Piątek 18 stycznia będzie ostatnim dniem, gdy inwestorzy będą mogli handlować na NewConnect akcjami Inwazji PC. Tego dnia bowiem mija sześć miesięcy od uprawomocnienia się wyroku o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej firmy co oznacza automatyczne wykluczenie spółki z obrotu giełdowego. Nie należy się jednak spodziewać, żeby ostatni dzień notowań oznaczał większy ruch na akcjach dystrybutora sprzętu IT. Handel nimi zamarł już kilka tygodni temu. Ostatnie transakcje zawierano 11 grudnia (a wcześniej 26 listopada). Właściciela zmieniło wówczas 10 tys. walorów po 0,01 zł. W kolejnych dniach zabrakło już całkowicie chętnych na akcje a w arkuszu zleceń widać tylko zlecenia sprzedaży.

Inwazja PC splajtowała bo nie potrafiła sobie poradzić z malejącymi marżami oraz nie zabezpieczała się przed wahaniami walutowymi

. Firma przeszła do historii alternatywnego parkietu jako podmiot, który zachęcając inwestorów do nabywania nowych akcji, rozdawał im sprzęt komputerowy. Jesienią 2011 r. Inwazja PC sprzedała na rynku papiery serii E za 2,7 mln zł brutto. Każdy z graczy, który złożył zapis na ponad 10 tys. zł dostawał bon o wartości 4 proc. kwoty zapisu. Mógł go wymienić na komputery lub inny sprzęt IT. Nabywcy nigdy nie dostali jednak obiecanych komputerów. Ponadto Krzysztof Seweryn, prezes Inwazji PC podpisywał z inwestorami umowy, w których zobowiązywał się, że odkupi od nich w akcje po 0,37 zł jeśli spółka nie zrealizuje prognoz finansowych na 2012 r.

Emisja ratunkowa nie pomogła spółce, tym bardziej, że pieniądze zostały wydane na zakup magazynu w Staszowie, który Inwazja PC wynajmowała od SPRZĘTKOMU (podmiot należący do prezesa Seweryna). Na przełomie 2011 i 2012 r. spółka utraciła płynność finansową. Zarząd próbował ją ratować przekonując wierzycieli, że będzie w stanie ich spłacić, jeśli zgodzą się na układ. Sąd uznał jednak argumenty Inwazji PC za mało poważne i pod koniec maja ub.r. ogłosił upadłość likwidacyjną firmy.

Wydaje się jednak, że nie będzie to ostatni wpis w historii technologicznej spółki. Jak wynika z informacji „Parkietu" jeden z akcjonariuszy Inwazji PC, który zainwestował spore pieniądze w akcje serii E, chce dochodzić odszkodowania w sądzie. W najbliższych dniach chce złożyć stosowne zawiadomienie do prokuratury. Objętym nim będzie, oprócz prezesa Seweryna, również Certus Capital i spółka Salwix, które pomagały Inwazji PC w uplasowaniu papierów  serii E. Inwestor szacuje, że stracił na akcjach firmy ok. 75 tys. zł.