OPEC+ zdecydował się na utrzymanie dotychczasowych cięć produkcji ropy także w przyszłym miesiącu. Dodatkowo również Arabia Saudyjska nie wycofała się ze swoich ogromnych cięć wydobycia, wynoszących milion baryłek dziennie. Te dwie decyzje przyczyniły się do wyraźnego ruchu w górę notowań ropy i mocnej końcówki minionego tygodnia. W piątek po południu płacono już 68,5 USD za baryłkę Brenta. Decyzja OPEC+ pokazuje, że kartel za wszelką cenę chce podtrzymać wzrost cen ropy naftowej, a przynajmniej nie dopuścić do wyraźnej zniżki notowań tego surowca. Im wyższe ceny ropy, tym lepiej dla jej producentów, jednak ta zasada ma swoje granice: przy obecnych notowaniach ropy naftowej konsumenci zaczynają być bardziej powściągliwi. Wzrost cen paliw może być czynnikiem, który negatywnie wpłynie na tempo ożywienia gospodarczego w kolejnych miesiącach. Obecna decyzja dotyczy jednak tylko kwietnia, więc już za miesiąc powrócą te same pytania: czy OPEC+ podwyższy produkcję ropy oraz czy Arabia Saudyjska wycofa się z własnych dodatkowych cięć wydobycia. Taka decyzja wydaje się w perspektywie najbliższych miesięcy nieunikniona, zwłaszcza jeśli ceny ropy naftowej będą się utrzymywać na obecnych lub nawet wyższych poziomach. ¶