Przed południem inwestorzy byli skłonni płacić za nie nawet 5,8 zł, czyli o 3,4 proc. więcej niż we wtorek. Obecne notowania są najwyższe od końca 2013 r.
Powodów trwającego już kilka tygodni trendu wzrostowego jest co najmniej kilka. Przede wszystkim spółka wkrótce zacznie płacić zdecydowanie niższe ceny za importowany gaz niż dotychczas. Wszystko za sprawą niskiego kursu ropy, od którego w dużym stopniu uzależniona jest cena błękitnego paliwa sprowadzanego z Rosji. Grupa większość surowca sprzedaje według sztywnej taryfy ustalanej przez URE. Sprzyjać będzie jej też rosnące zapotrzebowanie na gaz w Polsce.
PGNiG kolejny rok z rzędu chce się podzielić z akcjonariuszami zyskiem. Dywidenda ma wynieść 0,16 zł na akcję wobec 0,15 zł wypłaconych rok wcześniej.
Do wzrostu kursu mogły się też przyczynić zalecenia DM BOŚ. Broker ujawnił, że 31 marca wydał rekomendację „kupuj" z ceną docelową 6,15 zł. Wcześniej radził sprzedaż akcji i wyceniał je na 4,35 zł. W dniu wydania rekomendacji akcje kosztowały 5,5 zł. O zmianie nastawienia do PGNiG zdecydowały wyższe oczekiwania dotyczące pozytywnego wpływu cen gazu na wyniki. Według DM BOŚ tegoroczne przychody wyniosą 36,6 mld zł wobec 34,3 mln zł zanotowanych w 2014 r. Z kolei zysk netto spadnie do 2,6 mld zł z 2,8 mld zł.