Brak dostaw, zawieszona produkcja czy sprzedaż. Tak wojna wpływa na spółki z GPW

Wiele z polskich firm notowanych na GPW prowadzi swoją działalność na Ukrainie i w Rosji. Trwająca od 7 dni wojna wywołana przez Putina sprawiła, że są one zmuszone do zawieszania dostaw, przerwania produkcji w zakładach czy zatrzymania sprzedaży w swoich sklepach stacjonarnych.

Publikacja: 02.03.2022 16:02

Oddział Kredobanku przy opustoszałej ulicy Kijowa

Oddział Kredobanku przy opustoszałej ulicy Kijowa

Foto: Erin Trieb

Biomed Lublin spodziewa się spadku przychodów z Ukrainy

W 2021 roku przychody ze sprzedaży produktów Biomedu w Ukrainie wyniosły około 10 proc., a w Białorusi 1,5 proc. Farmaceutyczna spółka spodziewa się, że w krótkim terminie sprzedaż na te rynki ucierpi. Może dojść bowiem do wydłużenia albo nawet przerwania dostaw produktów do Ukrainy. Jednocześnie Biomed spodziewa się wzrostu zapotrzebowania na szczepionkę przeciwgruźliczą BCG oraz inne produkty zarówno na rynku krajowym jak i w państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Potwierdza to zwiększone zainteresowanie wyrobami spółki. Biomed podjął działania, by zabezpieczyć produkcję na spodziewany dodatkowy popyt, który teraz jest trudny do oszacowania. Spółka nie posiada obecnie aktywów na terenie Rosji, Białorusi i Ukrainy.

Kredyt Inkaso miało z Rosji 9 proc. przychodów

Od kwietnia do grudnia 2021 r. spółka zależna Kredyt Inkaso zarządzająca i windykująca portfele wierzytelności wygenerowała na terenie Rosji 9 proc. przychodów całej grupy kapitałowej pochodzących z wpłat klientów. Spółka na koniec 2021 roku posiadała 232 mln rubli w portfelach wierzytelności i 137 mln rubli w środkach pieniężnych.

Kredyt Inkaso widzi ryzyko obniżenia wartości posiadanych w Rosji aktywów bądź ich utraty w całości lub w części. Może to nastąpić w wyniku sankcji ekonomicznych, istotnej utraty wartości rubla, pogorszenia się stanu gospodarstw domowych w Rosji, decyzji Kredyt Inkaso o zawieszeniu lub zakończeniu prowadzenia działalności w Rosji, zakazu transferu środków pieniężnych z Rosji do Polski i krajów zachodnich, zamrożenia czy też konfiskaty aktywów spółki zależnej.

Spółka poinformowała również, że podjęła działania minimalizujące powyższe ryzyko.

CI Games wstrzymało sprzedaż w Rosji i Białorusi

Producent gier podjął decyzję o zawieszeniu sprzedaży na rynki Rosji i Białorusi. Szacuje, że w 2021 roku sprzedaż w tych krajach wyniosła ok. 1,8 proc. skonsolidowanych przychody grupy kapitałowej.

Amrest czasowo zawiesza działalność marek KFC i Pizza Hut w Rosji

Marki KFC i Pizza Hut należą do spółki Yum! Brands, która poinformowała o zawieszeniu inwestycji w Rosji. Amrest jest natomiast franczyzobiorcą tych marek od Yum! Brands. Amrest na koniec 2021 roku posiadał 267 lokali w Rosji. To 11 proc. wszystkich lokali spółki, których jest łącznie 2436. Sprzedaż w Rosji w 2021 r. wyniosła 185 mln euro, które stanowi 10 proc. łącznej sprzedaży grupy kapitałowej.

Stalprofil na razie bez problemów, ale widzi ryzyko na przyszłość

Spółka działająca w sektorze stalowym i infrastruktury przesyłowej gazu zwróciła uwagę, że import wyrobów hutniczych z Rosji, Białorusi i Ukrainy wyniósł w 2021 r. około 3 mln ton, czyli 25 proc. całego importu do Polski. Zerwane łańcuchy dostaw z tych kierunków powodują niedobór stali na rynku i wzrost ich cen. Ekspozycja grupy na wspomnianych rynkach wyniosła w 2021 r. nie więcej niż 1 proc. (zakupy i sprzedaż). Natomiast „z chwilą wybuchu konfliktu zbrojnego kontakty handlowe z kontrahentami z tych krajów zostały wstrzymane, bez negatywnego wpływu na rozrachunki z tytułu sprzedaży”.

