W piątek akcjami Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa handlowano najchętniej spośród walorów znajdujących się na GPW. To efekt wyjątkowo dużej podaży zgłaszanej przez inwestorów. W efekcie ich kurs spadał nawet o ponad 7 proc., czyli do 6,24 zł. Tym samym okazał się najniższy od ponad trzech miesięcy.
Słabe marże
Przecena papierów spółki to efekt dużo słabszych wyników finansowych wypracowanych w III kwartale w stosunku do powszechnie oczekiwanych. – Przede wszystkim liczono, że grupa wypracuje zyski na obrocie gazem. Tymczasem, według moich prognoz, poniosła stratę, m.in. z powodu postępującej liberalizacji rynku i rosnącej konkurencji, która wymusza znaczne obniżki cen surowca dla finalnych odbiorców – mówi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.
Dodaje, że PGNiG przyjęło strategię obrony udziałów w rynku kosztem marży uzyskiwanej na handlu błękitnym paliwem. Podobnie postępują państwa OPEC, walcząc o utrzymanie swoich udziałów w rynku ropy. – Jest to słuszna strategia, gdyż dużo trudniej jest odbudować udziały w rynku niż poziom marż. Dla PGNiG konsekwencją tego są spadające zyski, z czym zapewne będziemy mieli do czynienia w jeszcze większej skali w przyszłym roku – twierdzi Kasowicz.
Dodaje, że grupa nie zachwyciła też wynikami uzyskanymi z wydobycia ropy i gazu, natomiast wyniki segmentu dystrybucji były dobre, ale to zasługa zysków z bilansowania systemu (niwelowanie różnicy pomiędzy gazem dostarczonym a zamówionym).
Nowa prognoza
W III kwartale PGNiG wypracowało 6,3 mld zł skonsolidowanych przychodów i 292 mln zł czystego zarobku. Oba wyniki były słabsze od zanotowanych w tym samym czasie ubiegłego roku odpowiednio o ponad 2 proc. oraz 52 proc. O pogorszeniu kondycji koncernu zdecydował m.in. spadek przychodów ze sprzedaży ropy, odpis w wysokości 51 mln zł na wartości udziałów w firmie zależnej EuRoPol Gaz oraz wysoka stopa podatkowa od wydobycia w Norwegii.