Załoga czeka na wzrost notowań JSW

Pracownicy długo sprzeciwiali się prywatyzacji JSW. Po debiucie znów mają powód do niezadowolenia – niski kurs

Aktualizacja: 25.02.2017 13:15 Publikacja: 09.07.2011 04:00

Górnicy sprzeciwiali się prywatyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Co mówią teraz, gdy codziennie

Górnicy sprzeciwiali się prywatyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Co mówią teraz, gdy codziennie mogą sprawdzić, ile są warte ich akcje? – Myślimy długoterminowo. Fot. m. jarzębiński/forum

Foto: Forum

Górnicy, nie tylko z JSW, byli 6 lipca rozgoryczeni. Ci, z którymi rozmawiałem, mówili nawet, że czują się oszukani. Ale to były emocje. Teraz sytuacja powoli się uspokaja, bo widzą, że akcje JSW drożeją – ocenia w rozmowie z „Parkietem” były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski.

[srodtytul]Giełda – węglowa nowość[/srodtytul]

W środę w pięciu kopalniach JSW panowały nie najlepsze nastroje – 3,3-proc. zwyżki na debiucie i zamknięcie sesji na zerze mocno sfrustrowały załogę. Przez wiele miesięcy mówiła ona twarde „nie” prywatyzacji. Teraz zaś pracownicy JSW mogą być posiadaczami akcji spółki o wartości 2,8 mld zł (część dostaną faktycznie za dwa lata, większości papierów przez ten czas nie mogą sprzedawać).

– Entuzjazmu nie było – przyznaje dyplomatycznie Piotr Szereda, przedstawiciel jastrzębskich związkowców.

[srodtytul][link=http://www.parkiet.com/instrument/401346,4.html"target="_blank"]Piguła informacyjna spółki JSW[/link][/srodtytul]

W piątek nastroje załogi poprawiały się wprost proporcjonalnie do tego, jak rósł kurs Jastrzębia – w ciągu dnia urósł do 142,7 zł (cena sprzedaży wynosiła 136 zł). Po południu kurs znów jednak spadł.

Choć JSW jest czwartą po NWR, Bogdance i Sadovaya Group spółką węglową na warszawskiej giełdzie, to jednak pierwszą ze Śląska. Jak podkreślają przedstawiciele branży, jej debiut otwiera drogę następnym.

– Dla nas giełda to swoista nowość, dlatego wszyscy się jej uczymy. Choć debiut na pewno nie spełnił oczekiwań, to biorąc pod uwagę, że na giełdzie nie było za wesoło, nie było aż tak źle – zapewnia „Parkiet” Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce. I żartuje, że jeśli ktoś liczył na górnicze protesty po debiucie, to bardzo się pomylił.

[srodtytul]Myślimy perspektywicznie[/srodtytul]

Jednak czy nie ma tu winy samych górników, którzy negocjując gwarancje dla załogi, grozili m.in. zatrzymaniem kopalń?

– Gdybyśmy zrobili strajk generalny, to może tak. Ale to wina resortu skarbu, który chciał tylko załatać dziurę budżetową. Zobaczymy, czy spółce wystarczy pieniędzy na inwestycje i jakie będą wyniki w kolejnych kwartałach, a co za tym idzie, jak zachowa się kurs akcji – mówi Szereda. Skarb Państwa sprzedał pakiet wart prawie 5,4 mld zł. – Jeśli ktoś chciał spekulować na akcjach, liczył, że zarobi na debiucie, to się pomylił. Ale my myślimy długoterminowo – zapewnia Szereda. Zdaniem ministra skarbu Aleksandra Grada załoga jako akcjonariusz będzie się teraz czuła bardziej odpowiedzialna za firmę. Analitycy zauważają jednak, że nie można ocenić, ile będą warte akcje należące do górników.

– Na to pytanie dziś nie odpowie nikt. Na razie spółka jest relatywnie tania i drożeje. Patrząc na obroty, jest szansa, że już we wrześniu wejdzie w skład WIG20 – mówi „Parkietowi” Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM. By tak się stało, do końca lipca obroty papierami JSW powinny wynieść ok. 2 mld zł, a po trzech sesjach było to już ok. 1,5 mld zł.