Wielton odwołał cele i przesunął publikację swojej strategii na lata 2022-2025

11 proc. przychodów (299,5 mln zł) czołowego w Europie i jednego z największych na świecie producenta naczep i przyczep pochodzi ze sprzedaży na rynkach Ukrainy (43,7 mln zł) i Rosji (255,8 mln zł). W Rosji Wielton posiada swoją montownię. Grupa posiada spółki zależne w Ukrainie i Rosji przeznaczone do prowadzenia działalności handlowej i marketingowo-reklamowej. Wielton do lutego br. zaliczał Rosję do swoich rynków strategicznych. 8 marca spółka zawiesiła dostawy produktów do Rosji do odwołania, a od 24 lutego nie została tam zrealizowana żadna dostawa. W Ukrainie podobnie od ostatnich dni lutego spółka nie prowadzi sprzedaży. Dodatkowo dostęp do naczep należących do spółki zależnej w tym kraju jest niemożliwy. Są za to nieopłacone należności od klientów. Wielton zidentyfikował ryzyko związane z możliwością utraty całości lub części zapasów posiadanych przez spółki zależne w Rosji i Ukrainie, ryzyko braku realizacji sprzedaży tych zapasów, a także ryzyko nieodzyskania należności oraz dewaluacji wartości posiadanych środków pieniężnych ze względu na brak możliwości ich transferu.

Na moment podania informacji „Wielton szacuje, że negatywny rozwój sytuacji na tych rynkach może spowodować konieczność utworzenia odpisów na należności, jak również odpisów z tytułu trwałej utraty wartości aktywów, w wysokości do ok. 4 mln euro”. Poziom odpisów zostanie ustalony na moment publikacji raportów okresowych. Ze względu na niepewność prowadzenia działalności na wschodzie zarząd grupy odwołał cele na 2022 rok i odłożył publikację strategii na lata 2022-2025, którą miał opublikować na przełomie kwietnia i maja br.

Bowim dostrzega szereg czynników ryzyka na horyzoncie

Spółka będąca jednym z głównych dystrybutorów stali na polskim rynku zwróciła uwagę na to, że zostały ograniczone lub wstrzymane dostawy stali z kierunków wschodnich. To wpływa na ograniczenie podaży surowca oraz przyczynia się do istotnego wzrostu jego cen. W związku z tym Bowim widzi dla siebie ryzyko zerwania łańcuchów dostaw materiałów, które docierają do spółki przez terytorium Ukrainy, Rosji, Białorusi. To z kolei może prowadzić do zmniejszenie się produkcji stali i jej ilości dostarczanej na rynek. Kolejne ryzyka, które widzi spółka, to obniżenie zdolności kontraktacyjnych, wzrost cen materiałów i istotne osłabienie się kursu PLN wobec USD i EUR, ostatecznie również wzrost kosztów finansowych.

Orzeł Biały obawia się wzrostu kosztów działalności

Rosnące ceny gazu w krótkim horyzoncie czasowym wpłyną znacząco na wynik finansowy spółki – przewiduje Orzeł Biały. Pojawiło się również ryzyko ograniczenia dostaw. Kolejny możliwy problem to sytuacja w branży w transportowej: „W związku z zerwaniem międzynarodowych łańcuchów dostaw oraz odpływem pracowników narodowości ukraińskiej z sektora transportu, Spółka przewiduje znaczący wzrost kosztów transportu”. Na wyniki finansowe może również wpłynąć wzrost cen ropy naftowej, ponosząc koszty usług transportowych, logistyki towarów czy wpływając generalnie na otoczenie ekonomiczne.

Ukraina, Białoruś i Rosja stanowią istotne źródła antracytu czy złomu żelaza. „W związku z aktualnymi ograniczeniami w imporcie tych surowców, nastąpi wzrost cen oraz ograniczenie ich podaży, co w sposób bezpośredni przełoży się na działalność Spółki” – podaje Orzeł Biały.

Spółka przewiduje, że wojna i sankcje gospodarcze będą miały wpływ na odbiorców jej towarów i ich płynność finansową: „Szereg podmiotów z branży akumulatorowej prowadziło aktywny eksport produktów w kierunkach wschodnich. Wraz z załamaniem się rynków, powstaniem ograniczeń w przepływie towarów oraz zakończenia produkcji w Rosji przez niektóre koncerny motoryzacyjne, powstało ryzyko utraty płynności finansowej, lub powstania opóźnień w regulowaniu należności przez klientów spółki obecnych na rynku rosyjskim” – podaje Orzeł Biały.

Grupa Recykl zawiesza sprzedaż w Rosji, Białorusi i Ukrainie

Jak podała Grupa Recykl, jej przychody ze sprzedaży na rynki wschodnie w 2021 r. stanowiły około 4,6 proc. skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży. Zarząd nie widzi ryzyka związanego ze wstrzymaniem sprzedaży w Rosji, Białorusi i Ukrainie. Przeznaczy wyprodukowany na tamte rynki wolumen czystych granulatów SBR na rynki w innych krajach. Spółka podjęła decyzję o zawiązaniu odpisu aktualizującego na należność wobec odbiorców z Ukrainy, rezygnując z jej dochodzenia. Kwota odpisu będzie miała nieistotny wpływ na wyniki finansowe.

CDRL zawiesza dalsze inwestycje w Białorusi i Rosji

Jak podaje producent odzieży dziecięcej, sprzedaż w Białorusi wynosiła 5,8 proc. jego sprzedaży ogółem w 2021 r., sprzedaż w Rosji 3,2 proc., zaś sprzedaż w Ukrainie 0,3 proc.

