– To przesunięcie nie oznacza poślizgu. Idziemy mniej więcej zgodnie z harmonogramem. Czeka nas jeszcze dyskusja na forum rady, konsultacje z doradcą i formalne zatwierdzenie poszczególnych członków zarządu. Na pewno będzie to miało miejsce w przyszłym tygodniu, bo w kolejnym odbędzie się walne zgromadzenie. Chcielibyśmy, aby akcjonariusze znali już przed walnym skład zarządu kolejnej kadencji – tłumaczy Oskar Pawłowski, sekretarz rady nadzorczej Lotosu. Nie ustalono jednak jeszcze dokładnego terminu posiedzenia rady nadzorczej.
Czy poszczególni członkowie nadzoru mają podobny pogląd na kształt zarządu, który będzie kierował spółką przez najbliższe trzy lata? – Poglądy się jeszcze krystalizują. Każdy ma jakąś wizję tego, jak powinien wyglądać zarząd, ale wielkich rozbieżności między nami nie ma – zaznacza Pawłowski
Na każde z pięciu stanowisk członków zarządu koncernu paliwowego wpłynęło po kilka zgłoszeń. To oznacza, że funkcje prezesa i wiceprezesa ds. poszukiwań i wydobycia, które obecnie piastuje szefujący Lotosowi Paweł Olechnowicz, mogą zostać rozdzielone. Wśród zainteresowanych stanowiskiem wiceprezesa odpowiedzialnego za sprawy upstreamu znajduje się bowiem obcokrajowiec z doświadczeniem branżowym.
Swoje kandydatury zgłosili też wszyscy obecni członkowie zarządu gdańskiej rafinerii.