„Przedmiotem zapytania jest uzyskanie informacji na temat kompleksowej, wariantowej budowy elektrowni fotowoltaicznej wraz z infrastrukturą techniczną, zlokalizowanej na gruncie o powierzchni ca 5 ha we Włocławku" – piszą specjaliści koncernu w ogłoszeniu. Chodzi o wybudowanie elektrowni fotowoltaicznej oraz jej „długoterminową obsługę". Inwestycja miałaby zostać zrealizowana „pod klucz".
Jak podkreślają eksperci, nie jest to zaskoczenie. Pierwsze poważne kroki w energetyce PKN Orlen podjął już na początku tej dekady, realizując w latach 2011-2018 program budowy dwóch elektrociepłowni gazowo-parowych w Płocku i we Włocławku. Choć powstawały one po to, by zabezpieczyć własne potrzeby firmy, nadwyżki energii po raz pierwszy zaczęły być sprzedawane na rynku. W sumie instalacje te mają moc wytwórczą do 1,5 GWe.
Rzutem na taśmę, jak mówią nam eksperci, koncern postanowił wejść w OZE. Koncesję na „wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Bałtyku" firma uzyskała już w 2012 roku, ale konkretne decyzje – np. o zbadaniu warunków w miejscu koncesji – zaczęły zapadać w ubiegłym roku. Farma wiatrowa Orlenu mogłaby produkować maksymalnie 1200 MW mocy. Koncern szuka obecnie partnera dla tego przedsięwzięcia, ale wiosną prezes firmy Daniel Obajtek ogłosił, że farma ma być gotowa w 2024 r.
Uzupełnieniem wydaje się być projekt farmy fotowoltaicznej. Jak podkreślają menedżerowie Orlenu, zaktualizowana ubiegłej jesieni strategia koncernu na lata 2019-2022 zakłada, że jednym ze strategicznych kierunków rozwoju jest zaangażowanie w energetykę niskoemisyjną. Trzeba w końcu uwzględnić „globalne megatrendy w perspektywie długoterminowej, takie jak wzrost znaczenia Regulacji środowiskowych, digitalizacja produkcji, wzrost znaczenia paliw alternatywnych, czy zmiany zachowań konsumenckich".