CDRL posiada 74,9 proc. udziałów w spółce zależnej DPM z siedzibą w Mińsku, aktualna wartość udziałów wynosi 19 mln zł. „Transakcja nabycia udziałów w DPM jest ubezpieczona w KUKE na kwotę ponad 20 mln. zł. Ubezpieczenie to obejmuje takie zdarzenia jak nakładanie sankcji gospodarczych na Białoruś przez kraje Unii Europejskiej oraz konflikty zbrojne” – podaje firma. Sankcje na Białoruś i jej współudział w wojnie w Ukrainie mogą mieć według zarządu negatywny wpływ na działalność PDM, a w konsekwencji na wyniki grupy w przyszłych okresach.

Plany CDRL nie zakładały istotnego rozwoju działalności w Rosji w obecnym roku i kolejnych latach. Spółka „rozważy kontynuowanie działalności spółki zależnej CDRL Rus na terenie Rosji w zależności do rozwoju sytuacji”.

IMC zawiesiło działalność

Ukraińska spółka podała, że skupia się na dbaniu o bezpieczeństwo i ratowanie życia swoich pracowników, gdyż „zakłady produkcyjne i grunty uprawiane przez przedsiębiorstwo znajdują się w obwodach Czernihowa, Sumy i Połtawy na Ukrainie, gdzie obecnie toczą się aktywne działania wojenne”. Spółka przewiduje opóźnienie na czas nieokreślony w publikacji raportu rocznego za 2021 rok.

Śnieżka Ukraina nadal ogranicza działalność

Aktywa spółki ukraińskiej należącej do Fabryki Farb i Lakierów Śnieżka o wartości netto 38,53 mln zł nie są obecnie zagrożone. Polisy majątkowe spółki zawierają zapisy o wyłączeniu odpowiedzialności w przypadku konfliktów zbrojnych i wojen. Obecnie Śnieżka nie widzi przesłanek, które wskazywałyby na utratę możliwości kontynuacji działalności w Ukrainie, zastrzega jednak, że obecnie „nie ma możliwości oszacowania ewentualnie utraconych korzyści w 2022 r. i latach kolejnych”.

Spółka poinformowała, że przychody osiągnięte na rynku ukraińskim stanowiły 10,1 proc. skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży, a na rosyjskim około 1 proc. Należności Śnieżki na rynkach eksportowych objęte są polisą ubezpieczeniową.

Vigo System wstrzymuje sprzedaż w Rosji

Jak podaje Vigo, sprzedaż na rynek rosyjski była do tej pory nieznacząca i stanowiła w 2021 r. 0,3 proc. całej sprzedaży (244 tys. zł przychodu). We wcześniejszych latach było to zaledwie 100-150 tys. zł.

Famur – siła wyższa przeszkodziła w realizacji dwóch umów

Famur nie zrealizuje dwóch z szeregu zawartych umów na łączną kwotę ok. 100 mln zł na dostawy urządzeń do eksploatacji na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jest to związane z niemożliwością dostarczenia blachy niezbędnej do realizacji umów przez dostawcę: „Dostawca, powołując się na obecną sytuację geopolityczną na terytorium Ukrainy, poinformował, że nie ma możliwości pozyskania zastępczej oferty na materiał niezbędny do wykonania przedmiotów umów od innych producentów czy dystrybutorów, gdyż wszyscy wstrzymali ofertowanie ze względu na dużą niepewność na rynku”. Na ten moment trudno spółce określić całkowity wpływ powyższej sytuacji na realizację umów.

PZ Cormay widzi możliwość istotnego spadku sprzedaży

Sprzedaż odczynników diagnostycznych i sprzętu medycznego w Rosji, Białorusi i na Ukrainie przez PZ Cormay stanowiła w 2021 r. według wstępnych szacunków ok. 20 proc. przychodów grupy (15 proc. w Rosji, 4 proc. na Ukrainie, 1 proc. w Białorusi). Zarząd zidentyfikował w krótkim horyzoncie czasu ryzyko istotnego spadku sprzedaży na tych rynkach w obecnej sytuacji, przy czym w Ukrainie z powodu wojny, w Białorusi i Rosji z powodu nałożonych sankcji. Inne ryzyko to możliwe utrudnienia w logistyce produktów oraz oczekiwany wzrost kosztów transportu na te rynki. Pojawiło się też ryzyko związane z tym, jak firmy zagraniczne będą odbierane przez publicznych odbiorców w Rosji i Białorusi oraz lokalnych regulatorów.Kolejne ryzyko to możliwe ograniczenie lub wstrzymanie regulowania zobowiązań handlowych przez dystrybutorów i podmioty zależne spółki z terenu Rosji, Ukrainy i Białorusi. „Na dzień publikacji niniejszego raportu saldo należności Spółki od spółek zależnych oraz podmiotów trzecich z ww. krajów wynosi ok. 870 tys. euro” – podał PZ Cormay.

