Z dokumentu wynika, że PGNiG chce rozszerzyć działalność i stać się koncernem multienergetycznym. Wszystko wskazuje, że aby osiągnąć ten cel, firma będzie musiała przeznaczać w kolejnych latach tak samo wysokie kwoty na inwestycje, jak w tym roku – czyli ponad 5 mld zł. Największy udział w wydatkach będą mieć projekty dotyczące poszukiwań i wydobycia złóż.

Władze spółki liczą, że uda im się zrealizować wcześniej zakładany plan zwiększenia produkcji gazu do ok. 6 mld m sześc. rocznie w 2015 r., ale nie tylko w kraju, lecz i za granicą. Firma liczy na powodzenie projektów w Norwegii, Pakistanie oraz Egipcie i Libii. Dla porównania – w zeszłym roku z krajowych złóż PGNiG wydobył ok. 4,2 mld m sześc. gazu.Głównym zagranicznym projektem polskiej firmy pozostaje norweski Skarv. Z tego złoża PGNiG chce pozyskiwać 500 tys. ton ropy naftowej i 400 mln m sześc. gazu od 2012 r., a w tym – połowę tych wolumenów. Dzięki temu norweska spółka PGNiG będzie mogła osiągnąć przychody w wysokości 0,5 mld USD rocznie.

PGNiG stawia też na poszukiwania złóż w kraju, zwłaszcza że jest największym w Polsce posiadaczem koncesji na gaz łupkowy. Po udanym pierwszym odwiercie w rejonie Wejherowa firma liczy, że w ciągu trzech lat zdoła tam uruchomić produkcję. Poza tym przygotowuje dwa kolejne odwierty oraz rozpoczyna pierwszy w rejonie Kutna, gdzie może być złoże zawierające nawet 100 mld m sześc. gazu, ale prace są obarczone dużym ryzykiem.

Na energetykę gazową PGNiG zamierza do 2015 r. wydać ok. 3 mld zł. Liczy na kolejne projekty oprócz przygotowywanego obecnie wspólnie z Tauronem, czyli budowy bloku o mocy 400 MW w Stalowej Woli. Właśnie dzięki energetyce gazowej PGNiG będzie mógł zwiększyć sprzedaż gazu. I choć zarząd bierze pod uwagę możliwość utraty części rynku po jego otwarciu, to zamierza utrzymać dominującą pozycję.