Grupa Azoty, powiększona o Zakłady Azotowe Puławy, przygotowuje nowy wieloletni program inwestycyjny dla całej grupy. Zarząd jeszcze raz przyjrzy się wszystkim projektom realizowanym przez poszczególne zakłady, m.in. w Tarnowie, Policach i Puławach. – Rozpoczęliśmy w grupie kapitałowej pracę nad tworzeniem planu wieloletniego obejmującego również założenia konsolidacyjne i kwestie inwestycyjne – powiedział „Parkietowi" Paweł Jarczewski, prezes Grupy Azoty.
Bogate programy
Wiadomo jednak, że producenci nawozów nie mogą szczędzić środków na inwestycje, zwłaszcza w nowe, niskoemisyjne technologie. Od początku tego roku branża chemiczna obarczona została kolejnymi unijnymi restrykcjami. Zakres europejskiego systemu handlu emisjami objął bowiem dodatkowo emisje CO2 generowane przy produkcji chemikaliów. Do tej pory firmy chemiczne ponosiły jedynie koszty emisji związane z produkcją energii. Plan Azotów na ten rok zakłada przeznaczenie na inwestycje ponad 390 mln zł. To jednak wstępne dane, nieuwzględniające jeszcze wydatków planowanych przez puławskie zakłady. W samych Puławach nakłady mają sięgnąć 360 mln zł. W przypadku tej spółki rok obrotowy kończy się 30 czerwca. – Po trzech kwartałach zrealizowaliśmy już zadania na łączną kwotę około 233 mln zł – dodał Marian Rybak, wiceprezes Puław. Najważniejsze projekty to budowa instalacji odsiarczania spalin, nowego kompleksu nawozowego oraz stacji załadunku amoniaku.
Ponad 300 mln zł zainwestuje w tym roku również Synthos. Jednym z projektów jest drugi etap budowy centrum badawczego w Oświęcimiu. Ma on pomóc spółce opracować nowe produkty, a ponadto wdrożyć innowacyjną technologię wytwarzania butadienu, głównego surowca do produkcji kauczuków. Technologia ta, w odróżnieniu od obecnie stosowanych, będzie się opierała na surowcach odnawialnych.
Mniejsze niż przed rokiem plany inwestycyjne ma natomiast Ciech, który jest w trakcie restrukturyzacji. Na rozwój przeznaczy on 120 mln zł. Jednocześnie spółka pracuje jednak nad dużym projektem zwiększenia mocy produkcyjnych tzw. sody kalcynowanej (używanej np. do produkcji szkła). Realizacja tego projektu jest uzależniona od możliwości włączenia części zakładów Soda Polska do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Wartość projektu szacuje się na 230 mln zł, a jego realizacja byłaby rozłożona w czasie.
Poważne zagrożenia
Eksperci zwracają uwagę na ryzyko, jakie niesie ze sobą restrykcyjna polityka unijna, zmierzająca do ograniczenia emisji dwutlenku węgla. - Jeśli Komisja Europejska wdroży swoje pomysły i rozpocznie ręczne sterowanie rynkiem uprawnień do emisji CO2, to nowe inwestycje w branży chemicznej staną pod znakiem zapytania – ostrzegł Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu. Krzysztof Łokaj z Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego dodaje, że większym ryzykiem niż ceny uprawnień do emisji, jest niepewność prawna związana z tym, jak docelowo ma wyglądać polityka klimatyczna w UE. - To powoduje, że firmy planujące inwestycje w Polsce czy w Europie nie mogą precyzyjnie określić opłacalności swoich projektów – zauważył.