KGL obawia się wzrostu kosztów obsługi zadłużenia

Spółka nie przewiduje żadnych problemów w zakresie przerwania łańcucha dostaw surowców wykorzystywanych w procesach produkcyjnych z rynku rosyjskiego, gdyż są to niewielkie ilości w jej łącznych zakupach. Jednocześnie KGL poinformowała, że wraz z momentem ataku Rosji na Ukrainę rosyjski kanał zakupowy został całkowicie zatrzymany. Zarząd zidentyfikował natomiast „ryzyko związane z osłabieniem kursu złotego wobec euro, w której to walucie Emitent posiada zadłużenie związane z leasingiem linii produkcyjnych”. KGL widzi również podwyższone ryzyko wzrostu stóp procentowych.

Polwax widzi zagrożenie wydłużenia, a nawet przerwania łańcucha dostaw

Polwax spodziewa się możliwości wystąpienia przejściowego niedopasowania popytu do podaży surowców parafinowych, a to może mieć wpływ na dostępność surowca oraz wzrost jego cen. Jednakże spółka twierdzi, że „posiada bezpieczny poziom zapasów, a dywersyfikacja zamówień pozwala na utrzymywanie aktywnych łańcuchów dostaw ze stron bezpośrednio niezwiązanych z konfliktem”.

Kolejne ryzyko to brak dostaw komponentów do produkcji zniczy z Rosji i Ukrainy. Może to zmusić spółkę do poszukiwania dostawców alternatywnych, a także do dokonania zmian w harmonogramach produkcji. Ostatecznie może to wpłynąć na marżowość określonych grup produktów.

Bank Pekao ma 0,5 mld zł ekspozycji na wschodnie rynki

Pekao posiada zaangażowanie w firmy z Ukrainy, Białorusi i Rosji w wysokości około 500 mln zł – podał bank, dodając, że 70 proc. z tej kwoty jest objęte dodatkowymi zabezpieczeniami. Dodatkowo wiceprezes banku Marcin Gadomski zaznaczył: – Ekspozycja firm, które w istotnym zakresie polegają na tych rynkach od strony przychodowej czy kosztowej, wynosi ok. 1,5 mld zł, to ok. 1,5 proc. naszej ekspozycji korporacyjnej. Jeśli dana firma jest istotnie eksponowana na te rynki, to nie oznacza to, że będzie się w tej firmie źle działo – podsumował.

Astarta nie eksportuje zbóż, wstrzymała pracę biogazowi i zakładu przetwórstwa soi

Eksport zbóż przez Astartę nie jest możliwy, ponieważ ukraińskie porty zostały zamknięte. Firman nadal dostarcza zboże i cukier ze swoich magazynów oraz mleko z mleczarni w kraju swoim klientom i ogółowi ludności. Wzmocniono ochronę magazynów zboża i cukru. Własne rozwiązania informatyczne pozwalają spółce na kontynuację działalności w ekstremalnych warunkach: „Astarta poświęciła na ich budowę kilka lat. Biorąc pod uwagę silne relacje z lokalnymi instytucjami kredytowymi, spółka ma również dostęp do płynności finansowej”.

Dla spółki kluczowe jest bezpieczeństwo personelu. „Personel biurowy pracuje zdalnie z domu i schronów, podczas gdy pracownicy na produkcji wykonują swoje obowiązki, gdy jest to bezpieczne. Wielu pracowników musiało przenieść się z domów do innych regionów Ukrainy, a także wysłać swoje rodziny za granicę. Niektórzy robotnicy zostali wezwani do rezerwy wojskowej”.

Firma wspomaga ludność Ukrainy produktami takimi jak mleko i cukier za tzw. pakiety żywnościowe, które są rozdawane najsłabszym członkom społeczeństwa. Pracownicy są wolontariuszami wszędzie tam, gdzie są potrzebni na co dzień.

Aplisens obawia się braku spłaty 2 mln zł należności i utraty przychodów

Za sprzedaż wyrobów Aplisensu na rynki wschodnie, obejmujące w szczególności Rosję, Białoruś i Ukrainę, odpowiedzialny jest podmiot logistyczny M-System Mateusz Brzostek. Z analizy spółki wynika, że zagrożona jest spłata 2 mln zł należności dotyczących bieżącego roku obrotowego. „Możliwy odpis aktualizujący należności, w kwocie nie przekraczającej ww. wartości, będzie obciążał wynik finansowy spółki w 2022 roku” – informuje Aplisens.

W 2021 r. przychody z rynków wschodnich stanowiły ok. 16 proc. ogółu przychodów spółki, a w 2020 r. było to 18,5 proc. przychodów spółki i 30 proc. skonsolidowanych przychodów grupy kapitałowej. „Załamanie rynków wschodnich, w związku z rosyjskimi działaniami zbrojnymi oraz nakładanymi sankcjami ekonomicznymi, może spowodować utratę przychodów Spółki i Grupy Kapitałowej w 2022 roku. Na moment publikacji niniejszego raportu trudno jest jednak wiarygodnie oszacować skalę tego spadku” – podał Aplisens.

