Liczymy na pół miliarda przychodów

Rozmowa z Jarosławem Zuzelskim wiceprezesem i dyrektorem zarządzającym Ferrum

Aktualizacja: 18.02.2017 13:08 Publikacja: 21.05.2012 05:50

Liczymy na pół miliarda przychodów

Foto: Archiwum

Wiosną zeszłego roku Ferrum prognozowało 25 mln zł skonsolidowanego zysku netto na cały 2011 rok, ale w listopadzie odwołało szacunki – ostatecznie zysk wyniósł niecałe 4 mln zł. Jednym z podanych powodów było przesunięcie w czasie realizacji znaczących projektów oraz niepozyskanie kilku projektów. Jaka część z tych 25 mln zł została przesunięta na ten rok?

Nauczeni doświadczeniem zdecydowaliśmy, że nie będziemy już publikować prognoz, w obecnych realiach rynkowych jest to obarczone zbyt dużym ryzykiem.

Myślę, że mogę jednak powiedzieć nieco bardziej szczegółowo o przychodach. Faktycznie, w zeszłym roku nastąpiło przesunięcie pewnych przetargów na dostawy rur, rozpisywanych przez Gaz-System. W tej chwili mamy zakontraktowane dostawy na 2012 rok na poziomie około 250 mln zł, z czego znacząco ponad  100?mln zł to właśnie kontrakty przesunięte z ubiegłego roku. Szacujemy, że Gaz-System ma jeszcze w tym roku do rozpisania przetargi na 400–500 mln zł. Mocno liczymy na to, że znaczna część tej kwoty przypadnie konsorcjum, którego jesteśmy liderem.

Gaz-System nie jest jedynym odbiorcą Ferrum, na jaki poziom przychodów ogółem liczycie w tym roku? W ubiegłym było to 364 mln zł.

Przychody z kontraktów z Gaz-Systemem stanowiły w zeszłym roku około 14 proc. naszej sprzedaży. W bieżącym roku udział ten zapewne wzrośnie, staramy się, aby te proporcje były zdrowe – w krótkim, jak i długim terminie. Dlatego myślę, że przekroczenie w 2012 roku przychodów na poziomie 500 mln zł jest bardzo realne do uzyskania.

W przypadku zysku netto ambicje są zapewne większe niż prawie 4 mln zł, jakie zarobiliście w 2011 roku?

Oczywiście. Zysk tego rodzaju spółki jak nasza powinien być wielokrotnie wyższy i taki jest nasz cel. Wyniki pierwszych miesięcy tego roku pozwalają nam sądzić, że tak właśnie będzie. Będzie to wynikać ze wzrostu przychodów, równolegle cały czas pracujemy nad optymalizacją produkcji i zmniejszaniem kosztów. Myślę, że w IV kwartale tego roku efekty powinny być już wyraźnie widoczne na poziomie zysku netto.

Przyjęta w 2010 r. strategia zakładała, że począwszy od 2013 roku Ferrum ma wypłacać dywidendę, wynoszącą przynajmniej 30 proc. zysku netto. Czy ta deklaracja jest aktualna?

Jak najbardziej, spółka giełdowa powinna się dzielić zyskami z akcjonariuszami. Szczegóły polityki dywidendowej pozostają do ustalenia i będą pochodną sytuacji rynkowej. Ostatnie zdanie będą mieć akcjonariusze.

Grupa kapitałowa składa się z Ferrum i Zakładu Konstrukcji Spawanych. Ta spółka miała spore problemy, w 2011 roku wyszła na lekki plus, ale głównie dzięki przeszacowaniu wartości nieruchomości. Jakie są perspektywy dla ZKS?

Duża strata w 2010 roku była pochodną sytuacji rynkowej i – mówiąc w skrócie – niewłaściwego zarządzania. W zeszłym roku sytuacja się poprawiła. Jeśli zaś chodzi o nieruchomość, jest to istotna wartość w spółce i ją również należy pokazać inwestorom. W tym roku liczymy na dalszą poprawę. Jestem dobrej myśli – oczekujemy przychodów na poziomie ponad 40 mln zł wobec około  28?mln zł w roku ubiegłym, i zysk, którym można będzie się pochwalić.

Jakie inwestycje są planowane w grupie?

Plan zakłada wydatki inwestycyjne na poziomie około  20?mln zł, ale jego realizacja może wykroczyć poza ten rok. Najważniejszym punktem jest linia do izolacji wewnętrznej rur, którą obecnie kończymy. Rozważamy też inwestycje mające na celu istotne zwiększenie potencjału produkcyjnego rur. Chodzi zarówno o doposażenie linii, jak i dalszą optymalizację produkcji.

