Aby być bardziej precyzyjnym, mówimy o przecenie futures na kawę chociażby ze szczytu w listopadzie 2016 roku o około 40 proc. Z kolei gdyby wziąć pod uwagę szczyt z maja 2011 roku, cena spadła o 65 proc. Tymczasem cena cukru zniżkowała od października 2016 roku do teraz o 53 proc., a od szczytu z listopada 2011 roku o prawie 69 proc.
Za tak dynamiczny i systematyczny spadek cen zarówno kontraktów terminowych na kawę, jak i na cukier ma odpowiadać stała i silna podaż tych towarów. I na jednym, i na drugim rynku mamy bowiem do czynienia z widoczną nadwyżką na globalnym rynku. Niemniej jednak szczególną uwagę przykuwa pozycjonowanie inwestorów finansowych na wspomnianych już kontraktach terminowych.
Na przykład ostatnie wyrównanie dołków w cenie cukru nie ma pokrycia w nowych pozycjach krótkich. Z podobną sytuacją mamy do czynienia z kontraktami na kawę, gdzie również nowe minima nie spowodowały mocnego zaangażowania podaży.
Tak powstałe dywergencje, czy też rozbieżności, mogą być wskazówką tego, że opisywane rynki są już mocno wyprzedane i mało kto chce dalej angażować się w grę na krótko z dużą determinacją. Dzięki temu rosną szanse na wzrost notowań kawy z cukrem.
We wtorek za funt kawy z dostawą w lipcu płacono 114,5 centa. Za funt cukru z kolei 11,46 centa.