Boryszew Plastics Rus wstrzyma działalność

Spółka zależna Boryszewa z siedzibą w Rosji od 14 marca wstrzyma działalność. Decyzja wynika z decyzji zagranicznych koncernów motoryzacyjnych o zawieszeniu do odwołania produkcji w ich fabrykach na terenie Rosji w ramach sprzeciwu wobec zaatakowania Ukrainy przez Rosję.

Global Cosmed zaprzestał sprzedaży swoich produktów w Rosji i Białorusi

Decyzję podjęto 3 marca: „W ocenie Zarządu wycofanie sprzedaży z rynków rosyjskiego i białoruskiego nie będzie miało żadnych negatywnych skutków finansowych dla Emitenta i jego Grupy Kapitałowej”. Spółka zapewnia, że w razie problemów z dostępnością surowców dołoży należytej staranności w pozyskaniu ich z innych źródeł.

Grupa Azoty widzi ryzyko zakłóceń dostaw gazu do Polic i Puław, obawia się wzrostu cen surowców

Dostawy gazu ziemnego realizowane w ramach umowy z PGNiG na potrzeby Grupy Azoty Police przebiegają dotąd bez zakłóceń. Jednak zdaniem firmy sytuacja może się zmienić „w zależności od decyzji dostawcy paliwa oraz operatora krajowej sieci przesyłowej gazu ziemnego”.

Sól potasowa jest surowcem strategicznym dla Azotów. Dostarczana jest także z Ukrainy i Białorusi: „Materializacja tego ryzyka możliwa jest zarówno ze względu na mniejszą dostępność, wzrost cen surowców oraz problemy logistyczne”.

Kolejne ryzyko to realizacja projektów inwestycyjnych zgodnie z harmonogramem. Wynika ono z możliwych trudności związanych „z niedostępnością bądź utrudnioną dostępnością pracowników wykonawców, jako skutek zarządzonej w Ukrainie powszechnej mobilizacji”.

Grupa obawia się również ryzyka wzrostu stóp procentowych oraz osłabienia kursu PLN wobec EUR i USD na skutek zawirowań gospodarczych.

Grupa Azoty Police nie prowadzi aktualnie sprzedaży produktów do Rosji i Białorusi. W 2021 r. udział sprzedaży grupy na Ukrainie wynosił 1,9 proc, a w Rosji nie przekraczał 1 proc.

CD Projekt wstrzymuje sprzedaż do Rosji i w Białorusi

Zaprzestanie sprzedaży dotyczy produktów grupy oraz sprzedaży gier dostępnych na platformie GOG.com: „Spółka szacuje, że łączny udział Rosji i Białorusi w przychodach ze sprzedaży produktów segmentu CD PROJEKT RED oraz w przychodach ze sprzedaży segmentu GOG.com w ostatnich 12 miesiącach wyniósł odpowiednio ok. 5,4 proc i ok. 3,7 proc”.

W Ferrum na razie bez zakłóceń, ale zagrożone łańcuchy dostaw

Ferrum podaje, że zamówienia w toku realizowane są w oparciu o zabezpieczone wcześniej dostawy materiałów wsadowych, jednak „pośród dostawców towarów i materiałów wykorzystywanych w branży, w szczególności stali i taśmy do produkcji rur, są m.in. podmioty dokonujące obrotu towarami z Rosji, Białorusi i Ukrainy, które przewidują, że do czasu ustabilizowania sytuacji politycznej w Europie nie będą mogły realizować dostaw zamówionych materiałów i towarów w terminach i zakresie przewidzianych w umowach”. To może wpłynąć na łańcuchy dostaw i przełożyć się na zdolności kontraktacyjne spółki. Wstrzymanie dostaw może prowadzić do opóźnień lub braku możliwości realizacji poszczególnych zamówień. Oprócz tego spółka wskazuje na „prognozowane ograniczenia dostępności surowców wykorzystywanych do produkcji materiałów wsadowych, tj. w szczególności węgla oraz rud żelaza z rynku rosyjskiego, białoruskiego i ukraińskiego”.

Dodatkowo na dzień publikacji informacji europejscy producenci stali ogłosili tymczasowe wstrzymanie składania nowych ofert i przyjmowania zamówień na taśmę stalową. To wpływa na możliwość prowadzenia bieżącej kontraktacji przez Ferrum. Spółka nie wyklucza konieczności wycofania złożonych już ofert w odniesieniu do aktualnej sytuacji rynkowej.

Ulma Opalubka tworzy rezerwę 1,5 mln zł

Ulma Construccion Polska podała: „Po dokonaniu przeglądu zdolności do spieniężenia należności ujętych w sprawozdaniu z sytuacji finansowej Spółki Zależnej, wg stanu na dzień 31 grudnia 2021 roku, Zarząd Emitenta zdecydował o utworzeniu dodatkowej rezerwy na przeszacowanie należności na kwotę 1 504 tys. zł”. Rezerwa obciąży jednostkowe sprawozdanie Ulma Opalubka, czyli spółki zależnej, oraz sprawozdanie skonsolidowane Grupy Kapitałowej za 2021 rok.

