozwiązania konfliktu, rozpoczął się w 2006 r. Najpierw sprawa na długo utknęła w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu, który przesłuchiwał świadków i czekał na opinię biegłego. Prokuratoria Generalna, reprezentująca Skarb Państwa od początku kwestionowała zasadność roszczeń twierdząc, że MCI, jako były akcjonariusz, nie ma mandatu do domagania się odszkodowania za plajtę spółki zależnej. Giełdowy fundusz miał jednak mocne argumenty w ręku. W grudniu 2006 r. Ministerstwo Finansów opublikowało Białą Księgę. Przepraszało w niej zarząd JTT. Został on uniewinniony od zarzucanych im przestępstw skarbowych.

Seria wyroków

Dlatego ostatecznie wrocławski sąd okręgowy podzielił stanowisko MCI Management i przyznał mu 56 mln zł odszkodowania (kwota razem z odsetkami). Werdykt został jednak zaskarżony. W kwietniu 2011 r. Sąd Apelacyjny zmienił wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego i przyznał funduszowi 29,8 mln zł odszkodowania (plus odsetki czyli łącznie 46 mln zł). MCI Management natychmiast uwzględnił ten fakt w sprawozdaniach finansowych za I kwartał 2011 r.

Werdykt, co oczywiste, nie spodobał się jednak żadnej ze stron. Obie strony złożyły skargi kasacyjne. Mimo to Skarb Państwa wykonał wyrok i przelał na konta MCI (w maju 2011 r.) zasądzoną kwotę.

Skargi kasacyjne zostały rozpoznane dopiero w czerwcu 2012 r. Decyzja Sądu Najwyższego okazała się jednak niemiłą niespodzianką dla udziałowców giełdowej spółki. Uchylił on wcześniejszy wyrok Sądu Apelacyjnego oraz oddalił skargę kasacyjną MCI.

Chciał to wykorzystać wrocławski Urząd Kontroli Skarbowej, który zażądał od spółki zwrotu przelanych rok wcześniej pieniędzy. MCI Management, powołując się na ekspertyzy i opinie prawników uznał jednak, że nie musi zwracać pieniędzy na tym etapie.  Na tej samej podstawie fundusz nie skorygował również swoich sprawozdań finansowych.

23 listopada przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu odbędzie się kolejne rozprawa. Jej wynik jest trudny do odgadnięcia. Może mieć jednak duże znaczenie dla MCI. Przedstawiciele funduszu zapewniają, że pieniądze, które wpłacił Skarb Państwa, są zdeponowane na specjalnym koncie i nie zostały wykorzystane na bieżącą działalność lub nowe projekty. Pozytywny dla spółki wyrok pozwoli na swobodne dysponowanie całą kwotą. Negatywny oznaczał będzie spory ubytek w aktywach co może odbić się negatywnie na tempie uruchamiania nowych inwestycji.