O jakim wzroście potencjału mówimy?

W 2010 roku wykorzystane zdolności produkcyjne wynosiły około 70 tys. ton rur, teraz jest to więcej niż 100 tys. ton, natomiast naszym planem jest osiągnięcie poziomu ok. 130–150 tys. ton rocznie.

Dlaczego tak długo trwają analizy w sprawie potencjalnej fuzji Ferrum z największym akcjonariuszem – HW Pietrzak Holding? Miały się zakończyć najpóźniej w 2011 roku, a w sprawozdaniu rocznym czytamy, że przewidywany termin to 2012 rok?

Prace są zawieszone, na taką operację jest jednak jeszcze za wcześnie. Parytet wymiany akcji nie byłby tak satysfakcjonujący, w Ferrum jest jeszcze trochę rzeczy do uporządkowania, należy również osiągnąć wyższe parametry produkcji – myślę o poziomie 150 tys. ton rocznie – oraz przychodów – grubo ponad 600 mln zł.

Z HW Pietrzak Holding łączy nas obustronna współpraca, firma ta miała 42-proc. udział w dostawach materiałów dla Ferrum, podczas gdy pozostali dwaj główni dostawcy w sumie około 27 proc. Prowadząc z HW?Pietrzak Holding wspólną politykę dotyczącą zakupu wsadu stalowego, korzystamy z efektu skali jako jeden z największych odbiorców stali w Polsce. Oczywiście zakupy od HW?Pietrzak Holding odbywają się na warunkach rynkowych i jeśli mamy lepszą ofertę od innego dostawcy – korzystamy z niej. Uzupełniamy się też pod względem asortymentu i wykorzystania sieci sprzedaży.

Czy możliwe są przejęcia innych podmiotów?

Niczego nie wykluczamy, jednak w tej chwili żaden tego typu projekt nie jest zaawansowany.

W jakich obszarach interesowałaby was ekspansja – czy w segmencie rur, czy konstrukcji stalowych?

Zamierzamy rozwijać firmę we wszystkich aspektach naszej działalności. Oba segmenty rynku: rury oraz konstrukcje spawane posiadają bardzo duży potencjał wzrostowy, który zamierzamy w pełni wykorzystać. Pracujemy nad kilkoma interesującymi tematami, które mogą znacząco wpłynąć na rozwój grupy.

Sławomir Bajor, akcjonariusz i członek rady nadzorczej Ferrum, chciał przed WZA, by biegły rewident do spraw szczególnych przyjrzał się kilku kwestiom – m.in. wydatkom na analizy i doradztwo, także dotyczące wspomnianej fuzji, jak również dotyczące zasadności zawarcia w 2011 roku kontraktu z tureckim kontrahentem. Jak zarząd skomentuje te zarzuty?

Większość zgłaszanych dotąd wątpliwości został a rozwiana w trakcie zgromadzenia. Jak wynika z ustaleń pomiędzy jego uczestnikami, ogłoszona przerwa (WZA zostanie wznowione 5 czerwca – red.) ma w zasadzie charakter formalny. To jednak kwestia należąca do kompetencji akcjonariuszy i wybranych przez nich członków rady nadzorczej.

Jako zarząd nie mamy nic do ukrycia, Ferrum jest spółką transparentną, a WZA jest także miejscem publicznego zadawania pytań zarządowi przez akcjonariuszy.

Ile w takim razie kosztowały Ferrum analizy nad zasadnością połączenia z HW Pietrzak Holding?

To kwota będąca promilem naszych przychodów, nie odbiegająca od cen tego typu analiz wykonywanych przez renomowane firmy świadczące takie usługi. Należy pamiętać, że tego typu analizy to rzecz niezbędna i powszechna przy rozważaniach fuzji i przejęć – umożliwiają racjonalizację decyzji biznesowych.

Pan Bajor zarzucał też, że nad spółką nie ma kontroli, w ub.r. odbyły się zaledwie dwa posiedzenia rady nadzorczej...

Zarząd, który reprezentuję, zarządza spółką. Rada nadzorcza – nadzoruje jego prace. Jestem niewłaściwym adresatem tego pytania. Myślę, że posiedzenia rady powinny się odbywać wtedy, gdy jest to po prostu konieczne dla sprawnego prowadzenia nadzoru. Ja oceniam współpracę zarządu z radą jako bardzo poprawną. Rada, niezależnie od liczby posiedzeń, jest surowym recenzentem działań zarządu i taka jest korporacyjna kolej rzeczy.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc