– Porządkujemy aktywa grupy już od jakiegoś czasu. Polityka Enei polega na tym, by pozbywać się aktywów niezwiązanych bezpośrednio z podstawową działalnością, czyli wytwarzaniem, dystrybucją i sprzedażą energii elektrycznej – wyjaśnia w rozmowie z „Parkietem” Maciej Owczarek, prezes spółki.
Poznańska grupa kontroluje tylko 1 proc. akcji TGE, więc nawet przy najbardziej optymistycznych wycenach mogłaby uzyskać dzięki transakcji około 3 mln zł.
Jednak działania Enei można uznać za zapowiedź kolejnych transakcji, które wkrótce będziemy obserwować. Państwowa Polska Grupa Energetyczna też chce się pozbyć papierów TGE. Bezpośrednio i przez podmiot zależny ma ich 21 proc. Wśród państwowych udziałowców giełdy energii?są też gdańska Energa i PKP Energetyka.
W sumie akcjonariusze kontrolowani przez Skarb Państwa mają 52,7 proc. akcji TGE. Czy będą w skoordynowany sposób sprzedawać aktywa?
– To będzie indywidualna decyzja każdego z akcjonariuszy – wyjaśnia Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa. Resort sam ma 22,35 proc. akcji giełdy i już od pewnego czasu zamierza je sprzedać. MSP nie ukrywa, że chce, by walory te trafiły do konkretnego nabywcy: Giełdy Papierów Wartościowych.