Mirosław Bieliński, prezes koncernu energetycznego Energa, chce, by na warszawskim parkiecie zadebiutowała spółka zależna Energa-Operator. Jest ona operatorem systemu dystrybucyjnego na 25 proc. powierzchni Polski, za pomocą którego przesyła ponad 19 TWh energii rocznie (Tauron, lider w tej dziedzinie, przesyła rocznie około 38 TWh). Spółka przeszła gruntowną restrukturyzację i jest przygotowana do samodzielnego funkcjonowania.
– Działalność dystrybutora energii jest regulowana przez Urząd Regulacji Energetyki, a przez to jego wyniki są przewidywalne na wiele lat do przodu. Dlatego stanowiłby doskonałą ofertę np. dla funduszy emerytalnych, które nie poszukują szybkiego zarobku, ale cenią sobie stabilne przychody i zyski – zauważa Bieliński.
Z tą opinią zgadzają się analitycy. – Akcje dystrybucyjnej spółki z pewnością mogłyby być atrakcyjne dla inwestorów, szczególnie ze względu na mniejszą liczbę czynników ryzyka rynkowego, na które wystawiony jest ten segment. Inwestorzy na GPW wciąż wymagać będą dyskonta w cenie, ale trzeba też pamiętać, jak wysoką cenę zapłacił Tauron za aktywa dystrybucyjne Vattenfalla – twierdzi Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK. Tauron przejął GZE za 4,62 mld zł.
Według prezesa Energi spółka skorzystałaby na upublicznieniu. – Bo znalazłaby się w kręgu zainteresowania analityków i tym samym byłaby rozliczana z każdego ruchu: z każdego sukcesu i z każdej porażki. To pomogłoby polskiemu regulatorowi stymulować dystrybutora do rozwoju w określonym kierunku – podkreśla Bieliński. Kolejnym ważnym atutem spółki publicznej jest łatwiejszy dostęp do kapitału, który dystrybutor mógłby przeznaczyć na inwestycje.
Plany te muszą jednak poczekać, bo Energa, która dziś w całości należy do Skarbu Państwa, jest w trakcie prywatyzacji, a ponadto trwa wybór nowego zarządu. Minister skarbu podpisał umowę z PGE o sprzedaży 84 proc. akcji Energi za 7,5 mld zł w 2010 roku, ale nie zgodził się na to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. PGE odwołało się od tej decyzji do sądu, który rozpatrzy sprawę w połowie maja. Minister skarbu analizuje alternatywne scenariusze, np. połączenie Enei z Energą albo prywatyzację gdańskiej spółki przez giełdę.