Petrolinvest dwa miesiące po terminie opublikował raporty roczne za 2014 r. Wynika z nich, że grupa poniosła 271,7 mln zł czystej straty. W 2013 r. była ona na nieco niższym poziomie, bo wynoszącym 261,6 mln zł. W obu latach przychody były zbliżone do zera.
O wiele ważniejsze jest jednak to, że niezależny biegły rewident, którym była firma BDO, odmówił wydania opinii na temat opublikowanych sprawozdań. Swoje stanowisko motywuje sześcioma przesłankami.
Po pierwsze zobowiązania krótkoterminowe grupy przekraczają już wartość aktywów krótkoterminowych o 537 mln zł. Co więcej bez pozyskania dodatkowych, zewnętrznych źródeł finansowania, uzyskania środków ze sprzedaży firmy Emba Jug Nieft oraz porozumienia z bankami w sprawie spłaty kredytów możliwość kontynuowania działalności jest istotnie ograniczona. - Powyższe wskazuje na istnienie znaczącej niepewności, co do zdolności spółki, a w konsekwencji grupy do dalszej kontynuacji działalności w niezmienionym istotnie zakresie w najbliższej przyszłości - napisali biegli z BDO.
Biegli zwracają uwagę, że już 5 kwietnia 2012 r. upłynął termin spłaty kredytu przez firmę zależną OTG. Co więcej w połowie lutego tego roku wyrokiem sądu kazachskiego Bank CenterCredit uzyskał tytuł egzekucyjny na kwotę niespłaconego długu w wysokości 33,1 mln USD. Tytułem egzekucyjnym zostało objęte prawo do użytkowania złoża na koncesji OTG.
Co więcej pod koniec czerwca 2014 r. zapadł termin spłaty kredytu w kwocie prawie 33,9 mln USD wobec PKO BP i BGK. Na koniec ubiegłego roku zadłużenie z tego tytułu wzrosło już do ponad 39,6 mln USD.