Unimot chce w przyszłym roku wypracować 75,3 mln zł skorygowanego, skonsolidowanego zysku EBITDA. To o 38,7 proc. więcej niż prognozowano w strategii na lata 2018-2023. W czerwcu 2018 r., podczas publikacji strategii szacowano, że wyniesie on 54,3 mln zł. Najnowszą prognozę przygotowano w oparciu o obecną sytuację rynkową i operacyjno-finansową grupy, a także oczekiwania zarządu co do przyszłości. Zarząd spodziewa się m.in. wzrostu obrotów dieslem i pozytywnego wpływu na wyniki biznesów związanych z obrotem LPG, energią elektryczną, gazem ziemnym, a także dynamicznego rozwoju w obszarze fotowoltaiki.
Jednocześnie grupę czekają liczne wyzwania. W efekcie prognoza skorygowanego, skonsolidowanego zysku EBITDA na przyszły rok jest niższa niż 80 mln zł oczekiwanych w tym roku. - Na 2021 rok zakładamy nieco niższy wynik niż na 2020. Po pierwsze bieżący rok jest dla nas bardzo udany, a nasze wyniki mierzone wolumenami, przychodami ze sprzedaży i EBITDA skorygowana będą rekordowe - twierdzi cytowany w komunikacie prasowym Adam Sikorski, prezes Unimotu. Drugi kluczowy czynnik to pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia. - Dodatkowo, widzimy wyzwania w biznesie paliw - spodziewamy się presji na marże oleju napędowego i utrzymania niestabilnej sytuacji na rynku biopaliw. W kolejnych miesiącach będziemy też wkładać wysiłki w budowanie struktur operacyjnych w nowym obszarze biznesowym skoncentrowanym na OZE - mówi Sikorski.
Unimot dodaje, że opublikowana prognoza nie uwzględnia niemożliwych dziś do oszacowania efektów wpływu pandemii na rynek i zapowiedzianego przejęcia Lotosu przez PKN Orlen. Zarząd zapowiada, że będzie na bieżąco dokonywał oceny możliwości realizacji prognozy, a w przypadku jej istotnej zmiany taką informację przekaże do publicznej wiadomości.