Kernel zawiesił produkcję oleju i eksport zboża. Dwóch pracowników nie żyje

Grupa zawiesiła też działalność logistyczną. W regionie Charkowa, gdzie Kernel ma dwa zakłady produkcji oleju słonecznikowego i tereny rolnicze, oraz Czernihowa, gdzie grupa prowadzi działalność rolniczą, trwają działania wojenne: – Nie mamy żadnych poważniejszych uszkodzeń naszego majątku, ale należy podkreślić, że sytuacja pozostaje skomplikowana i może się zmienić. Poza tym możliwości komunikacji z terenami okupowanymi przez Rosjan są ograniczone i los tych aktywów pozostaje niepewny – napisano w komunikacie.

Kilkuset pracowników grupy zmobilizowano do sił wojska Ukrainy. Dwóch pracowników grupy zginęło. Część pracowników grupy została przeniesiona do zachodniej części Ukrainy, gdzie działania wojenne mają mniejszą skalę.

Kernel stworzył centrum antykryzysowe, które dba o bezpieczeństwo pracowników i majątku, a także dostaw żywności do różnych rejonów Ukrainy, wspomaga także finansowo poszkodowanych.

Asbis posiada kredyty i pożyczki w rublach

Spółka posiada linie debetowe w Rosji we wszystkich bankach, z którymi współpracuje. Pozycje te są jednak zabezpieczone pozycjami zagranicznymi np. w dolarach. Należności od kontrahentów są ubezpieczone na 97 proc. (zarówno kredyt jak i factoring). Spółka zabezpieczyła swój magazyn w Ukrainie i ulokowała zapasy w miejscach w pełni zakrytych. Pracownicy spółki są bezpieczni.

Pracownicy z Ukrainy opuszczają miejsca pracy w Pekabeksie

Zarząd poinformował, że na dzień 2 marca miejsca pracy w spółkach zależnych Pekabeksu opuściło 102 pracowników pochodzenia ukraińskiego ukraińskiego (6,4 proc. wszystkich miejsc pracy w fabrykach).. Spółka nie odnotowała jednak dotychczas znaczących zakłóceń w obszarach związanych z produkcją i łańcuchem dostaw.

Pekabex podał, że nie jest obecnie wstanie ocenić wpływu wojny na Ukrainie na działalność grupy kapitałowej. Jednak zidentyfikowano jako czynniki ryzyka możliwość utraty pracowników lub dostawców, opóźnienie świadczonych przez podwykonawców usług, trudności z dostępnością materiałów budowlanych oraz wzrost ich cen, nadmierne wahania kursów walut, wstrzymanie realizacji inwestycji budowlanych oraz wzrost kosztów finansowania inwestycji i trudności w dostępie do finansowania. To wszystko może mieć wpływ na tempo produkcji elementów prefabrykowanych, a w konsekwencji na realizowane kontrakty.

Dla Torpolu możliwe wyzwania to odchodzący pracownicy i zakłócenia łańcucha dostaw

Torpol podał, że nie realizuje żadnych robót ani dostaw na terytorium Ukrainy, Rosji czy Białorusi, nie jest też stroną umów z podmiotami z tych krajów. Możliwe jest jednak wystąpienie czynników wpływających na działalności grupy. Pierwszy to odchodzenie z pracy pracowników z Ukrainy, chcących powrócić do ojczyzny, by bronić kraju. Pracownicy z Ukrainy stanowią poniżej 5 proc. wszystkich zatrudnianych przez grupę. Drugim czynnikiem jest możliwe zakłócenie łańcucha dostaw, przede wszystkim surowców, półproduktów oraz paliw płynnych, gazowych, które mogą ograniczyć dostępność materiałów i urządzeń koniecznych do prowadzenia robót budowlanych na kontraktach realizowanych przez spółkę.

M Food obawia zaprzestania współpracy z dostawcami z Ukrainy. Szuka alternatyw

Zależne od notowanej na NewConnect spółki M Food firmy Corpo i Corpo Bio Food, zajmujące się produkcją i dystrybucją miodu, posiadają stałą współpracę z dostawcami surowca z Ukrainy. Z powodu wojny może dojść do ograniczenia albo zaprzestania współpracy z dostawcami z tego regionu. M Food może stracić zaliczki zapłacone przez spółki zależne na poczet przyszłych dostaw: „Zarządy spółek Corpo i Corpo Bio Food po tym, jak otrzymają niezbędne informacje od swoich stałych dostawców surowca z Ukrainy, osobnym komunikatem poinformują o ewentualnej konieczności dokonania odpisów z tytułu utraty wartości aktywów i ich potencjalnej wysokości”.

Zarządy spółek zależnych działają w celu zapewnienia dostaw surowca od dostawców z innych regionów, tak aby zabezpieczyć się w razie zaprzestania dostaw z Ukrainy i zrównoważyć ewentualne braki.

Orlen kupi od Saudi Aramco pięć tankowców ropy

Narażony na skutki wojny jest PKN Orlen, który używa w swoich zakładach rosyjską ropę. Firma uspokaja jednak, że w pełni kontroluje sytuację. Podała dziś, że pięć dodatkowych dostaw tankowcami ma jej zapewnić Saudi Aramco. – PKN Orlen w pełni zabezpiecza dostawy ropy naftowej do rafinerii w Polsce, Czechach i na Litwie. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco. W momencie wstrzymania dostaw z kierunku wschodniego dostawy będą realizowane z kierunków alternatywnych – zapewnił koncern.

