Centralnym punktem sesji były lipcowe odczyty amerykańskiej inflacji CPI i CPI-Core. Wskaźnik liczony szeroko wypadł poniżej oczekiwań i odczytem na poziomie z czerwca wzmocnił rynkowe oczekiwania na wrześniową obniżkę ceny kredytu przez Fed. W istocie, wycena obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych na wrześniowym posiedzeniu FOMC wzrosła skromnie – z 88,4 procent w piątek do 92,2 procent dziś – ale utwierdziła graczy w przekonaniu, że za kilka tygodni cena kredytu w USA będzie niższa. Efektem był wzrost apetytu na ryzyko, ważne dla GPW osłabienie dolara i związane z tym umocnienie złotego. W istocie, w przypadku WIG20 właściwie całość dzisiejszej zwyżki była związana ze skokiem cen akcji na północ po publikacji danych z USA. Technicznie patrząc sesję można uznać za powrót WIG20 nad 3000 pkt., ale ogląd rynku na pierwszych dwóch sesjach bieżącego tygodnia sygnalizuje, iż psychologiczna bariera stała się punktem, w którym podaż i popyt są w równowadze. W praktyce, niedawne pokonanie psychologicznej bariery nie okazało się wyzwolicielem nowej fali popytu, a ledwie sygnałem, iż apetyty rynku lokują się na poziomach wyższych niż 3000 pkt. Należy też zakładać, iż gra rynku powyżej psychologicznego oporu musi zostać wsparta przez ruchy giełd bazowych, których indeksy – jak amerykański S&P500 czy niemiecki DAX – stale grają pod szczytami hossy. Ponadto, do końca tygodnia warto oczekiwać od rynku wrażliwości na zachowanie giełd bazowych, które będą operowały w kontekście danych makro publikowanych w USA oraz oczekiwania na spotkanie prezydentów Rosji i USA. W praktyce, GPW może zostać skazana na powielanie ruchów otoczenia, gdy lokalne zmienne – również techniczne - zejdą na drugi plan.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.