W tym tygodniu rozpoczęło się udostępnianie akcji pracowniczych Jastrzębskiej Spółki Węglowej około 47 tys. uprawnionych. Proces budzi niemałe kontrowersje. Biura maklerskie dostały anonimowego e-maila podpisanego „rozgoryczeni górnicy JSW", którzy skarżą się, że dokumenty, jakie muszą podpisać, skazują ich na usługi Domu Maklerskiego PKO BP.
Szerokie pełnomocnictwo
Broker, który przygotowywał ofertę publiczną akcji koncernu, organizuje również przydział akcji pracownikom. Problemy zgłaszane w e-mailu dotyczą wzoru pełnomocnictwa stosowanego w przypadku, gdy procedury załatwia osoba inna niż uprawniony. To częsta praktyka – większość osób, którym należą się akcje, jest bowiem już na emeryturze.
Pełnomocnictwa wykorzystywane są także przez handlarzy akcjami pracowniczymi, którzy kuszą szybką zapłatą za walory i przejęciem załatwiania spraw z biurem. Choć teoretycznie akcje pracownicze do lipca 2013 r. nie będą przedmiotem obrotu, to pełnomocnictwo pozwala w praktyce ominąć te zapisy.
Autor e-maila zauważa, że wzór dokumentu zakłada automatyczne zapisywanie akcji, które zostaną w przyszłości zdematerializowane, tylko w DM PKO BP. Powołuje się także na ostatnie przypadki przydziału akcji pracowniczych w PGNiG oraz Tauronu Polskiej Energii, gdzie obsługujące proces biura umożliwiały transfer walorów na rachunek u innego brokera.
Chodziło o wygodę
DM PKO BP odpiera zarzuty. – Przyjmujemy też pełnomocnictwa inne od proponowanych wzorów, które upoważniają nas do określonych czynności związanych z przydziałem akcji. Zależało nam na tym, aby pełnomocnik nie musiał się pojawiać kilka razy, ale tylko raz – deklaruje Bożena Kłopotowska, zastępca dyrektora domu maklerskiego PKO BP. Władze brokera zapewniają, że nie pobierają od uprawnionych opłat, a po dematerializacji biuro będzie bezpłatnie wydawać zaświadczenia o nabyciu akcji, umożliwiające ich transfer na rachunek w innym biurze.