– Dobrze, że górnicy zobaczyli obie strony giełdowego medalu. Przy kolejnych debiutach spółek węglowych nie będzie szans na blokadę – ocenia Jerzy Markowski. W 2012 r. na giełdę wybierają się Węglokoks (wart ok. 1,5 mld złotych) oraz Katowicki Holding Węglowy (wart ok. 4 mld złotych). O giełdzie w 2013 lub 2014 r. myśli największa firma górnicza w Europie Kompania Węglowa (warta teraz ok. 10 mld złotych). – My nie mówimy „nie” giełdzie. Jeśli zachowane będą warunki ze strategii dla górnictwa, nie będziemy oponować – zapewnia Czerkawski.

[ramka][srodtytul]Spółka szykuje kredyty pod zastaw akcji[/srodtytul]

Górnicy, którzy nie mogą sprzedać akcji pracowniczych z powodu dwuletniego lock-upu, mają mieć możliwość skorzystania z pożyczek pod ich zastaw. Jak ten program będzie wyglądał? Wstępne założenia mówią o tym, że spółka podpisze umowy z bankami, które pod zastaw akcji udzielą zainteresowanym górnikom pożyczek. Uprawnionym ustawowo przysługują walory o wartości ok. 43 tys. zł, nieuprawnionym zaś przysługują akcje o wartości ok. 17,7 tys. zł (wielkość pakietu zależy m.in. od stażu pracy czy zajmowanego stanowiska). Jak zapewnia spółka, pracownicy muszą się obawiać utraty np. prawa do dywidendy z zastawionych akcji (JSW zapowiedziała wypłacanie co najmniej 30 proc. z zysku).

Kierownictwo spółki przestrzega przed sprzedażą akcji „braminom” – pośrednikom kuszącym skupem akcji. Jak mówią górnicy, takie firmy oferują od ręki ok. 10 tys. zł za walory, których górnicy nawet jeszcze nie mają.

– My wiemy, że są one warte znacznie więcej, a w przyszłości mogą być droższe – mówi Piotr Szereda, przedstawiciel związkowców z JSW.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Większym akcjonariuszem jest tylko Skarb Państwa[/srodtytul]

Załoga Jastrzębskiej Spółki Węglowej stanie się drugim co do wielkości po Skarbie Państwa akcjonariuszem spółki (17 proc. udziałów). Pracownicy dostaną bowiem darmowe akcje pracownicze (w ciągu trzech miesięcy od debiutu będą przyznane w ramach ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji), darmowe akcje dla nieuprawnionej części załogi (takie rozwiązanie przyjęto pierwszy raz w historii), ponadto ma już papiery kupione w ofercie publicznej –?zarówno w transzy pracowniczej, jak i w transzy dla inwestorów indywidualnych (w każdej po maksymalnie 75 walorów na osobę).

Akcji pracowniczych wynikających z ustawy jest 14,93 mln – zostaną przydzielone ponad 47 tys. uprawnionym byłym i obecnym pracownikom firmy i są objęte dwuletnim zakazem sprzedaży.

Dziś ten pakiet wart jest ok. 2,1 mld zł. Akcje dla nieuprawnionych, ok. 4 mln sztuk, są warte ponad 0,55 mld zł. One też objęte są dwuletnim lock-upem (w obu wypadkach, licząc od dnia przydziału).

Akcje swojej spółki kupiło prawie 7 tys. osób z ponad 22 tysięcy pracowników. Jeśli skorzystali z możliwości zakupu w obu transzach, mogli nabyć maksymalnie po 150 akcji na osobę. Jeśli się założy, że każdy skorzystał z takiej możliwości, mogłoby to być nieco ponad 1 mln akcji wartych dziś ok. 150 mln zł. Te walory mogły być sprzedane już w dniu debiutu.

W czerwcu, czyli wtedy, gdy trwała oferta JSW, liczba rachunków inwestycyjnych prowadzonych przez uczestników KDPW wzrosła o prawie 27 tys. Oznacza to, że co czwarte konto maklerskie było otwierane w minionym miesiącu przez górnika. Wzrost o prawie 12,9 tys. kont odnotował DM PKO BP – oferujący akcje Jastrzębia, a jednocześnie jedyny prowadzący zapisy w  transzy dla uprawnionych, czyli załogi JSW oraz Kombinatu Koksochemicznego Zabrze.[/ramka]

[[email protected]][email protected][/mail]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc