Dlaczego ropa zdrożała tak mało? Rynek czeka na odpowiedź Iranu

Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.

Publikacja: 23.06.2025 07:59

Dlaczego ropa zdrożała tak mało? Rynek czeka na odpowiedź Iranu

Foto: Bloomberg

Za baryłkę Brenta w poniedziałek rano trzeba było zapłacić 81,40 dolara, wobec 75,69 z piątkowego zamknięcia. Ostatni raz na tym poziomie jej ceny notowano 20 stycznia 2025. Umocnił się dolar, ale tylko o 0,33 proc.

A jeszcze w niedzielę sugerowano podwyżki do 80-90 dol., a nawet do 100 dol. za baryłkę.

Rynek nie zareagował nerwowo na decyzję parlamentu irańskiego o zamknięciu Cieśniny Ormuz. Ostatecznie, czy ten kluczowy dla transportu ropy szlak transportowy pozostanie czynny postanowi ajatollah Chomeini. Dużo zapewne zależy także od wyników wizyty Abbasa Agacziego, irańskiego ministra spraw zagranicznych, który jeszcze w niedzielę poleciał do Moskwy na spotkanie z Władimirem Putinem.

Jak Iran odpowie na atak USA? Są różne scenariusze

Irańczycy mają teraz różne opcje odpowiedzi i sytuacja na rynku zależy od tego, na jaką się zdecydują. Wymieniana jest możliwość ataku na amerykańskie instalacje naftowe, utrudniania żeglugi na Morzu Czerwonym, impuls do bardziej aktywnego zaangażowania Hutich w konflikt, czy też postawienie jako celu amerykańskich jednostek stacjonujących w regionie. Wymieniana jest również nawet możliwość irańskiego ataku na saudyjskie i irackie pola naftowe.

Dlaczego ropa nie podrożała drastycznie?

Od momentu eskalacji konfliktu, czyli ataku Izraela na Iran, ceny tego surowca wzrosły o ok. 10 dol. na baryłce Brenta. I obawy są przede wszystkim o dostawy w najbliższym czasie, a nie w dalszej perspektywie. Wprawdzie to z Bliskiego Wschodu pochodzi jedna trzecia światowych dostaw ropy, ale jak na razie nie ma żadnych sygnałów, że jej transport ucierpiał z powodu zaostrzenia konfliktu i ingerencji amerykańskiej. Cieśniną Ormuz ropa nadal jest transportowana bez jakichkolwiek zakłóceń. Chociaż analitycy wskazują, że w najbliższym czasie mogą się one zmniejszyć nawet o połowę, ale to z powodu awersji do ryzyka i gwałtownego wzrostu cen frachtu, a nie fizycznych przeszkód. Wszyscy jedynie mówią o ryzyku i to właśnie winduje ceny surowca.

— Dilerzy wstrzymali oddech obserwując, czy Izrael i Iran będą eskalować konflikt z opcji wojskowej na energetyczną. Jak na razie nikt się na to nie zdecydował. I jeśli tak zostanie, przewiduję, że ceny zaczną spadać — tłumaczył Bloombergowi w poniedziałek rano Bob Nally, założyciel Rapidan Energy Advisers LLC, który wcześniej był głównym doradcą ds. energii w Białym Domu.

Dlaczego Irańczycy wstrzymują się z odpowiedzią

Na razie ze strony irańskiej, poza sporadycznym ostrzałem rakietami terytorium Izraela, trwa wojna słów. Amir Saeid Iravani, ambasador Iranu przy ONZ zapowiedział, że decyzja o czasie i skali odpowiedzi jego kraju na izraelski i amerykański atak zostanie podjęta przez siły zbrojne. Tyle że jeśli dojdzie do kolejnego zaostrzenia konfliktu, ucierpi także eksport irańskiej ropy, a tego rząd w Teheranie zdecydowanie chce uniknąć.

Surowce i paliwa
Unimot koncentruje się na dywersyfikacji działalności i transformacji energetycznej
Surowce i paliwa
Plan naprawczy JSW przynosi efekty. Spółka zwiększa wydobycie węgla
Surowce i paliwa
Bogdanka na plusie. Są wstępne, szacunkowe wyniki
Surowce i paliwa
KGHM rozwija moce związane ze skupem odpadów i złomów
Surowce i paliwa
O ile wzrosną pensje górników?
Surowce i paliwa
Przetwórcy odpadów skupiają się na pełnym wykorzystaniu mocy