Akcje Arterii radzą sobie w tym roku znacznie lepiej niż rynek. Zdrożały już o 54 proc., podczas gdy WIG wzrósł o niespełna 6 proc. Wczoraj po południu kurs Arterii się nie zmieniał i wynosił 20,75 zł. W ostatnich tygodniach zainteresowanie akcjami wyraźnie wzrosło. – Zwiększyła się płynność i obroty. Widać, że ktoś kupuje – komentuje Marcin Marzec, prezes Arterii. Dodaje, że na razie zarząd nie prowadzi rozmów z żadnym większym inwestorem w sprawie ewentualnej inwestycji w Arterię.
Dobra końcówka roku
W I półroczu 2013 r. Arteria miała 65 mln zł skonsolidowanych przychodów wobec 59,6 mln zł rok temu. Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wzrósł do 4,6 mln zł z 3,7 mln zł.
– Trzeci kwartał był dobry, zgodny z planem. Zwiększamy zarówno przychody, jak i zyski. Walczymy też o dwa, trzy duże projekty. Na razie nie mogę ujawnić, o jakie konkretnie projekty chodzi – mówi prezes. Dodaje, że w IV kwartale Arteria również się spodziewa dobrych wyników. – Historycznie patrząc, zawsze był to najlepszy okres w roku i w 2013 też powinien taki być – mówi. W IV kwartale przeważnie kumuluje się podwyższony popyt na produkty w okresie przedświątecznym.
W całym 2013 r. przychody i zysk netto Arterii powinny być wyższe niż w 2012 r. – Jeśli chodzi o 2014 r., spodziewamy się dalszej poprawy. Powinniśmy w przyszłym roku zwiększyć przychody o ok. 10 proc., a zysk netto jeszcze mocniej, o kilkanaście procent – szacuje szef Arterii. Sygnalizuje, że w przyszłym roku akcjonariusze będą mogli liczyć na dywidendę. Nie ujawnia jednak, w jakiej wysokości.
Szukanie oszczędności
Poprawa rezultatów grupy ma wynikać nie tylko ze wzrostu przychodów, ale również ścięcia kosztów. W tym celu spółka emituje obligacje. W tym tygodniu poinformowała o przydzieleniu papierów serii E na łączną kwotę 5 mln zł. Są oprocentowane w wysokości WIBOR 3M + 5 proc.