Spółka poinformowała kilka dni temu, że „w 2013 r. aż 98 proc. surowca przerabianego w Płocku to była ropa Rebco, czyli ze Wschodu. Obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie około 50 proc., reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej”.

Obajtek zauważył, że od czterech lat zarząd spółki mocno stawia na dywersyfikację dostaw surowców: – Jako jedyna rafineria w tej części Europy mamy pełne magazyny surowca w kawernach solnych w naszej spółce IKS Solino, które dodatkowo zabezpieczają i wzmacniają naszą niezależność – stwierdził prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Orlen zapewnia też, że zabezpieczył swoje logistyczne procesy związane z dostawą paliw.

Rosyjska spółka zależna problematyczna dla Amiki

Amica poinformowała, że „zidentyfikowała ryzyko nieterminowej realizacji zobowiązań” przez swoją spółkę zależną z siedzibą w Moskwie. Spółka ta jest odpowiedzialna za sprzedaż produktów i towarów Amiki na rynku rosyjskim. Rynek wschodni to dla Amiki ok. 16 proc. przychodów. Amica uważa, że „obecna sytuacja geopolityczna może mieć wpływ na osiągnięcie przez spółkę niższych niż zakładane przychodów i wyników, jednakże potencjalna skala jest obecnie trudna do wiarygodnego oszacowania”.

LPP zawiesiło działalność w Rosji i dokona odpisów

Decyzja o zawieszeniu działalności operacyjnej w Rosji związana jest z sankcjami, które UE nałożyła na Rosję. LPP zdecydowało o „zatrzymaniu rozwoju marek LPP w Rosji oraz zatrzymaniu dostarczenia towarów handlowych do Rosji. Wyżej opisane działania będą wdrażane sukcesywnie, przy uwzględnieniu ograniczeń operacyjnych”.

Odpis w wysokości 270 mln zł dotyczy aktywów spółki LPP Ukraina, zaś 250 mln zł to odpis aktywów w Rosji ze względu na potencjalnie nierentowne sklepy. Jednocześnie spółka poinformowała, że w 2022 roku zamierza otworzyć 400 sklepów marki Sinsay na terenie Unii Europejskiej. LPP ma już na te sklepy podpisane umowy najmu. Plany sprzedażowe LPP wskazują na możliwość osiągnięcia 16 mld zł sprzedaży (wzrost o 13 proc. rdr) z wyłączeniem rynków Rosji i Ukrainy: „Szybki rozwój w Unii Europejskiej zarówno sieci sklepów, jak i eCommerce (który osiągnął udziały przekraczające 30% w sprzedaży w IV kwartale 2021/22), pozwala na zapewnienie dalszego, szybkiego rozwoju Grupy LPP, niezależnie od działań za wschodnią granicą” – podała spółka w specjalnym komunikacie 2 marca.

PKO BP zablokował płatności z rosyjskimi i białoruskimi bankami. Utworzy odpisy na Kredobank

W poniedziałek 28 lutego PKO BP zablokował płatności we wszystkich walutach do i z 11 banków rosyjskich i białoruskich. Te banki to: Belinvestbank, Sber Bank Rosja, Sber Bank Białoruś, Bank Dabrabyt, VTB Bank Belarus, PSB Bank Promsvyazbank, Bank Otkrytie, Sberbank CZ, Sovcombank, Novikombank i Vnesheconombank. PKO BP również przekazał, że nie będzie realizować przelewów w rublach rosyjskich do innych banków ani obsługiwać przelewów przychodzących w tej walucie.

24 lutego PKO BP poinformował, że ze względu na obecną sytuację na Ukrainie będzie musiał prawdopodobnie zrobić dodatkowe odpisy na działający na tamtym rynku Kredobank: – Wartość naszego zaangażowania na Ukrainie to 278 mln zł, więc relatywnie nieduża, ale przywiązujemy do niej dużą uwagę, bo tam są nasi klienci i nasi pracownicy – powiedział Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP.

Zortrax zerwał negocjacje z Rusatomem

Zortrax zerwał rozmowy z potencjalnym inwestorem strategicznym Rusatom – Additive Technlogies z siedzibą w Moskwie: – Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie wywołała u nas wszystkich szok i oburzenie. Stało się też dla nas absolutnie jasne, że misja Zortrax nie może być i nie będzie finansowana z pieniędzy, które tę agresję umożliwiły. Z tego powodu Zortrax wycofuje się z negocjacji z Rusatom – Additive Technologies, która jest rosyjską spółką państwową – mówi Mariusz Babula, prezes Zortrax, w komunikacie spółki.

