Wiosną zeszłego roku Ferrum prognozowało 25 mln zł skonsolidowanego zysku netto na cały 2011 rok, ale w listopadzie odwołało szacunki – ostatecznie zysk wyniósł niecałe 4 mln zł. Jednym z podanych powodów było przesunięcie w czasie realizacji znaczących projektów oraz niepozyskanie kilku projektów. Jaka część z tych 25 mln zł została przesunięta na ten rok?
Nauczeni doświadczeniem zdecydowaliśmy, że nie będziemy już publikować prognoz, w obecnych realiach rynkowych jest to obarczone zbyt dużym ryzykiem.
Myślę, że mogę jednak powiedzieć nieco bardziej szczegółowo o przychodach. Faktycznie, w zeszłym roku nastąpiło przesunięcie pewnych przetargów na dostawy rur, rozpisywanych przez Gaz-System. W tej chwili mamy zakontraktowane dostawy na 2012 rok na poziomie około 250 mln zł, z czego znacząco ponad 100?mln zł to właśnie kontrakty przesunięte z ubiegłego roku. Szacujemy, że Gaz-System ma jeszcze w tym roku do rozpisania przetargi na 400–500 mln zł. Mocno liczymy na to, że znaczna część tej kwoty przypadnie konsorcjum, którego jesteśmy liderem.
Gaz-System nie jest jedynym odbiorcą Ferrum, na jaki poziom przychodów ogółem liczycie w tym roku? W ubiegłym było to 364 mln zł.
Przychody z kontraktów z Gaz-Systemem stanowiły w zeszłym roku około 14 proc. naszej sprzedaży. W bieżącym roku udział ten zapewne wzrośnie, staramy się, aby te proporcje były zdrowe – w krótkim, jak i długim terminie. Dlatego myślę, że przekroczenie w 2012 roku przychodów na poziomie 500 mln zł jest bardzo realne do uzyskania.