People Can Fly zaatakuje rynki grą „Gears of War: Judgment”

19 marca na sklepowych półkach na całym świecie zadebiutuje gra „Gears of War: Judgment” stworzona przez People Can Fly

Tegoroczna wiosna zapowiada się wyjątkowo bogato, jeśli chodzi o premiery polskich gier komputerowych, które mają szanse podbić serca i kieszenie fanów tego typu rozrywki z całego świata.

Jako pierwszy, już 12 marca, zadebiutuje „Sniper: Ghost Warrior 2" giełdowego City Interactive. Tytuł pojawi się równocześnie w wersji na komputery PC oraz konsole Xbox360 i PS3. Pierwszą część sagi kupiło już 3 mln fanów. Przedstawiciele producenta liczą, że „Sniper 2" będzie miał jeszcze lepszą sprzedaż.

23 kwietnia na sklepowe półki trafi „Dead Island:Riptide" czyli kontynuacja niezmiernie popularnej (sprzedaż przekroczyła 5 mln kopii co jest polskim rekordem w branży) gry „Dead Island". W Europie pozycja zadebiutuje 26 kwietnia. Producentem jest Techland.

Obie premiery rozdzieli „Gears of War: Judgment". Reprezentuje popularny gatunek shooterów (strzelanek). Został stworzony przez studio People Can Fly. Premiera gry planowana jest na 19 marca. W Polsce tytuł pojawi się 22 marca. „Gears of War: Judgment" to już czwarta odsłona niezmiernie popularnej na całym świecie sagi „Gears of War". Łączna sprzedaż trzech wcześniejszych części (pierwsza ukazała się w 2006 r.), według VGChartz, sięgnęła już 18,36 mln sztuk. Tytuł, podobnie jak wcześniejsze części, ukaże się jedynie w wersji na konsolę Xbox360 (tylko otwierający serię tytuł został również wydany na PC).

- Oficjalnie prace nad „Gears of War: Judgment" ruszyły w II kwartale 2011 roku. Projekt trwał zatem dwa lata – mówi Sebastian Wojciechowski, dyrektor studia People Can Fly. Deklaruje, że gra to wspólne dzieło People Can Fly i Epic Games (amerykański koncern jest od 2007 r. właścicielem polskiej firmy). - Tytuł łączy więc w sobie doświadczenie weteranów serii, nadzorujących całość projektu, i nowatorskie pomysły oraz talent naszych deweloperów – oznajmia Wojciechowski. Przypomina, że warszawskie studio pracowało już wcześniej nad wersją PC pierwszej części serii. Było również zaangażowane przy "Gears of War 3".

Ze strony People Cany Fly w produkcję zaangażowany był zespół 70 osób. - Zespoły People Can Fly i Epic Games wymieniały się na różnych etapach produkcji. Polscy programiści wielokrotnie pracowali w studio w USA, zaś deweloperzy Epic w Warszawie – mówi przedstawiciel polskiej firmy.

Nie zdradza budżetu projektu podobnie jak i celów sprzedażowych. – To są poufne dane – stwierdza. Ujawnia jednak, że był on porównywalny do innych topowych światowych produkcji czyli mógł sięgnąć kilkudziesięciu milionów złotych.  – Dla lepszego zobrazowania, budżet gry był większy, niż budżet niejednego polskiego filmu – oświadcza Wojciechowski.

People Can Fly to jedno z najstarszych i najbardziej utytułowanych polskich studiów. Jest twórcą kultowego „Painkillera" czyli pierwszej gry z Polski, o której było głośno w świecie. Wiosną 2011 r. firma wypuściła na rynek „Bulletstorm", który do tej pory dzierży tytuł najdroższej polskiej produkcji medialnej w Polsce. Jej budżet sięgnął 20 mln dolarów (dla porównania film „Quo Vadis" kosztował 76 mln zł. Gra okazała się jednak mniejszym sukcesem niż oczekiwano. Mimo to, do tej pory jej sprzedaż, według VGChartz, sięgnęła już 1,43 mln kopii.