Plast-Box zawiesił produkcję w Czernihowie

Producent opakowań z tworzyw sztucznych, głównie wiader i skrzynek, posiada w Czernihowie niedaleko Kijowa zakład produkcyjny, w którym zawieszono produkcję: – Zakład mógłby działać, ale osoby, które w nim pracują, muszą zadbać o siebie i rodziny. My staramy się zabezpieczyć majątek spółki. Sprawdzamy m.in., czy polisa ubezpieczeniowa, którą mieliśmy, może mieć zastosowanie teraz. Wojska mijają obszar, na którym jesteśmy. Kierują się na Kijów – opisywał nam Grzegorz Pawlak, prezes Plast-Boxu. Na początku lutego spółka ogłosiła, że 100 proc. akcji ma porozumienie akcjonariuszy, w tym prezes i zostanie wycofana z notowań na warszawskiej giełdzie.

Answer wstrzymał dostawy na rynku ukraińskim

Answear przekazał informację, że operator logistyczny wstrzymał realizację dostaw do klientów spółki na rynku ukraińskim. Jednak spółka poinformowała, że „model działalności zastosowany na rynku ukraińskim powodował generowanie kosztów zmiennych i nie wiąże się z ponoszeniem istotnych stałych kosztów”. Answear ma też model elastycznego zarządzanie budżetami marketingowymi, co daje mu możliwość ograniczenia wydatków bądź przekierowania ich na pozostałe dziewięć rynków, na których spółka działa.

Quantum ewakuował pracowników z Kijowa i przewiduje spadek dochodów

Spółka poinformowała, że obecnie działalność spółki ukraińskiej prowadzona jest z biura we Lwowie oraz w Krakowie, gdzie przebywa część pracowników. Spółka przekazała również, że „należy liczyć się ze spadkiem dochodów kijowskiej spółki, co może wpłynąć na finansowy wynik całej grupy Quantum za pierwszy kwartał 2022 r.”.

Coal Energy wstrzymał wydobycie

Kilka lat temu w wyniku przejęcia kontroli nad Donbasem przez separatystów spółka utraciła kontrolę nad sześcioma z ośmiu kopalń i dwoma zakładami przeróbczymi, co mocno odbiło się na jej biznesie oraz kursie jej akcji. 24 lutego w trosce o bezpieczeństwo pracowników wstrzymano wydobycie w dwóch pozostałych kopalniach na Ukrainie.

Relpol wstrzymał montaż na Ukrainie

Relpol podał, że działalność jego zakładu montażowego na Ukrainie w Czernihowie została tymczasowo wstrzymana. Montaż urządzeń zostanie przekierowany do fabryki w Żarach. Ma ona być w ciągu czterech miesięcy gotowa do montażu wszystkich grup wyrobów w pełnej ilości. Będzie to możliwe dzięki powiększonej powierzchni produkcyjnej o nowo wybudowaną halę (2 tys. mkw). Spółka ta świadczy usługi montażu wybranych grup wyrobów na bazie podzespołów w 100 proc. produkowanych w Relpolu i na zlecenie Relpolu.

Śnieżka Ukraina wstrzymała produkcję

Od 25 lutego wstrzymano dostawy i zawieszono produkcję do odwołania. Majątek spółki na czas publikacji raportu (24 lutego) nie był zagrożony i nie pojawiła się żadna nowa informacja w tej sprawie.

Grupa Kęty wstrzymała produkcję w Borodiance

Łączne przychody ze sprzedaży na rynkach ukraińskim, rosyjskim i białoruskim we wszystkich sektorach grupy to ok. 3 proc. sprzedaży skonsolidowanej. Zakład produkcyjny w Borodiance w odległości 50 km od Kijowa produkuje profile aluminiowe. Jak poinformował Michał Malina, dyrektor ds. relacji inwestorskich, wstrzymanie produkcji na Ukrainie nie wpłynie na obsługę klientów na pozostałych rynkach.

Inter Cars Ukraine przerywa działalność

„Przychody Inter Cars Ukraine w 2021 roku wynosiły ok. 580,2 mln zł, co stanowiło ok. 4,82% skonsolidowanych przychodów Spółki w 2021 roku” – poinformował Inter Cars. Notowana na GPW firma posiada 100 proc. udziałów w tej spółce zależnej.

CCC zamknęło oddziały na Ukrainie i wstrzymało dostawy

Spółka działa na Ukrainie w modelu franczyzowym: – Nasz partner franczyzowy poprosił pracowników o pozostanie w domach. Biura działają natomiast w trybie zdalnym. Uważnie śledzimy sytuację i reagujemy na bieżąco. Niepokoimy się o bezpieczeństwo mieszkańców – mamy nadzieję na możliwie jak najszybsze zakończenie konfliktu w regionie – zaznaczyła rzeczniczka prasowa CCC, Marta Rzeczycka. Na Ukrainie spółka działa od 2012 roku i znajduje się tam 18 z blisko 1000 jej sklepów. Ukraina odpowiada za ok. 1 proc. obrotów spółki, a Rosja za ok. 2 proc.

Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku
Firmy
Start-upy mają problem – inwestycje VC zamarły
Firmy
Pokaźna dywidenda z Elektrotimu
Firmy
Cognor w tym roku nie wypłaci dywidendy. Kurs w dół
Firmy
Vivid Games opowiada o planach na 2024 r.