Reklama

Rosną moce produkcyjne spółek chemicznych

Spółki chemiczne do 2013 roku będą zwiększały moce produkcyjne, licząc na rosnący popyt. Nie musi to jednak oznaczać, że uda się im wypracować wyższe zyski, zauważają analitycy

Aktualizacja: 24.02.2017 04:05 Publikacja: 16.11.2011 14:51

Rosną moce produkcyjne spółek chemicznych

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski kskł Krzysztof Skłodowski

Rośnie sprzedaż produktów chemii przemysłowej. Główny Urząd Statystyczny podał, że tylko, że w trzecim kwartale br. skoczyła ona o 7,1 proc., do 13,6 mld zł. W pierwszym półroczu wzrosła do 25 mld zł z 22,2 mld zł w ubiegłym roku. Licząc na rosnący popyt większość giełdowych spółek zajmujących się produkcją i dystrybucją chemii już zdecydowała o zwiększeniu mocy produkcyjnych.

I tak np. w Puławach dzięki przeprowadzonym inwestycjom zdolności wytwórcze amoniaku zwiększono o ok. 170 tys. ton, do poziomu 1,1 mln ton rocznie, a mocznika o ponad 270 tys. ton do 1,2 mln ton rocznie. Z kolei Police, które wchodzą w skład grupy kapitałowej Azoty Tarnów podały, że ponownie uruchomiona linia amoniaku oznacza wzrost produkcji w porównaniu z 2010 r. o 280 tys. ton, czyli ponad dwukrotnie.

Artur Osuchowski, członek zarządu Ciechu zapowiedział zwiększenie produkcji sody oczyszczonej o 30 tys. ton (20 tys. ton w zakładach Polsce i o 10 tys. ton w Niemczech). – Cały proces ma się zakończyć w 2012 roku, a w efekcie nasze zdolności wytwórcze wzrosną do ponad 100 tys. ton rocznie – mówi.

W 2012 r. w Ciechu znacząco mają się zwiększyć także moce produkcyjne m.in. środków ochrony roślin, o 50 proc. z 4 tys. ton rocznie. Wiadomo także, że Azoty Tarnów będą produkować więcej kaprolaktamu, w przyszłym roku ma to być ok.105 tys. ton. Teraz to ok. 95,5 tys. ton rocznie.

Analitycy są zdania, że popyt na produkty chemiczne powinien się  utrzymać, ale nie musi to oznaczać, że spółkom uda się wypracować wyższe zyski. – Nie spodziewałbym się skokowego wzrostu zysków ze sprzedaży sody w Ciechu, bo zwiększenie mocy produkcyjnych o zapowiadane 30 tys. ton pozwoli na wygenerowanie marży ok. 10 mln zł na poziomie EBITDA – zauważa Tomasz Kasowicz, analityk Erste Group.

Reklama
Reklama

Eksperci zauważają, że intensyfikacja produkcji nie musi przynieść dużych zysków także w Puławach. Zdaniem Konrada Anuszkiewicza, analityka Ipopema Securities mocznik, za który płaci się teraz ok. 500 dol. za tonę powstały z produkcji amoniaku ma być przekazywany do innej instalacji, zajmującej się produkcją nawozów płynnych (powstaje w Specjalnej Strefie Ekonomicznej Starachowice).

Na skokowy wzrost zysków z produkcji mogą z kolei liczyć Police. - Gdyby wykorzystano drugą linię amoniaku w 100 proc., to potencjalny zysk z jego sprzedaży może wynieść nawet około 170 mln zł – kwituje Kasowicz z Erste Group. Już teraz za amoniak płaci się ok. 600 dol. za tonę.

Surowce i paliwa
KGHM podnosi efektywność kopalni Sierra Gorda
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Surowce i paliwa
KGHM czeka na decyzję prezydenta ws. podatku
Surowce i paliwa
Pracownicy PG Silesia pozostaną bez pomocy? Jest światełko w tunelu
Surowce i paliwa
KGHM podwaja wartość. Jest historyczny rekord kursu. Co dalej?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Surowce i paliwa
Sezonowy wzrost popytu na gaz nie zwiększył cen
Surowce i paliwa
Za redukcje zatrudnienia w górnictwie zapłacimy miliardy. Sejm przyjął ustawę
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama